Wśród 202 projektów przekazanych już rządowi przez deregulacyjny zespół Rafała Brzoski znalazły się też konkretne propozycje dla spółek giełdowych, w tym ograniczenie obowiązków informacyjnych z około 100 cyklicznych raportów obecnie, a także – ograniczenie obowiązków depozytariusza funduszu inwestycyjnego.
Eksperci zaproponowali w szczegółach projektu, do którego dotarł „Parkiet”, by zmniejszyć obowiązki informacyjne emitentów papierów wartościowych, dla których Polska jest państwem macierzystym. Zmiany wymagałoby w tym przypadku rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 29 marca 2018 r. w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych.
Czytaj więcej
Polskie firmy byłyby chętne do inwestowania w obronność, chcą, by wydatki na zbrojenia były alokowane również w firmach prywatnych – mówi Wojciech Kostrzewa, prezes Polskiej Rady Biznesu w rozmowie o priorytetach procesu deregulacji.
Spółki toną w raportach do KNF. Co proponuje zespół Brzoski
Sedno problemu polega na tym, że obecnie, według analiz zespołu Brzoski, na warszawskiej GPW jest więcej obowiązków informacyjnych niż na innych giełdach, są one bardziej dolegliwe i generują poważne obciążenia administracyjne i kosztowe. A przez to polska giełda może przegrywać z zagraniczną konkurencją i sprawiać, że spółki „idą po kapitał” na inną giełdę. – Dodatkowym czynnikiem przemawiającym przeciwko warszawskiej GPW jest okoliczność szczególnie restrykcyjnego i przy tym represyjnego podejścia KNF do wykonywania obowiązków informacyjnych przez emitentów – napisali autorzy projektu.
Powyższe rozporządzenie jest dziś głównym aktem prawnym określającym obowiązki informacyjne emitentów papierów wartościowych. Zawiera ono dwa typy informacji – bieżące i okresowe. Raporty bieżące opisują zdarzenia jednorazowe związane ze sprawami korporacyjnymi, raporty okresowe to wieloelementowe dokumenty zawierające głównie sprawozdanie finansowe – chodzi o raporty roczne, półroczne i kwartalne. W efekcie dziś jest ponad 100 obowiązków wynikających z prawa unijnego i krajowego, a tak rozbudowany system sprawozdawczy stawia emitentów notowanych na warszawskiej giełdzie w pozycji znacznie gorszej niż emitentów notowanych na innych giełdach UE. Przykład? Znowu – zdaniem autorów tego pomysłu – raporty kwartalne nie są wymagane prawem europejskim.