Portfel funduszy „Parkietu” w tym miesiącu będzie miał dość defensywny charakter.
Skomplikowany okres
Wraz z upływem września zakończyliśmy kolejną edycję portfela funduszy „Parkietu”, która tradycyjnie trwa 18 miesięcy. Był to bardzo skomplikowany czas na rynkach. Początek poprzedniego cyklu przypadł na bardzo udany okres na rynkach akcji, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Przypomnijmy, że WIG jesienią 2021 r. świętował historyczny rekord, a amerykański S&P 500 w tym czasie przekraczał poziom 4600 pkt. Z drugiej strony pierwsze problemy zaczynały przysparzać obligacje, tracące przez coraz większe odczyty inflacyjne i spodziewane podwyżki stóp procentowych. Cykl podwyżek stóp na głównych rynkach zaczął się w tym roku, a to przyniosło jeszcze większe straty z obligacji. Wysokiej inflacji, podbitej w tym roku przez rosyjski atak na Ukrainę, zaczynają jednak towarzyszyć coraz gorsze odczyty z gospodarek, choć jak na razie jeszcze nie zwiastują katastrofy. To jednak wystarczający powód do wyprzedaży akcji.
Tegoroczna przecena akcji i obligacji sprawiła, że żaden z portfeli funduszy nie zdołał ochronić początkowego kapitału przed utratą wartości, a średnia strata po 18 miesiącach wspólnych inwestycji sięgała 15 proc.
Do długu skarbowego
Portfel funduszy „Parkietu” w odświeżonym składzie rusza w bardzo ciekawym momencie. Indeksy akcji są blisko tegorocznych dołków i mają za sobą nawet kilkadziesiąt procent spadku. Obligacje, mimo wydawałoby się bardziej defensywnego charakteru, nieraz przyniosły jeszcze większe straty od akcji. Wygląda jednak na to, że mimo ciągłych zaskoczeń inflacją banki centralne są już blisko zakończenia cyklów podwyżek stóp, a przynajmniej taki rozwój wydarzeń w ostatnim czasie zakładają inwestorzy. Na nowo mogą oni wierzyć, że w razie wyraźnego pogorszenia gospodarczego stanowiska bankierów zmiękną, czego przykład przypłynął ostatnio z Wysp Brytyjskich.