Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?

Departament Wydajności Rządowej miał przynieść podatnikom biliony dolarów oszczędności. Jak na razie chwali się zaoszczędzeniem 160 mld USD, ale realne cięcia były prawdopodobnie kilka razy niższe, a kontrowersje związane z pracą tej instytucji bardzo duże.

Publikacja: 30.04.2025 06:00

Elon Musk, szef DOGE, zapowiadał kilka miesięcy temu, że cięć w administracji federalnej będzie doko

Elon Musk, szef DOGE, zapowiadał kilka miesięcy temu, że cięć w administracji federalnej będzie dokonywał za pomocą „piły łańcuchowej”.

Foto: Fot. Bloomberg/Will Oliver

Gdy Elon Musk zapowiedział, że od maja będzie poświęcał jedynie dwa dni w tygodniu kierowaniu Departamentem Wydajności Rządowej (DOGE), inwestorzy bardzo się z tego ucieszyli, a kurs akcji Tesli wystrzelił w górę. Zaangażowanie Muska w cięcia budżetowe wywoływało bowiem duże kontrowersje i przyczyniło się do tego, że samochody Tesli stawały się częstym obiektem ataków skrajnie lewicowych wandali. O ile w grudniu 2024 r. pozytywną opinię o Musku miało 41 proc. Amerykanów, to w kwietniu już tylko 33 proc. (w tym 68 proc. wśród republikanów, 21 proc. wśród wyborców niezależnych i 9 proc. wśród demokratów). Muska oskarżano o chaotyczne działania zagrażające stabilności instytucji rządowych. Straszono, że w wyniku cięć dokonanych przez DOGE przestaną działać służby meteorologiczne i kontroli lotów. Musk natomiast co jakiś czas dzielił się rewelacjami z audytów w instytucjach będących na celowniku DOGE i zapewniał, że ratuje pieniądze podatników przed masowymi oszustwami i marnotrawstwem. Czy jednak rzeczywiście udało mu się zaoszczędzić dużo pieniędzy dla rządu USA?

Metoda liczenia

DOGE, choć ma w swojej nazwie słowo „departament”, nie jest resortem rządu USA, ale specjalną agencją. On sam nie dokonuje cięć, ale wskazuje poszczególnym resortom, gdzie powinny ograniczać wydatki. Zgodnie z zapowiedziami prezydenta Trumpa DOGE ma zakończyć swoją misję do 4 lipca 2026 r., czyli do 250. rocznicy proklamacji niepodległości Stanów Zjednoczonych. Zatrudnienie Muska w DOGE jest również ograniczone czasowo. Ma on być specjalnym pracownikiem rządowym przez 130 dni, czyli mniej więcej do końca maja.

Musk był pomysłodawcą stworzenia DOGE i mocno się starał o stanowisko jego szefa. W październiku 2024 r. zapowiadał, że nowy departament może doprowadzić do obcięcia wydatków rządu federalnego o „co najmniej 2 bln USD”. To byłyby ogromne cięcia, gdyż cały budżet federalny za 2024 r. wyniósł około 6,75 bln USD. Część ekonomistów obawiało się więc, że DOGE może wepchnąć gospodarkę USA w recesję. Później Musk prognozował, że jego agencja doprowadzi do zmniejszenia wydatków rządowych o 1 bln USD. Ile jak dotąd udało się jej rzeczywiście ściąć?

Czytaj więcej

Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą

Pod koniec kwietnia DOGE chwalił się na swojej stronie internetowej, że zaoszczędził dla podatników 160 mld USD. To prawie tyle co nominalny PKB Maroka, a w skali budżetu federalnego USA to więcej, niż wydawane jest na przykład na bony żywnościowe dla osób ubogich (w 2023 r. przeznaczono nawet 130 mld USD na ten cel). DOGE chwali się, że doprowadził do anulowania 8454 kontraktów wartych łącznie około 30 mld USD, do cofnięcia 9699 grantów wartych łącznie około 33 mld USD i zakończenia 643 dzierżaw nieruchomości lub gruntów opiewających razem na 311 mln USD. To łącznie daje więc ponad 63 mld USD oszczędności. W jaki sposób zaoszczędzono jednak kolejne 97 mld USD? Tego nie wiadomo, a DOGE tego nie wyjaśnia.

Już sama metoda liczenia oszczędności budżetowych przez DOGE budzi kontrowersje. Agencja ta wielkość wielu anulowanych umów i grantów opierała na danych z federalnego systemu zamówień publicznych. W nich podawano jednak zazwyczaj maksymalne prognozy, ile dana umowa będzie kosztowała. Na przykład, gdy DOGE stwierdził, że oszczędził podatnikom 2,9 mld USD na anulowaniu kontraktu na ośrodek dla dzieci imigrantów, to wartość tego zamówienia liczono za okres kończący się w 2028 r. Realne wydatki poniesione przez rząd na ten cel były dużo mniejsze i wyniosły około 153 mln USD. DOGE twierdzi również, że zaoszczędził 1,76 mld USD na anulowaniu umowy Departamentu Obrony z jedną z firm informatycznych. Nie wiadomo jednak, jak tę sumę wyliczył, gdyż kontrakt opiewał na 2,4 mld USD, a rząd realnie na niego nic nie wydał. W co najmniej jednym przypadku DOGE został przyłapany na głupiej pomyłce w wyliczeniach. Stwierdził, że doprowadził do anulowania kontraktu wartego 8 mld USD, podczas gdy ta cofnięta umowa była warta jedynie 8 mln USD. BBC szacowała więc pod koniec kwietnia, że możliwe do dokładnego zidentyfikowania oszczędności budżetowe będące zasługą DOGE są warte jedynie 32,5 mld USD.

Oszczędności dokonane dzięki DOGE były więc dosyć skromne na tle całego budżetu federalnego. Tymczasem wydatki rządowe w ciągu pierwszych 80 dni drugiej kadencji Trumpa były o 154 mld USD wyższe niż w podobnym okresie zeszłego roku, czyli za rządów Joe Bidena. Ci, którzy obawiali się recesji w USA wywołanej cięciami fiskalnymi, mogą więc odetchnąć z ulgą. Druga kadencja Trumpa, może być – tak jak pierwsza – okresem ekspansji fiskalnej.

Czytaj więcej

Czy Tesla rzeczywiście skazana jest na spektakularną, rynkową kraksę?

Powody wściekłości

Skoro DOGE realnie doprowadził do bardzo ograniczonych cięć budżetowych, to czemu jego działalność wywołała tak wielkie kontrowersje? Jedną z pierwszych instytucji rządowych, która została prześwietlona i sparaliżowana przez DOGE, była USAID, czyli agencja odpowiedzialna za pomoc międzynarodową. Audyt potwierdził, że dawała ona hojne granty lewicowo-liberalnym grupom z całego świata, które często angażowały się w działania sprzeczne z polityką obecnej administracji lub uderzające w sojusznicze rządy. Aktywiści, których odcięto od grantów, byli wściekli na Muska. Powodów do zadowolenia nie miały również tysiące rządowych biurokratów, którzy stracili pracę w wyniku cięć zainicjowanych przez DOGE. Część z tych, którzy utrzymali swoje stanowiska, czuła się upokorzona tym, że musiała się tłumaczyć ze swojej działalności zawodowej młodym pracownikom DOGE o przydomkach takich jak „Wielkie jaja”. Ponadto Partia Demokratyczna realnie zaniepokoiła się tym, że Musk może doprowadzić do poważnych zmian w systemie świadczeń społecznych, z którego korzysta spora część jej elektoratu. Musk twierdził, że w bazach danych systemu ubezpieczeń społecznych odkryto, że wypłacano świadczenia tysiącom osób mających po sto kilkadziesiąt lat. Twierdzenia te podważano, wskazując, że dane w systemie są mocno dziurawe i obejmują wiele osób, których śmierci z różnych względów nie odnotowano urzędowo. Już samo uzyskanie przez DOGE dostępu do danych systemu ubezpieczeń społecznych wywołało niepokój. Pojawiły się też obawy, że DOGE może wykorzystać te dane do ścigania nielegalnych imigrantów.

Praca w DOGE kosztowała Muska wiele nerwów i pieniędzy

Działania Departamentu Wydajności Rządowej (DOGE) budziły czasem kontrowersje również wewnątrz administracji Donalda Trumpa. Co prawda, Departament Skarbu początkowo chętnie współpracował z instytucją kierowaną przez Elona Muska, dając jej wgląd m.in. do swojego systemu obsługującego płatności. Później doszło jednak do sporu pomiędzy Muskiem a Scottem Bessentem, sekretarzem skarbu, dotyczącego ewentualnego audytu IRS, czyli federalnej policji skarbowej. Bessent uważał, że Musk w tej kwestii zbyt mocno wchodzi w jego prerogatywy. Ponoć doszło z tego powodu do ostrej kłótni w Białym Domu.

Gdy Musk polecił wszystkim urzędnikom rządowym odpowiedzieć na maila z pytaniem, co robili w pracy przez ostatni tydzień, w Pentagonie oraz w wielu agencjach wywiadowczych pracownikom zabroniono odpowiadać na to pytanie. Szczegółowe opisywania pracy łamałoby bowiem przepisy dotyczące informacji poufnych i tajnych. Musk bronił swojego pomysłu, twierdząc, że chciał sprawdzić, ilu pracowników rządowych rzeczywiście czyta wysyłane do nich maile i że nawet bardzo zdawkowa odpowiedź na pytanie o tydzień pracy zostałaby uznana przez DOGE za potwierdzenie tego, że dany urzędnik pracuje.

Prezydent Trump wielokrotnie publicznie bronił działań Muska, choć mogło mu się nie podobać bardzo krytyczne stanowisko zajęte przez tego miliardera w kwestii podwyżek ceł. O ile jednak Musk potrafił ostro krytykować niektórych doradców Trumpa, to nigdy nie krytykował prezydenta.

Czy kierowanie DOGE finansowo się opłaciło Muskowi? Raczej nie. Od 17 stycznia 2024 roku (czyli od ostatniej sesji giełdowej na Wall Street przed inauguracją drugiej kadencji Trumpa) majątek Muska, liczony przez agencję Bloomberg, zmniejszył się o 113 mld USD, czyli o około 25 proc. Elon Musk pozostał jednak najbogatszym człowiekiem w rankingach miliarderów. HK

Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Najgorsze pierwsze 100 dni dla rynków od czasów Geralda Forda
Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.