Tokijski indeks giełdowy Nikkei 225 stracił podczas poniedziałkowej sesji ponad 4 proc. i znalazł się najniżej od września zeszłego roku. Tak silna przecena była w dużym stopniu skutkiem obaw przed szykowanymi przez administrację Trumpa podwyżkami ceł, które mają zostać ogłoszone w środę. (W zeszłym tygodniu USA zaskoczyły rynki wprowadzając 25 proc. cło na samochody z całego świata. Uderzyło ono również w japońskie koncerny motoryzacyjne.) Z tego samego powodu traciły w poniedziałek również inne azjatyckie indeksy giełdowe. Południowokoreański KOSPI spadł o 3 proc., tajwański Taiex zniżkował o 4,2 proc., a Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, tracił 1,2 proc.
Sesja w Europie zaczęła się od spadków. Niemiecki indeks DAX i francuski CAC 40 traciły na jej początku po 1,3 proc. Polski WIG 20 spadał wówczas o 1,2 proc. Niepokój na Wall Street dał się natomiast odczuć już w piątek. S&P 500 spadł wówczas o 2 proc., Dow Jones Industrial zniżkował o 1,7 proc., a Nasdaq Composite spadł o 2,7 proc. Inwestorom nie spodobał się wówczas m.in. odczyt inflacji bazowej PCE za luty. Wyniosła ona 2,8 proc., podczas gdy średnio spodziewano się, że sięgnie 2,7 proc. Inflacja bazowa PCE to ulubiony wskaźnik inflacyjny Fedu, a jej wzrost zmniejsza prawdopodobieństwo cięć stóp procentowych w USA. Rynek wyraźnie obawia się więc stagflacji w USA.
Niepokój na rynku pomógł cenie złota ustanowić kolejny rekord. W poniedziałek przekroczyła ona poziom 3100 USD za uncję. Rano wynosiła 3155 USD.
Co czeka rynki w nadchodzących dniach?
W środę 2 kwietnia prezydent USA Donald Trump ma ogłosić tzw. cła wzajemne, uderzające w te kraje, które stosują wysokie stawki celne na amerykańskie towary. Nie wiadomo jak ostre będą te podwyżki, ani w które kraje one uderzą. Z przecieków z Białego Domu wynika, że nawet współpracownicy Trumpa nie są pewni, co zrobi prezydent. Trump zapowiadał już, że 2 kwietnia będzie dla USA „dniem wyzwolenia” od niekorzystnych relacji handlowych.
W piątek zostaną natomiast opublikowane dane z amerykańskiego rynku pracy za marzec. Mogą one być ważną wskazówką, co do kondycji gospodarki USA i co do przyszłej polityki Fedu.