Nie będzie wezwania na 100 proc. akcji Santander BP?

Propozycja Grupy Erste zakupu 49 proc. akcji polskiego Santandera to sprytny ruch, by przejąć kontrolę nad bankiem za połowę ceny. Jednocześnie akcjonariusze mniejszościowi nie mieliby tu nic do powiedzenia.

Publikacja: 30.04.2025 06:00

Wartość księgowa Santander BP, którego prezesem jest Michał Gajewski, wynosiła na koniec 2024 r. oko

Wartość księgowa Santander BP, którego prezesem jest Michał Gajewski, wynosiła na koniec 2024 r. około 34,4 mld zł. Wartość rynkowa banku we wtorek sięgała 61,4 mld zł.

Foto: Fot. mpr

Hiszpański Banco Santander potwierdził w poniedziałek medialne doniesienie, że prowadzi rozmowy z Erste Group Bank na temat potencjalnej sprzedaży 49 proc. udziałów w Santander Bank Polska. Również Austriacy oficjalnie przyznali, że taką ofertę złożyli. Obie strony zaznaczają przy tym, że same negocjacje nie dają pewności co do sfinalizowania transakcji.

Skupu 100 proc. akcji może nie być

Propozycja zakupu 49 proc. udziałów w polskim Santanderze wydaje się szczególnie ciekawa, skoro Banco Santander (jak wynika z nieoficjalnych informacji) chciałby sprzedać całość swoich udziałów, czyli obecnie ok. 62 proc. Z czego to może wynikać?

Zdaniem analityków można tu postawić dwie hipotezy. Po pierwsze, jak wskazuje Marcin Materna, analityk BM Banku Millennium, to próba obejścia konieczności ogłoszenia wezwania na 100 proc. akcji po przejęciu kontroli. – Niestety przepisy w Polsce są tak skonstruowane, że można przejąć kontrolę nad spółką, nie ogłaszając wezwania, co stoi w sprzeczności z ideą tych przepisów – mówi Materna.

– Scenariusz, w którym ktoś kupuje poniżej 50 proc. udziałów i nie robi wezwania na 100 proc., jest dopuszczalny prawnie, ale to trochę pomijanie akcjonariuszy mniejszościowych – zauważa też Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.

Czytaj więcej

Santander BP jednak na sprzedaż. Kto i za ile chce go kupić

Jaka cena za Santander BP

Brak wezwania na wykup 100 proc. akcji nie musi oznaczać, że drobni inwestorzy automatycznie stracą na tym finansowo, ale ważne jest, że pozbawia się ich prawa wyboru przy tak istotnej transakcji – czy chcą zostać przy nowym właścicielu, czy nie. Warto tu dodać, że w 2012 r. Banco Santander ogłosił skup 100 proc. akcji ówczesnego BZ WBK, a odpowiedziało na to ok. 90 proc. akcjonariuszy.

Patrząc z punktu widzenia Grupy Erste, sprawa wydaje się prosta – kupując 49 proc. udziałów, zapewnia sobie przejęcie praktycznie całkowitej kontroli nad Santander BP, ale za dwa razy niższą cenę. Analitycy zastanawiają się przy tym, czy taki ruch jest podyktowany tylko próbą zaoszczędzenia, czy może również możliwościami kapitałowymi austriackiego banku.

W sumie Grupa Erste nie należy do największych nawet w Europie. Jej aktywa na koniec 2024 r. sięgnęły ok. 354 mld euro (a zysk za miniony rok to 3,1 mld euro). Dla porównania – aktywa Grupy Santander to 1,84 bln euro, a francuskiej grupy BNP Paribas – 2,7 bln euro.

Z punktu widzenia Banco Santander sprzedaż 49 proc. udziałów nie musi być złym pomysłem, ponieważ resztę mogłaby raczej bez trudu upłynnić na rynku. Wystarczy przypomnieć transakcję sprzed pół roku, gdy w ciągu jednego dnia (w ramach procedury przyspieszonej budowy księgi popytu) udało się znaleźć nabywców instytucjonalnych na 5 proc. akcji.

Ale oczywiście wszystko sprowadza się do ceny, jaką chciałby uzyskać sprzedający, a jaką jest w stanie zaoferować kupujący. To podstawy negocjacji, których na razie nie znamy. Ale można nieco pospekulować. Wartość księgowa Santander BP wynosiła na koniec 2024 r. ok. 34,4 mld zł, ale to nie ona jest zwykle punktem odniesienia. Ważniejsza jest wartość rynkowa, która we wtorek, przy kursie na poziomie niemal 603 zł, wynosiła 61,4 mld zł. Gdyby Grupa Erste chciała wyłożyć 49 proc. tej kwoty, byłoby to ok. 30,1 mld zł. A jeśli do tego dodamy premię na poziomie np. 10–20 proc. za zakup silnego i wysokorentownego biznesu w Polsce to mamy już 33–36 mld zł.

Czytaj więcej

W jakim banku Polacy pożyczają najchętniej. Lider jest jeden

Jaką pozycję ma Santander BP

Wartość rynkowa spółek giełdowych jest dosyć zmienna. Jeszcze trzy tygodnie temu (gdy pojawiły się pierwsze pogłoski o sprzedaży Santander BP, a giełdy były pod presją eskalujących wówczas wojen celnych Donalda Trumpa) jego kapitalizacja sięgała ok. 50 mld zł. Wówczas 49 proc. tej kwoty stanowiło 24,5 mld zł. Z kolei z nieoficjalnych informacji Bloomberga wynika, że Banco Santander liczy, że pozyska ok. 8 mld dol., czyli w przybliżeniu – 32 mld zł.

Bez względu na ostateczną cenę sprzedaż Santander BP (jeśli do niej dojdzie) będzie największą w historii (pod względem nominalnym) transakcją w polskim sektorze bankowym, jeśli nie w ogóle w Polsce. Ale też Santander to wyjątkowo łakomy kąsek – to jeden z największych banków w Polsce należących do TOP3, o znanej i rozpoznawalnej marce (pod względem wartości aktywów, liczby klientów, udzielonych kredytów i zgromadzonych depozytów zajmuje zwykle trzecią pozycję, po PKO BP i Pekao). W 2024 r. wypracował rekordowe ponad 5,2 mld zł zysku netto przy rentowności ROE ponad 20 proc.

Dlaczego Erste chce być w Polsce

Zdaniem analityków Santander BP (zresztą jak i cały sektor) ma przed sobą niezłe perspektywy. – Powoli kończy się saga frankowa, który obciążała banki przez ostatnie lata, pozostałe ryzyka prawne i regulacyjne wydaję się rozpoznane – zauważa Maciej Marcinowski, analityk Trigon.

– Prognozy gospodarcze dla Polski są dobre, a potrzeby inwestycyjne – ogromne, co powinno przełożyć się również na wzrost portfela kredytowego. Co prawda obecnie wydaje się, że wchodzimy w cykl obniżek stóp procentowych, ale większa akcja kredytowa powinna to w dużej mierze rekompensować – analizuje.

Przy takich perspektywach nasuwa się pytanie, dlaczego Banco Santander chce w ogóle wyjść z Polski?

– Tego do końca nie wiemy, ale wydaje się, że działając na tak różnych rynkach, bo przecież poza Europą grupa jest mocno obecna w Ameryce Północnej i Południowej, zawsze można dostrzec rynek jeszcze bardziej perspektywiczny – zauważa Michał Sobolewski.

– W Polsce wyniki Santandera są super, ale czy mogą być jeszcze dużo lepsze? – pyta retorycznie jeden z analityków. – Za to z punktu widzenia Grupy Erste przejęcie Santander BP i zajęcie od razu silnej pozycji rynkowej wydaje się kuszącą okazją. Austriacy rozwijają się głównie w Europie Środkowo-Wschodniej, wejście do Polski dobrze wpisuje się w ich strategię – ocenia Sobolewski.

Banki
Santander BP miał 1 733,62 mln zł zysku netto, 19,5% ROE w I kw. 2025 r.
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Banki
mBank miał 705,67 mln zł zysku netto, 15,6% ROE w I kw. 2025 r.
Banki
Bank Pekao miał 1 685 mln zł zysku netto, 20,5% ROE w I kw. 2025 r.
Banki
Zmiana warty w ING Banku Śląskim. Kto zastąpi prezesa Bartkiewicza?
Banki
Santander BP jednak na sprzedaż. Kto i za ile chce go kupić
Banki
Alior zarobił mniej niż oczekiwano. Analitycy zaskoczeni