JSW tnie inwestycje na ponad miliard złotych, a wiceprezes odchodzi

W wyniku wdrożenia przez Jastrzębską Spółkę Węglową (JSW) planu naprawczego (Plan Strategicznej Transformacji JSW) z uwzględnieniem spółek zależnych, do końca lutego 2025 r. osiągnięto 1,2 mld zł redukcji nakładów inwestycyjnych na ten rok oraz ok. 232 mln zł oszczędności w obszarze zakupów. Zwieńczeniem tych informacji była jednak rezygnacja ze stanowiska wiceprezesa JSW ds. rozwoju Jarosława Klucznioka.

Plan naprawczy JSW wdrożony pod koniec ub. roku ma już teraz przynosić efekty. Zgodnie z nim zredukowano plan nakładów inwestycyjnych na 2025 rok o 1,2 mld zł, w porównaniu do wartości planowanych w połowie 2024 r.

Plan naprawczy JSW. Inne oszczędności i rezygnacja 

W ramach optymalizacji działalności administracyjnej w spółce uzyskano ok. 80 mln zł oszczędności w obszarze zakupów w drugim półroczu 2024 r. Kolejne oszczędności wynoszą ok. 152 mln zł w obszarze zakupów w okresie styczeń-luty 2025 r. z kwoty 360 mln zł, która jest założona na 2025 rok zgodnie z Planem Strategicznej Transformacji. Spółka poinformowała ponadto, że rozpoczęto realizację szeregu inicjatyw mających na celu poprawę wykorzystania kompleksów ścianowych i doprowadzenie do wzrostu wolumenu wydobycia węgla koksowego.

Wszystkie działania w czterech kluczowych obszarach, a więc poprawa efektywności wydobycia, optymalizacja procesów zakupowych, racjonalizacja wydatków inwestycyjnych oraz optymalizacja funkcji wsparcia mają według szacunków do końca roku 2027 przynieść spółce 8,5 mld zł pozytywnych skutków finansowych. Doradcą JSW w procesie naprawczym jest firma A.T Kearney.

W odrębnym piątkowym raporcie JSW poinformowała, że tego dnia rezygnację ze skutkiem natychmiastowym złożył jej wiceprezes ds. rozwoju Jarosław Kluczniok (w listopadzie to on prezentował szczegółowe założenia Planu Strategicznej Transformacji). Nie podano przyczyn rezygnacji.

Ministerstwo aktywów państwowych chce zwiększenia wydobycia węgla

Tego samego dnia wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki przekazał, że resort liczy na lepszy wynik JSW, a firma powinna wydobywać ok. 15 mln ton, aby się utrzymać. – Liczymy na dużo lepszy wynik, jednak wypadek w Szczygłowicach ma ogromne skutki dla całej firmy. (…) Jest popyt na węgiel koksowy chociaż ceny nie są dla nas satysfakcjonujące – dodał. Tymczasem w 2024 r. szacunkowa produkcja węgla ogółem wyniosła 12,25 mln ton, produkcja węgla koksowego sięgnęła 9,92 mln ton. W tym roku wydobycie miało wynieść 14 mln ton. Już teraz jednak wiadomo, że tego celu nie uda się zrealizować. W styczniu JSW podjęła uchwałę o wystąpieniu siły wyższej w spółce w związku z wydarzeniami w kopalni Knurów-Szczygłowice Ruch Szczygłowice i obecnie przewiduje utratę wolumenu produkcji w 2025 r. w wysokości ok. 800 tys. ton.

W ubiegłym i w tym roku zarząd JSW kilkakrotnie sięgał po środki zaoszczędzone w funduszu stabilizacyjnym (FIZ), a wiec w tzw. funduszu na trudne czasy, w którym zgromadzano blisko 5 mld zł w czasie koniunktury w latach 2022 – 2023 r. W 2024 r. jednak ceny węgla koksującego zaczęły spadać, w ślad za tym przychody. Jednocześnie koszty wydobycia węgla wzrosły. JSW musiała więc sięgać po rezerwy. W ostatnich tygodniach spółka przeprowadzała kolejne umorzenia certyfikatów FIZ, a po dokonaniu ostatniego umorzenia 5 marca, certyfikatów o łącznej szacowanej kwocie 300 mln zł, wartość środków w funduszu oszacowano już tylko na 2,17 mld zł.

Zarząd JSW od grudnia ub. roku wdraża Plan Strategicznej Transformacji, informował też o wznowieniu prac nad jednolitym zakładowym układem zbiorowym pracy. Jastrzębska Spółka Węglowa jest największym w Europie producentem węgla koksowego, wykorzystywanego do produkcji stali.

Kurs spółki na koniec dnia 7 marca zamknął się spadkiem rzędu 1,6 proc.