Mimo sporych perturbacji na rynku luty nie poczynił większych szkód w wynikach portfeli funduszy, a niektórym nawet dał zarobić. Zyski pochodziły głównie z obligacji, polskich oraz europejskich akcji, które zachowywały się nadzwyczaj mocno w przeciwieństwie do USA.
Pierwszoplanowa polityka
Choć wydaje się, że koniec wojny w Ukrainie w ostatnim czasie raczej się oddalił, niż przybliżył, europejskie akcje pozostają zdecydowanie silniejsze od amerykańskich. Co więcej, stosunki między Europą a USA także raczej nie są lepsze niż przykładowo miesiąc temu. O tym, jak rynek potrafi być nieprzewidywalny, dowiadujemy się niemal każdego tygodnia. W tym mijającym doszło m.in. do skokowego umocnienia euro wobec dolara, a także największej od lat przeceny niemieckich obligacji skarbowych, na co rynek polski zareagował dość ostrożnie. Rentowności krajowych skarbowych papierów dziesięcioletnich oczywiście także wzrosły (ceny spadły) i znów są powyżej poziomu zamknięcia z ubiegłego roku, ale nadal poniżej styczniowego szczytu. Analitycy BM Pekao spodziewają się, że biorąc pod uwagę oczekiwania odnośnie do obniżek stóp procentowych przez EBC i Fed, czynnik ten powinien w końcu spowodować wyraźniejszy ruch wzrostowy w cenach obligacji.
Polskie akcje zaś mają za sobą kolejny bardzo udany miesiąc, z największymi spółkami na czele. Eksperci zwracają jednak uwagę, że czas do obniżek stóp procentowych nad Wisłą raczej się skraca, a to niekoniecznie dobra informacja dla banków, w głównej mierze odpowiedających za tegoroczne zwyżki WIG20. Nie oznacza to jednak, że cały rynek miałby popaść w słabość. Analitycy BM Santander nadal widzą „średnioterminowy potencjał wzrostowy” w krajowych akcjach. Zarządzający podkreślają jednak, że przy wciąż trwajacych spadkach cen akcji za oceanem trudno oczekiwać, by Europa pozostała na nie odporna. Eksperi BM Pekao wskazują, że z uwagi na kwestie geopolityczne pozostają dosyć sceptyczni co do przyszłości europejskiego rynku akcji.
Akcji nadal więcej
W części portfeli funduszy z początkiem marca doszło do drobnych przetasowań, ale średni udział polskich akcji skurczył nie nieznacznie (o 0,8 pkt proc.) i sięga blisko 12 proc. Najwięcej funduszy polskich akcji znajdziemy w portfelach F-Trust iWealth oraz BM Santander.