Portfel funduszy. Jak długo może potrwać sielanka na rynkach

Inwestorzy chcący zarabiać muszą godzić się na wysokie wyceny amerykańskich akcji. Wciąż powinien być to rynkowy lider hossy. Jeśli zaś sytuacja polskiego rynku wreszcie się odmieni, rynek najpierw pociągną duże przedsiębiorstwa.

Publikacja: 04.12.2024 06:00

Portfel funduszy. Jak długo może potrwać sielanka na rynkach

Foto: AdobeStock

Z perspektywy globalnych inwestorów listopad był bardzo udanym miesiącem, a odpowiednia dywersyfikacja w portfelach funduszy procentowała. Inwestorzy skupieni na polskim rynku nie mają jednak powodów do zadowolenia, ale zarządzający nie odwracają się całkiem od GPW – udział polskich akcji w grudniowych portfelach nieco rośnie.

Jak grudzień, to zwyżki

W ostatnich miesiącach wszelkie obawy o amerykańską gospodarkę niemal całkiem ucichły. Tamtejsze akcje jeszcze bardziej ściągnęły kapitał z innych rynków, a utrzymywanie pozycji w polskim rynku stało się raczej pomysłem dla koneserów. Dość powiedzieć, że listopad dla WIG20 był piątym z rzędu miesiącem spadkowym, podczas gdy S&P 500 tylko w poprzednim miesiącu zyskał 5,7 proc. Za oceanem w końcu też musi nadejść korekta, a wówczas trudno liczyć, że krajowy rynek utrzyma się na nogach. Na razie jednak – zdaniem zarządzających portfelami funduszy – zauważalnych przyczyn, które mogłyby mocno nadszarpnąć wiarę w amerykańskie akcje, jest jak na lekarstwo. Choć jednocześnie przyznają, że wyceny stały się już bardzo wymagające.

„Na rynkach utrzymują się relatywnie pozytywne nastroje i zakładamy, że biorąc pod uwagę czynniki stricte sezonowe oraz dużą skalę zapowiadanych, pozytywnych zmian podatkowych ze strony nowej amerykańskiej administracji, nastroje te w najbliższych tygodniach powinny się utrzymywać” – przyznają eksperci BM Santandera. Oczywiście nie można zapominać o czynnikach ryzyka geopolitycznego, aczkolwiek oczekiwania wskazują na zamrożenie konfliktu za naszą wschodnią granicą w pierwszych miesiącach nowego roku.

Na czas większych napięć czy też rozczarowania sytuacją gospodarczą dobrym pomysłem pozostają obligacje długoterminowe. Ogółem portfele dłużne w listopadzie przyniosły bardzo solidne stopy zwrotu. Ciekawostką zaś jest 35-proc. umocnienie funduszu akcji blockchainowych, który znalazł się przed miesiącem w portfelu F-Trust iWealth i pozostał w nim także na grudzień.

Akcji nieco mniej

W grudniu zarządzający, jeśli już, to decydowali się raczej na kosmetyczne zmiany w portfelach funduszy. W efekcie tych zmian średni udział akcji spadł co prawda o 1,7 pkt proc., ale wciąż sięga niemal 62 proc. Część kapitału została przeniesiona do funduszy dłużnych, które będą w grudniu odpowiadać średnio za 36 proc. aktywów.

Jeśli chodzi o poszczególne grupy funduszy, to zarządzający najmocniej uszczknęli z akcji rynków rozwiniętych. Wciąż jednak w tego rodzaju produktach analitycy utrzymują co trzecią złotówkę. Nieznaczny wzrost zaangażowania można dostrzec także w odniesieniu do funduszy polskich akcji, które średnio w tym miesiącu będą odpowiadać za 12,5 proc. aktywów portfeli funduszy.

Z kolei niemal o 6 pkt proc. powiększyła się pozycja funduszy polskich obligacji, które dzięki temu wróciły powyżej 20-proc. przeciętnego udziału w portfelach.

MARCIN CIESIELSKI członek zarządu, Ceres DI

Wynik w listopadzie: 1,78 proc.

Łączna stopa zwrotu: 9,11 proc.

Przewodnim tematem listopada były wybory w USA. Wygrana Donalda Trumpa, a także zwycięstwo republikanów w Senacie i w Izbie Reprezentantów wyniosło indeksy akcji na nowe historyczne szczyty. Zapowiedzi protekcjonistycznej polityki doprowadziły także do wyraźnego umocnienia dolara. Korektę zanotowały z kolei metale szlachetne, które spadały wraz ze wzrostem rentowności obligacji skarbowych. Koniec miesiąca okazał się jednak pozytywny dla rynku długu. Nominacja Scotta Bessenta na sekretarza skarbu oznacza bowiem restrykcyjną politykę fiskalną i chęć ograniczenia deficytu budżetowego do 3 proc. wartości PKB. Prawdziwym zwycięzcą okazał się natomiast rynek kryptowalut, z bitcoinem na czele. Nowo wybrany prezydent opowiada się za zmniejszeniem regulacji wobec kryptoaktywów i niejednokrotnie podkreślał o zamiarze włączenia bitcoina do rezerw strategicznych.

W portfelu nie dokonujemy żadnych zmian względem poprzedniego miesiąca. Niezmiennie stawiamy na długoterminowy dług skarbowy, na którym przewidujemy dalsze spadki rentowności. Z umiarkowanym optymizmem podchodzimy również do amerykańskiego rynku akcji. Listopad pokazał bowiem, iż zarówno największe spółki, jak i walory o mniejszej kapitalizacji nie wyczerpały jeszcze potencjału wzrostowego. paan

Jędrzej Janiak dyrektor ds. doradztwa inwestycyjnego, F-Trust iWealth

Wynik w listopadzie: 9,21 proc.

Łączna stopa zwrotu: 7,75 proc.

Przeważenie akcji amerykańskich w ubiegłym miesiącu przyniosło efekty, choć nie wszystkie sektory zyskały. Pojawiające się kolejne kandydatury na poszczególnych sekretarzy w Stanach Zjednoczonych odbijają się na rynkowych nastrojach. Najlepszym przykładem jest sektor zdrowia i biotechnologii, gdzie kandydat został początkowo sceptycznie przyjęty przez rynek. Na drugim biegunie są akcje powiązane z sektorem blockchain i ogólnie kryptowalutami, gdzie inwestorzy oczekują istotnie bardziej sprzyjającej polityki nowej administracji w tym kierunku.

Wchodzimy w ostatni miesiąc roku, gdzie sezonowość każe oczekiwać dobrej końcówki, ale z drugiej strony musimy pamiętać o wysokich wycenach na rynku w Stanach Zjednoczonych oraz obecnych i nowych ryzykach na arenie międzynarodowej. Nie możemy zapomnieć też o tym, jak rynki zachowały się w lipcu w reakcji na podwyżki stóp w Japonii, a co może ponownie zachwiać tzw. carry trade z wykorzystaniem japońskiej waluty w przypadku kolejnej decyzji Banku Japonii. Po ścianie strachu rynki pną się w górę, a to właśnie akcje są najlepiej zachowującą klasą aktywów w ostatnim roku i trzymam się tej klasy aktywów, pozostawiając swój portfel bez zmian względem listopada. paan

MARIUSZ NOWAK doradca inwestycyjny, BM Pekao

Wynik w listopadzie: 3,9 proc.

Łączna stopa zwrotu: 6,74 proc.

Wynik wyborów w USA wywołał początkowo spore zamieszanie na rynkach. Szczególny wpływ tego wydarzenia widać było na aktywach tzw. rynków wschodzących. Jednak kolejne tygodnie przyniosły uspokojenie, co było związane m.in. z niektórymi informacjami odnośnie do kształtu przyszłej administracji pod wodzą Donalda Trumpa. Perspektywy światowej gospodarki nie zmieniły się. Uważamy, iż główne banki centralne (Fed i EBC) nadal pozostaną na ścieżkach luzowania monetarnego, jednak proces cięcia stóp procentowych będzie przebiegał w bardziej widoczny sposób w Eurolandzie, co z kolei związane jest ze słabszym stanem głównych gospodarek w Europie, szczególnie na tle USA, które wydają się być w dosyć dobrej kondycji ekonomicznej, szczególnie jeśli spojrzymy na tamtejszy rynek pracy. Dlatego jesteśmy pozytywnie nastawieni do akcji. Tak jak dotychczas, szczególnie przychylnie spoglądamy na spółki notowane w USA. Na krajowym parkiecie pozytywnie oceniamy jedynie walory małe i średnie, gdyż one są mniej eksponowane na ryzyko polityczne i regulacyjne. Nie bez znaczenia dla nich będą odblokowane już napływy funduszy z UE. Z uwagi na brak poprawy nastrojów w głównych gospodarkach Europy Zachodniej, mamy negatywne podejście do spółek z tego regionu. Podobnie zresztą jak do aktywów rynków wschodzących. paan

KAMIL CISOWSKI dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego, DI Xelion

Wynik w listopadzie: 5,41 proc.

Łączna stopa zwrotu: 13,25 proc.

Wraz z początkiem grudnia nie wprowadzamy znaczących zmian w prowadzonym przez nas portfelu funduszy, poza wygospodarowaniem miejsca na akcje polskie i tureckie. Ekspozycja na zlewarowany indeks WIG20 jest tymczasowa. Spodziewamy się, że to ten właśnie benchmark będzie prowadził Polskę w pierwszej fali odreagowania po pięciu „chudych” miesiącach, ale być może już w styczniu będziemy rotować portfel w stronę mniejszych krajowych spółek.

Turcja z kolei jest na razie ciekawostką, ale przyglądamy się jej z rosnącą uwagą za sprawą stabilizującej się inflacji, bardzo atrakcyjnych wycen i generalnego przekonania, że szczególnie w sytuacji deeskalacji konfliktu na Ukrainie nasz region może wyróżniać się na tle reszty rynków wschodzących w 2025 r.

Nasze zaangażowanie w Stanach Zjednoczonych jest co prawda skrajnie wysokie, ale trudno aktualnie o rozsądne alternatywy dla przegrzanego rynku amerykańskiego. Ta ekspozycja będzie redukowana w I kwartale przyszłego roku, aczkolwiek chcemy poczekać najpierw na sygnały, że tzw. Trump trade słabnie.paan

ZESPÓŁ ZARZĄDZANIA AKTYWAMI, MICHAEL/STRÖM DM

Wynik w listopadzie: 2,72 proc.

Łączna stopa zwrotu: 8,4 proc.

Listopad był niewątpliwie pokazem siły amerykańskiego rynku akcji. Wskaźniki S&P 500 i Nasdaq po wygranej Donalda Trumpa zanotowały nowe historyczne szczyty. Na amerykańskim rynku akcji w dalszym ciągu obserwujemy ekspansję wskaźników wycen, mimo to jednak widzimy dalsze przesłanki do utrzymywania ekspozycji przede wszystkim na tym rynku. Pod względem alokacji zaczynamy nieco przychylniej patrzeć na aktywa o wyższym ryzyku, w szczególności w przypadku, gdy wyceny na rynku obligacji stają się coraz mniej atrakcyjne.

Rynek obligacji w listopadzie prezentował się zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Pozostawienie wysokiej ekspozycji na ryzyko stopy procentowej, w tym w Polsce, przyniosło pozytywne stopy zwrotu. Rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich w tym okresie spadła z blisko 6 do 5,5 proc. Obecnie rynek wycenia, że Rada Polityki Pieniężnej do I połowy 2026 r. zetnie stopy procentowe do 4 proc. Taki scenariusz uważamy za bazowy, jednak dostrzegamy również ryzyko jeszcze mocniejszych i szybszych cięć. Nasza ekspozycja na obligacje pozostaje względnie wysoka, ale nastawiona na ryzyko stopy procentowej.paan

BIURO DORADZTWA INWESTYCYJNEGO, SANTANDER BM

Wynik w listopadzie: 2,08 proc.

Łączna stopa zwrotu: 1,83 proc.

Na rynkach utrzymują się relatywnie pozytywne nastroje i zakładamy, że biorąc pod uwagę czynniki stricte sezonowe oraz dużą skalę zapowiadanych, pozytywnych zmian podatkowych ze strony nowej amerykańskiej administracji, w najbliższych tygodniach powinny się utrzymywać. Ze względu na dość wygórowane wyceny amerykańskich spółek skupiamy się na globalnych funduszach spółek dywidendowych lub też inwestujących na rynku amerykańskim w sposób mocno selektywny. Ponadto, biorąc pod uwagę ostatnią serię słabszych danych z polskiej gospodarki, wzrost bieżącego ryzyka geopolitycznego (Ukraina) oraz utrzymującą się relatywną słabość akcji krajowych, decydujemy się na częściowe ograniczenie ekspozycji na fundusze akcji polskich. W rynku akcji krajowych widzimy nadal średnioterminowy potencjał wzrostowy, natomiast bieżąca sytuacja, pomimo relatywnie atrakcyjnych wycen spółek na GPW, wyraźnie faworyzuje fundusze akcji amerykańskich i globalnych przy bieżącym ograniczeniu ekspozycji na fundusze akcji rynków wschodzących, a w szcze­gólności chińskich.paan

ZASTRZEŻENIE. Przedstawione w powyższym tekście informacje, opinie i prognozy nie stanowią rekomendacji inwestycyjnej w rozumieniu przepisów prawa, w tym Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z 16 kwietnia 2014 r. Tekst nie stanowi zachęty do inwestowania, a redakcja „Parkietu” nie ponosi żadnej odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte przez czytelników.

Portfel funduszy inwestycyjnych
Kamil Cisowski, DI Xelion: Świeci się wiele lampek ostrzegawczych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Portfel funduszy inwestycyjnych
Europa musi teraz znaleźć na siebie nowy pomysł
Portfel funduszy inwestycyjnych
Prawie wszystko na jedną kartę. Na USA
Portfel funduszy inwestycyjnych
Zyski z obligacji idą na akcje i surowce
Portfel funduszy inwestycyjnych
Dla Chin kluczowe będą dalsze kroki w polityce fiskalnej
Portfel funduszy inwestycyjnych
Portfel funduszy na wrzesień: Gwałtowna redukcja akcji. W ich miejsce polskie obligacje