Rentowności amerykańskich obligacji dziesięcioletnich doszły do około 4,7 proc., czyli szczytów z kwietnia poprzedniego roku. Co dalej?
Rentowności w USA pozostają wysokie od ponad dwóch lat. Obserwujemy w tym okresie wahania w przedziale od 3,5 proc. do 5 proc. Pomimo rozpoczętego cyklu obniżek stóp rentowności w ostatnich miesiącach ub.r. wzrosły. Ruch ten wywołany został przez kilka czynników, w szczególności wybór Trumpa oraz znaczne zmniejszenie prawdopodobieństwa recesji w USA. Rentowności mogą oczywiście jeszcze wzrosnąć, w szczególności w I kwartale, kiedy rynki będą próbowały zdyskontować pierwsze decyzje nowego prezydenta. Docelowo jednak jesteśmy pozytywnie nastawieni do długoterminowego długu amerykańskiego. Zakładamy, że w ciągu roku dojdzie do istotnych spadków rentowności, co przełoży się na ponadprzeciętne stopy zwrotu. Pozostajemy też pozytywnie nastawieni do długu korporacyjnego.
Czy wysokie rentowności obligacji USA mogą wreszcie ściągnąć kapitał z tamtejszego rynku akcji?
Nie zakładamy jakiegoś dużego ruchu kapitału z akcji do długu w tym roku. Widzimy natomiast możliwość istotnego przepływu z długu krótkoterminowego do długoterminowego, który spowodowany będzie przez dalsze obniżki stóp. Premia za ryzyko inwestowania w obligacje długoterminowe będzie znacząco wyższa niż obecnie. Dodatkowo długoterminowy dług daje dużo lepszą ekspozycję na spadki rentowności (długie duration).
Czytaj więcej
Po zachowaniu amerykańskiego rynku akcji w ostatnich dniach widać, że nerwowość wśród inwestorów rośnie. Mimo to rentowności obligacji skarbowych pozostają wysoko. Część ekspertów nazywa to anomalią, jednak nie wszyscy. Ci drudzy pozostają przy akcjach.
Ilu obniżek stóp procentowych w USA oczekuje pan w tym roku?
Widzimy potencjał na dwie, maksymalnie trzy obniżki, do 3,5–3,75 proc. Uważamy, że inflacja w USA pozostanie blisko celu, a wzrost gospodarczy będzie umiarkowany. Oczywiście prognoza ta jest opatrzona dużą dozą niepewności, w szczególności po zmianie władzy w USA. Część programu Trumpa jest korzystna dla długu, np. zwiększenie efektywności administracji, część może być negatywna, w szczególności zapowiedziane nałożenie ceł na Chiny.
Czy pod koniec roku inflacja w Polsce ma szansę wrócić w pobliże celu NBP?
Według nas prawdopodobieństwo szybkiego i trwałego powrotu inflacji do celu jest bardzo niskie. Mamy ekspansywną politykę fiskalną, rok wyborczy, solidny wzrost gospodarczy oraz mocny rynek pracy. Zakładamy, że inflacja jeszcze długo pozostanie na podwyższonym poziomie, o czym świadczy wysoko zakotwiczona inflacja bazowa. Szoki podaży czy działania administracyjne mogą spowodować krótkoterminowe podbicie lub obniżenie inflacji, jednak nie wywołają tego efektu na stałe.