Mimo braku wsparcia zagranicznych rynków wtorkowa szarża popytu w Warszawie wyniosła WIG20 w górę o 2,15 proc, co umożliwiło jego powrót powyżej 2700 pkt. Pozytywne zachowanie rodzimych indeksów mocno kontrastowało z kolorem czerwonym obecnym początkowo na większości pozostałych europejskich rynkach , na których inicjatywa należała do sprzedających. Pogorszenie nastrojów na giełdach miało związek z poniedziałkową wyprzedażą na Wall Street, do czego w dużej mierze przyczyniły się działania amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, który po raz kolejny uderzył w Fed, co przez inwestorów zostało potraktowane jako atak na niezależność banku centralnego. Wtorkowa sesja za oceanem rozpoczęła się już w dużo lepszych nastrojach, poprawiając nastawianie inwestorów w Europie.

Banki mocno w górę

W Warszawie największym zainteresowaniem kupujących cieszyły się spółki z indeksu WIG20. Lokomotywami wtorkowych wzrostów były walory banków. Najefektowniej z tego grona drożały papiery Santander BP notując ponad 6 proc. zwyżki. Dobrą passę kontynuowały akcje Dino drożejąc już piątą sesję z rzędu i ustanawiając nowy historyczny szczyt notowań. Solidne wzrosty przekraczające wyraźnie 3 proc. wypracowały także akcje państwowych gigantów Orlenu i PGE. Z pozytywnych nastrojów nie skorzystały walory CCC i jako jedyne w indeksie finiszowały pod kreską. Na szerokim rynku siły kupujących i sprzedających były nieco bardziej wyrównane. Najefektowniejszą zwyżką sięgającą niemal 40 proc. może się pochwalić Boryszew, którego kurs wsparły informacje z piątkowej konferencji wynikowej dotyczące m. in. uruchomienia produkcji na potrzeby wojska. W dwucyfrowym tempie drożały także akcje spółek ukraińskich.