"Obraz inflacji skokowo się poprawia". Co zrobi RPP ze stopami procentowymi?

Zamiast spodziewanego szczytu inflacji, mieliśmy w marcu płaskowyż. Według szybkiego szacunku GUS, inflacja w marcu wyniosła 4,9 proc. r./r., tyle co w styczniu i lutym. Teraz ma spadać. Według ekonomistów Pekao nawet poniżej 3 proc. na koniec roku.

Publikacja: 31.03.2025 14:20

"Obraz inflacji skokowo się poprawia". Co zrobi RPP ze stopami procentowymi?

Foto: Adobe Stock

Średnia prognoz ekonomistów według ankiety „Parkietu” wynosiła 5 proc., dane więc zaskoczyły lekko pozytywnie. Kolejny odczyt niższy od średnich oczekiwań ucieszył m.in. ministra finansów Andrzeja Domańskiego.

W marcowych danych widać lepsze od oczekiwań wyniki inflacji bazowej (tj. z wyłączeniem cen żywności i nośników energii, w tym paliw) oraz cen żywności i napojów alkoholowych (wzrost o 6,7 proc. r./r. i 0,3 proc. m./m.) oraz paliw (spadek o 4,3 proc. r./r. i 2 proc. m./m.).

„Marcowa niespodzianka jest dziełem głównie niższej od oczekiwań inflacji bazowej, tym bardziej biorąc pod uwagę wejście w życie bardzo dużej podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe” – komentują ekonomiści Pekao. Szacują jej wynik w marcu na 3,5 proc., czyli najmniej od czerwca 2021 r. Ba, gdyby przymknąć oko na ten jeden odczyt 3,5 proc. niespełna cztery lata temu, to bardziej trwale inflacja bazowa poniżej 3,5 proc. była ponad pięć lat temu (na przełomie 2019 i 2020 r.). Również np. analitycy Santander Bank Polska, PKO BP, mBanku czy ING Banku Śląskiego szacują marcową inflację bazową na poziomie 3,4-3,5 proc.

Mimo niższego od prognoz wzrostu cen żywności, ekonomiści Pekao nie mają w tym względzie najlepszych oczekiwań. „Przy utrzymujących się problemach strukturalnych (m. in. na rynku jaj) czy też biorąc pod uwagę słabe zeszłoroczne krajowe zbiory płodów rolnych oraz spodziewaną niską tegoroczną podaż związaną z trudnymi warunkami atmosferycznymi (głównie susze hydrologiczne), spodziewamy się, że dynamika cen żywności będzie dalej podwyższona na przestrzeni 2025 r.” – komentują.

Czytaj więcej

Inflacja w Polsce na płaskowyżu, teraz już tylko zjazd w dół

Co dalej z inflacją?

W kwietniu inflacja roczna powinna wyraźnie spaść, według dzisiejszych szacunków bliżej 4,3-4,5 proc. Z wyliczeń wypadnie bowiem efekt podwyżki VAT na żywność z kwietnia 2024 r., który dodawał do wskaźnika około 0,5 punktu procentowego.

Na podobnym poziomie co w kwietniu, inflacja powinna utrzymywać się w kolejnych dwóch miesiącach. Kolejny duży spadek zanotuje od lipca, gdy z kolei na wskaźnik przestanie już oddziaływać częściowe odmrożenie cen energii z lipca 2024 r. Coraz silniej w prognozach ośrodków analitycznych zarysowuje się wizja tego, że latem inflacja spadnie do około 3-3,5 proc., czyli będzie już w obrębie celu inflacyjnego NBP (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.), i na podobnym poziomie będzie się już utrzymywała do końca roku. „Na koniec roku inflacja CPI może zejść nawet poniżej 3 proc. r./r.” – przewidują analitycy Pekao.

Jednocześnie coraz bardziej „odklejona” od rynkowego konsensusu staje się prognoza Narodowego Banku Polskiego z marcowej projekcji zakładająca, że w czwartym kwartale inflacja będzie wynosić średnio aż 4,8 proc. Ten szacunek bazuje na założeniu, że od października ceny energii dla gospodarstw domowych zostaną odmrożone przy dzisiejszych taryfach. Jednak, zgodnie z deklaracjami z rządu, mrożenie cen będzie przedłużane (przynajmniej do końca roku) lub taryfy obniżone do poziomu, przy którym rachunki nie wzrosną i odbicia inflacji nie będzie.

„Obraz inflacji skokowo się poprawia. Tegoroczny szczyt inflacji wypadł na niskim poziomie, powrót do przedziału wahań [tj. 1,5-3,5 proc. – red.] nastąpi już w lipcu, tj. rok wcześniej niż pokazuje projekcja NBP” – zauważają ekonomiści ING Banku Śląskiego.

W środę decyzja Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych

Być może uaktualnione czy bardziej zniuansowane pod względem możliwych scenariuszy prognozy przedstawi prezes NBP Adam Glapiński podczas czwartkowej konferencji prasowej. Wcześniej – we wtorek i środę – debatować będzie Rada Polityki Pieniężnej. Powszechne spodziewane jest utrzymanie stóp procentowych bez zmian (główna 5,75 proc.; decyzja w środę). Część ekonomistów, np. z ING Banku Śląskiego czy PKO BP, nie wyklucza natomiast, że pojawi się już wniosek o obniżkę. Niemniej, jeśli już, to powinien on uzyskać większość w RPP dopiero za kilka miesięcy.

„Wejście inflacji na ścieżkę niższą niż w projekcji NBP i jej dalszy spadek w najbliższych miesiącach zintensyfikują debatę o rozpoczęciu cyklu łagodzenia polityki pieniężnej w RPP. Spodziewamy się, że lipcowa projekcja NBP przyniesie wyraźne obniżenie tegorocznej ścieżki inflacji i wtedy może nastąpić pierwsza obniżka stóp procentowych. Do końca 2025 widzimy przestrzeń na obniżkę stopy referencyjnej o 100 punktów bazowych” – komentują analitycy ING Banku Śląskiego. Podobnej skali cięć w 2025 r. (i kolejnych 125 punktów bazowych w dół w 2026 r.) spodziewają się analitycy Pekao.

Mniejszej skali obniżek w 2025 r. – o 75 punktów bazowych, począwszy od trzeciego kwartału – spodziewają się analitycy Santander Bank Polska. I oni jednak są zdania, że w całej drugiej połowie roku inflacja nie przekroczy już 3,5 proc., a więc nie wyjdzie z przedziału wokół celu inflacyjnego.

„Wstępne wyniki marcowej inflacji wpisały się w ostatnią serię danych (m.in. o niższym od oczekiwań wzroście płac i sprzedaży detalicznej) stymulujących rynek to wyceny większej skali obniżek w tym roku, która już przekracza 100 punktów bazowych. Według nas jednak z uwagi na wojny celne i europejskie poluzowanie polityk fiskalnych, RPP będzie ostrożnie podchodzić do luzowania polityki pieniężnej” – komentują.

Gospodarka krajowa
„Przemysł powoli budzi się z zimowego snu”. Są nowe dane o PMI dla Polski
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Gospodarka krajowa
Wskaźnik PMI dla Polski wzrósł do 50,7 pkt w marcu; konsensus: 50,9 pkt
Gospodarka krajowa
Rada Polityki Pieniężnej zbiera się ws. stóp procentowych. Przełom coraz bliżej?
Gospodarka krajowa
Inflacja przeszła płaskowyż, teraz droga w dół
Gospodarka krajowa
Wynagrodzenie prezesa NBP. Pensja Adama Glapińskiego w górę
Gospodarka krajowa
Zadłużenie państwa przekroczyło 2 bln zł