Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 19.03.2025 23:32 Publikacja: 08.01.2023 21:00
Foto: Fot. mat. prasowe
Głównym pytaniem, jakie sobie zadają inwestorzy na początku 2023 r., jest to, czy dojdzie do recesji. Kiedy to się wyjaśni?
Zdaje się, że właśnie się to wyjaśniło. Otóż załamały się ceny surowców energetycznych i innych, a wraz z nimi także energii elektrycznej, które wcześniej były tak wysoko, że groziły katastrofą. Okazało się więc, że nie będzie żadnej katastrofy – ceny prądu w Unii Europejskiej spadły od szczytu o ponad 70 proc., zniżkują też ceny węgla. Przez miesiące zwyżkujące ceny surowców rodziły poważne obawy, ale główne ryzyko ustało, a rynki się ustabilizowały. Nie spodziewamy się już katastrofy gospodarczej, tylko spowolnienia. Być może pojawi się recesja, ale będzie lekka i krótka. Podobnie jak większość analityków sądzimy, że czeka nas łagodne lądowanie gospodarki, a czarne scenariusze się nie ziszczą. W związku z tym nadal trzymamy się akcji, które stanowią znaczną część naszego portfela.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ostatnie tygodnie dały w kość zarówno inwestorom na rynkach akcji, jak i obligacji. Niespokojne czasy niektórzy wolą wciąż przeczekać w tych drugich. Część zarządzających liczy też na wciąż dobre zachowanie surowców, głównie metali szlachetnych.
Kilka styczniowych sesji było na tyle ciężkich, że mogło zwiastować nadejście mocniejszej korekty. Pożar za każdym razem udało się jednak szybko zgasić. Być może tak właśnie będzie wyglądał ten rok, o ile w zbiornikach retencyjnych będzie wystarczająco dużo wody.
Nadchodzące tygodnie powinny być sprzyjające dla amerykańskiej giełdy – mówi Mariusz Nowak, doradca inwestycyjny, BM Pekao. Jego zdaniem obecnie w obrębie globalnych rynków akcji ciężko jest znaleźć ciekawsze spółki inne niż amerykańskie.
Jesteśmy pozytywnie nastawieni do długoterminowego długu amerykańskiego – mówi Marcin Ciesielski, członek zarządu Ceres Dom Inwestycyjny. Według niego w tym roku w USA dojdzie do dwóch bądź trzech obniżek stóp procentowych.
Po zachowaniu amerykańskiego rynku akcji w ostatnich dniach widać, że nerwowość wśród inwestorów rośnie. Mimo to rentowności obligacji skarbowych pozostają wysoko. Część ekspertów nazywa to anomalią, jednak nie wszyscy. Ci drudzy pozostają przy akcjach.
Amerykański rynek akcji jest coraz mocniej przegrzany, choć na razie nie widać powodów do przerwania wzrostów – ocenia Kamil Cisowski, dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion.
Inwestorzy chcący zarabiać muszą godzić się na wysokie wyceny amerykańskich akcji. Wciąż powinien być to rynkowy lider hossy. Jeśli zaś sytuacja polskiego rynku wreszcie się odmieni, rynek najpierw pociągną duże przedsiębiorstwa.
Ostatnie tygodnie dały w kość zarówno inwestorom na rynkach akcji, jak i obligacji. Niespokojne czasy niektórzy wolą wciąż przeczekać w tych drugich. Część zarządzających liczy też na wciąż dobre zachowanie surowców, głównie metali szlachetnych.
– Spółki z WIG20 nie wyczerpały jeszcze swojego potencjału, ale więcej do zaoferowania mają te notowane na szerokim rynku – uważa Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa w Noble Securities.
Eksperci szukają zysków przede wszystkim na szerokim rynku, który w lutym okazał się bardzo kapryśny. Czy spółki, na które postawili w marcu, pozytywnie przełożą się na stopy zwrotu ich portfeli?
Dość nieoczekiwanie giełda za oceanem radzi sobie w tym roku wyraźnie słabiej od europejskich parkietów, a Nasdaq notuje już całkiem sporą stratę. W marcu inwestorzy jednak znów mogą sięgnąć po technologiczne tuzy z USA.
W ciągu miesiąca walory Amazona przeceniły się o ponad 13 proc., ale w tym tygodniu widać reakcję popytu na okolice 200 dolarów.
Polskie aktywa, w tym m.in. złoty i akcje notowane na GPW, powinny doświadczyć w tym miesiącu korekty spadkowej – spodziewają się analitycy. Wciąż zaś dużym optymizmem wykazują się oni w stosunku do metali szlachetnych.
W lutym mieliśmy zarówno dni imponujących zwyżek polskich akcji, jak i znaczącej korekty. Koniec końców był to jednak kolejny dobry miesiąc dla inwestorów, a to sprawia, że czują się oni coraz pewniej z akcjami.
Hossa trwa, choć coraz więcej analityków łapie się za głowę, obserwując kolejne zwyżki indeksów. Eksperci analizy technicznej z tysięcy światowych spółek wybrali na luty siedem firm. Część z nich stara się podążać za trendem, inni stawiają na przedsiębiorstwa, które mogą przeciwstawić się rynkowi .
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas