Krótko po starcie notowań na GPW indeks największych firm WIG20 znalazł się prawie 1,2 proc. pod kreską. Kontynuacja przeceny to efekt wyraźnego pogorszenia nastrojów na pozostałych rynkach akcji. Od samego rana na europejskich rynkach akcji przewagę mają sprzedający, dlatego kolor czerwony jest obecny na niemal wszystkich parkietach. Dotyczy to zarówno zachodnioeuropejskich giełd, jak i rynków z naszego regionu. Reakcja inwestorów w Europie nie mogła być inna, gdyż nieco wcześniej fala wyprzedaży przetoczyła się przez azjatyckie parkiety. Solidnymi spadkami zakończyła się także piątkowa sesja za oceanem.
Głównym winowajcą zawirowań na giełdach są rosnące obawy o dalszą eskalację wojny handlowej USA z resztą świata. Inwestorów zmroziła weekendowa zapowiedź Donalda Trumpa, że wzajemne ceł, które mają zostać ogłoszone w tym tygodniu, obejmą wszystkie kraje, z którymi USA utrzymują stosunki handlowe.
Wyprzedaż spółek z WIG20
Poranną wyprzedaż w Warszawie zawdzięczamy przede wszystkim wzmożonej podaży akcji największych spółek z indeksu WIG20, z których niemal wszystkie znalazły się pod kreską. Biorąc pod uwagę zasięg poniedziałkowych spadków, negatywnie wyróżniają się walory KGHM, które zniżkują o ponad 3 proc. w odpowiedzi na pogłębienia spadków cen miedzi na światowych giełdach metali. Na celowniku sprzedających znajdują się także papiery PGE i Orlenu, które korygują zwyżki ze styczniowego odbicia.Wyprzedaż nie omija także papierów banków, wśród których najmocniej dziś zniżkują akcje Pekao. Spadkom jak na razie skutecznie opierają się jedynie papiery CD Projektu, Allegro i Dino, notując jedynie symboliczne zwyżki.
Sprzedający zdominowali handel także na szerokim rynku. W poniedziałkowy poranek wyraźną przewagę w tym segmencie rynku mają przecenione spółki. Na jedną drożejącą spółkę przypadają aż dwie przecenione.