Odpady to perspektywiczny biznes, ale z górą problemów

Spółki przetwarzające odpady widzą ogromny potencjał rozwoju, zwłaszcza że zazwyczaj nie brakuje im ani surowca, ani odpowiednich mocy. Wyzwaniem najczęściej są obowiązujące regulacje, nielegalne składowiska oraz rosnące koszty.

Publikacja: 21.02.2025 17:18

Odpady to perspektywiczny biznes, ale z górą problemów

Foto: Adobe Stock

Co do zasady biznes zagospodarowywania odpadów ma w Polsce dobre perspektywy rozwoju. Nie oznacza to jednak braku specyficznych dla niego problemów.

– Sektor zagospodarowania odpadów przemysłowych w Polsce mierzy się z wieloma wyzwaniami, takimi jak walka z nielegalnym składowaniem czy konieczność przestrzegania zapisów ustawy o odpadach w aspekcie hierarchii przetwarzania odpadów. Ich skuteczne rozwiązanie wymaga skoordynowanych działań władz i przedsiębiorstw branżowych – uważa Henryk Siodmok, prezes Mo-Bruku. Jednocześnie przyznaje, że mimo tych wyzwań koniunktura w sektorze pozostaje sprzyjająca, a firmy o solidnych fundamentach i unikalnym know-how w nadchodzących latach mają szansę na dynamiczny wzrost.

Spółki posiadają duże moce w zakresie zagospodarowywania odpadów

Możliwość skokowego zwiększenia przychodów i zysków za sprawą realizowanych inwestycji w moce produkcyjne oraz ogłaszanych kolejnych przetargów na zagospodarowanie tzw. bomb ekologicznych ma m.in. Mo-Bruk. Zarząd przypomina, że w tym roku planowane jest zakończenie programu o wartości około 230 mln zł, który umożliwia znaczący wzrost zdolności wytwórczych grupy. – Moce produkcyjne w zakresie termicznego przetwarzania odpadów zwiększą się o ponad 60 proc. Natomiast w dziale zestalania i stabilizacji odpadów nieorganicznych moce produkcyjne w dwóch istniejących zakładach wzrosną o 70 proc. – przypomina Siodmok.

Foto: Parkiet

W marcu powinna zapaść ostateczna decyzja dotycząca przetargu na zagospodarowanie bomby ekologicznej w Rogowcu. Spółka złożyła najkorzystniejszą ofertę i liczy na pozytywne rozstrzygnięcie. W I etapie do utylizacji trafiłoby 4 tys. ton niebezpiecznych odpadów, a docelowo ponad 20 tys. ton. Mo-Bruk nie wyklucza też kolejnego przejęcia w tym roku.

Dla grupy największe koszty wiążą się z usługami obcymi, zużyciem surowców i materiałów oraz kosztami pracy. Spadać powinny za to te związane z energią elektryczną, gdyż spółka rozpoczęła już jej produkcję z pierwszej jednostki prądotwórczej w Karsach, a do końca tego roku uruchomi drugą jednostkę w Jedliczach.

Foto: Parkiet

Ubiegły rok wzrostem skonsolidowanych przychodów i niewielkim spadkiem zysku netto zakończyła Grupa Recykl. Sam IV kwartał, w ujęciu rok do roku, wiązał się jednak z dużym spadkiem zarobku. – Niestety sytuacja na rynku zagospodarowania odpadów w postaci zużytych opon, jak i całej gospodarki odpadami w Polsce jest zła, przede wszystkim wskutek braku odpowiednich regulacji. Jeżeli chodzi o opony, to Polska odpowiada za 60 proc. opon w UE, które nie są poddawane odzyskowi i recyklingowi, mimo że nasz udział w europejskim rynku opon wynosi jedynie 8 proc. – zauważa Maciej Jasiewicz, prezes Grupy Recykl. Jego zdaniem jest to tragiczne zarówno z punktu widzenia biznesu, jak i dla środowiska naturalnego, ponieważ co roku na dzikie wysypiska trafia około 25 tys. ton opon.

Czytaj więcej

Odpady uzupełnią produkcję energii

Jakie wyniki w tej sytuacji wypracuje grupa w tym roku, będzie zależało od warunków rynkowych. Chodzi przede wszystkim o regulacje, zarówno ich brak, jak i wprowadzenie nowych przepisów będzie miało istotny wpływ na biznes recyklingu opon. Kolejne czynniki to: ceny stali, zapotrzebowanie na złom, ceny energii, koszty finansowe, presja na wzrosty płac, braki podstawowej i wykwalifikowanej kadry oraz sytuacja za naszą wschodnią granicą. – To, co nas cieszy i pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość, to stały wzrost sprzedaży granulatów SBR, która rok do roku wzrasta o 13,7 proc. – zauważa Jasiewicz. Rośnie też popyt na czysty granulat. Ponadto zarząd liczy, że oferowany przez spółkę dodatek do modyfikacji asfaltu Smapol na stałe wpisze się jako zamiennik obecnie stosowanego dodatku celulozowego i będzie masowo wykorzystywany przy realizacji inwestycji drogowych.

Grupa Recykl oczekuje wzrostu obowiązującego poziomu odzysku i recyklingu opon, podobnie jak Polskie Stowarzyszenie Recyklerów Opon, którego jest członkiem.

– Dzięki temu potencjał całej branży recyklingu zostanie w pełni wykorzystany. Podkreślam, że jako Grupa Recykl dysponujemy zdolnościami przetwórczymi na poziomie ponad 150 tys. ton opon rocznie, a łącznie z naszymi partnerami możemy przetworzyć około 400 tys. ton, co pozwala na zagospodarowanie wszystkich zużytych opon z Polski oraz części z krajów ościennych – mówi Jasiewicz.

W branży zagospodarowywania odpadów jest wiele możliwości 

W branży recyklingu opon działa też Orzeł. W IV kwartale podmiot ten zanotował 1,3 mln zł straty netto wobec 0,6 mln zł na plusie rok wcześniej.

– Aktualnie obserwujemy osłabienie popytu na granulat gumowy z recyklingu i zauważalny spadek ceny. W celu uniezależnienia się od regionalnej koniunktury prowadzimy działania ukierunkowane na ekspansję na rynki pozaeuropejskie, charakteryzujące się wyższą innowacyjnością gospodarki – informuje Michał Stachyra, wiceprezes Orła. W jego ocenie tegoroczne wyniki spółki zależne będą głównie od dynamiki cen sprzedaży wyrobów powiązanych z cenami surowców na rynku globalnym oraz tempa wzrostu przychodów firmy.

Orzeł pod koniec ubiegłego roku uruchomił kolejną linię technologiczną do recyklingu opon. W efekcie największym wyzwaniem w tym roku będzie zagospodarowanie zwiększonych o 100 proc. mocy produkcyjnych. Zarząd chce tego dokonać poprzez zwyżkę udziału w rynku regionalnym i poprzez ekspansję na rynki pozaeuropejskie. Dla spółki najbardziej dotkliwym kosztem są zakupy prądu. – Tymczasem aktualnie ceny energii w Polsce należą do najwyższych w Europie. Prowadzimy jednak politykę zabezpieczania jej ceny na cały rok z wyprzedzeniem – twierdzi Stachyra.

Czytaj więcej

Odpady przemysłowe to nadal duży problem

Coraz większe znaczenie na rynku zagospodarowywania odpadów odgrywają giełdowe grupy, dla których nie jest to podstawowy obszar działalności. Wśród nich jest m.in. Budimex, do którego należy firma FBSerwis. Do znaczących czynników wpływających na jej i całej branży wyniki zalicza koszty zagospodarowania odpadów, zwłaszcza tzw. frakcji kalorycznej.

– Rynek w przypadku odpadów palnych nie bilansuje się z uwagi na brak odpowiedniej ilości instalacji, które mogłyby przyjąć taki wolumen. W połączeniu z ustawowym zakazem ich składowania sprawia to, że mamy do czynienia z ich nadpodażą, a możliwości rynku w zakresie ich wykorzystania są zbyt niskie – twierdzi Álvaro García Martínez, prezes FBSerwis. Jego zdaniem wśród natywnych czynników są też rosnące koszty wynagrodzeń, wzrost koniecznych do osiągnięcia poziomów recyklingu do 55 proc. w 2025 r., przy jednoczesnym zobowiązaniu gmin do nieprzekraczania poziomu składowanych odpadów w wysokości 30 proc. ich masy.

Mimo to FBSerwis nadal widzi wiele szans na rozwój.

– Na rynku mamy ciągle ogromną lukę inwestycyjną, co tworzy wiele możliwości zainwestowania w nowe instalacje i rozszerzenia swojej działalności o inne rodzaje odpadów lub o inne techniki ich przetwarzania. Analizujemy obecnie możliwości np. pod kątem przestawiania się na produkcję paliwa z odpadów przemysłowych, co poprawi jego jakość i umożliwi współpracę z kontrahentami posiadającymi zapotrzebowanie na paliwo o lepszej jakości – informuje García Martínez. Dodaje, że spółka cały czas poszukuje nowych rynków zbytu dla paliwa RDF również poza granicami Polski. Dodatkowo przygląda się rynkowi produkcji biogazu z odpadów.

Pod koniec 2024 r. w grupie FBSerwis rozpoczęto proces przeglądu opcji strategicznych. Równolegle realizowane są dotychczasowe plany rozwoju. Obecnie trwa modernizacja i rozbudowa instalacji komunalnej w Tarnowie, a także proces przygotowań do prac związanych z rozbudową i modernizacją instalacji w Krynicznie. Firma prowadzi również dwa projekty polegające na budowie baz magazynowo-transportowych. Ponadto w dwóch lokalizacjach trwają przygotowania do inwestycji w zakresie sortowania i przetwarzania odpadów budowlanych.

Brakuje instalacji do zagospodarowania odpadów niebezpiecznych

KGHM ocenia, że krajowy rynek zagospodarowania odpadów rozwija się bardzo dynamicznie, na co duży wpływ ma coraz szerszy dostęp do nowych technologii. „Wraz z wysoką ceną energii zaobserwowano również duże zainteresowanie ciepłem odpadowym, w tym również niskotemperaturowym. KGHM od lat prowadzi działalność opartą na zasadach gospodarki obiegu zamkniętego, poszukując rozwiązań zarówno rozwojowych, jak i tych gotowych do zabudowy” – twierdzi zespół biura prasowego koncernu.

Spółka inwestuje w technologie proekologiczne i dąży do lepszego wykorzystania odpadów poprodukcyjnych. Jednocześnie zaznacza, że czynnikiem determinującym uruchamianie nowych instalacji jest w pierwszej kolejności efekt środowiskowy, pozyskanie finansowania zewnętrznego i osiągnięcie biznesowego uzasadnienia dla nowego projektu. Dla grupy jednym z kluczowych obszarów zainteresowania w zakresie odpadów jest intensyfikacja prac związanych z zagospodarowaniem metali w postaci złomów. Grupa rozwija moce związane nie tylko z ich skupem, ale również prowadzi prace nad uelastycznieniem ciągu technologicznego. „Efektywne energetycznie współspalanie metali z wsadami pierwotnymi prowadzi do nadania wartości użytkowym metalom zgromadzonym w odpadach. KGHM inwestuje także w procesy polepszenia warunków rafinacji metali i hermetyzacji, tak by ponowne zagospodarowanie odpadów odbywało się w warunkach przyjaznych środowisku” – twierdzi koncern.

Orlen przekonuje, że na polskim rynku brakuje instalacji do zagospodarowania odpadów niebezpiecznych oraz do odzysku metali z katalizatorów. Narzeka też na brak instalacji do zagospodarowania popiołów pospalarnianych w kierunku produktowym, eliminujących w ten sposób konieczność ich składowania. Koncern nie prowadzi działalności biznesowej związanej z gospodarowaniem odpadami. W efekcie ukierunkowany jest na ograniczenie swojego wpływu na środowisko naturalne. Dlatego kluczowym zadaniem jest dla niego wdrażanie takich rozwiązań, które pozwalają na zrównoważony rozwój i sukcesywne wdrażanie gospodarki obiegu zamkniętego. Obecnie Orlen realizuje różne projekty i programy, których celem jest wykorzystanie surowców alternatywnych i odpadowych. Do kluczowych zalicza PIGOZ (pomoże w recyklingu i ponownym wykorzystaniu surowców z tworzyw sztucznych) oraz COMBO (zakłada zagospodarowanie części składowych odpadów komunalnych).

O zagospodarowanie odpadów zapytaliśmy również spółki: Geotrans, Orzeł Biały, Boryszew i MOL, ale żadnych odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Surowce i paliwa
Sejm uchwalił ustawę o rynku mocy. Ile zapłacimy za nowe wsparcie dla gazu?
Surowce i paliwa
W końcówce roku pogorszyła się kondycja MOL-a
Surowce i paliwa
JSW chce koncesji Dębieńsko. Jest szybka zapowiedź spółki
Surowce i paliwa
Znamy los koncesji na węgiel Dębieńsko. Zagraniczny inwestor bez pozwolenia
Surowce i paliwa
Orlen konsoliduje biznes wydobywczy
Surowce i paliwa
Pokój i zbrojenia służą JSW