Kernel znów wygrał w sądzie. Ale to nie kończy sprawy

Sąd w Luksemburgu nie przychylił się do wniosku inwestorów mniejszościowych o zakaz wykonywania przez Namsena praw z akcji z kontrowersyjnej emisji.

Publikacja: 31.03.2025 10:48

Kernel znów wygrał w sądzie. Ale to nie kończy sprawy

Foto: materiały prasowe/ Kernel

Trwa walka o delisting Kernela, do którego dąży wiodący akcjonariusz Namsen, czyli firma kontrolowana przez ukraińskiego oligarchę Andrija Werewskiego. Grupa akcjonariuszy mniejszościowych dochodzi swoich roszczeń w sądzie w Luksemburgu. W piątek sąd wydał drugą (w sumie wniosków złożonych jest pięć), niekorzystną dla nich decyzję. Nie przychylił się do pozwu o zabezpieczenie roszczeń poprzez zakaz wykonywania przez Namsen głosów z akcji z kontrowersyjnej emisji z 2023 r.

„W dniu 28 marca 2025 r. wiceprezes Sądu Rejonowego w Luksemburgu wydał nakaz podsumowujący, zgodnie z którym wszystkie roszczenia wniesione przez powodów zostały uznane za niedopuszczalne i w konsekwencji odrzucone. Ponadto powodowie zostali zobowiązani do zapłaty odszkodowań proceduralnych zarówno spółce, jak i Namsen” – czytamy w raporcie Kernela.

Czytaj więcej

Politycy zapomnieli o Kernelu

Co dalej z Kernelem

Sprawa Kernela jest wielowątkowa. Najnowsza decyzja sądu nie oznacza, że Kernel wygrał całą sprawę. Natomiast oznacza w praktyce, że do czasu rozstrzygnięcia głównej sprawy (czyli w zakresie unieważnienia emisji) Namsen będzie mógł wykonywać prawa z tych akcji.

Przedstawiciele drobnych inwestorów informują, że sąd brał pod uwagę przede wszystkim dwa elementy. Pierwsza kwestia to pytanie czy prawo zostało w rażący sposób naruszone. Sąd stwierdził, że to może zostać rozstrzygnięte dopiero na etapie głównej sprawy. A druga kwestia to ocena czy istnieje ryzyko nieuniknionej straty i szkody dla powodów. Ci podnosili, że ono istnieje, ponieważ Namsen ma już ponad 95 proc. i może przeprowadzić przymusowy wykup. Sąd uznał jednak, że co prawda takie ryzyko istnieje, ale nie ma ono charakteru pewnego, bo Namsen jeszcze nie ogłosił wykupu.

Czytaj więcej

Kernel zrobił ruch. Trwa nerwowy wyścig z czasem

Czy Kernel zniknie z GPW

Walka o delisting Kernela trwa już ponad dwa lata. W wezwaniu ogłoszonym w 2023 r. Namsen oferował 18,5 zł za akcję. Potem Kernel przeprowadził kontrowersyjną emisję akcji, której Namsen był głównym beneficjentem. Kernel naruszył zasady dobrych praktyk - stwierdził niezależny komitet ds. ładu korporacyjnego GPW. Po niedawnym dokupieniu pakietu akcji (w styczniu 2025 r.) Namsen ma już ponad 95 proc. głosów, czyli może ogłosić przymusowy wykup.

Sprawa budzi dużo wątpliwości natury prawnej. KNF wstrzymał procedurę delistingową do czasu wyjaśniania sprawy przez sąd w Luksemburgu - to właśnie tam zarejestrowana jest spółka. Jej wycena na GPW wynosi obecnie 6,1 mld zł. Dziś kurs spada o ponad 4 proc. do 19,9 zł.

„To orzeczenie (…) ponownie podkreśla bezpodstawny charakter roszczeń dochodzonych przez niewielką frakcję mniejszościową inwestorów. Orzeczenie jest decyzją pierwszej instancji i można się od niego odwołać. Sprawa ta była drugim z pięciu, zdaniem spółki, bezpodstawnych postępowań wszczętych przez tę samą grupę akcjonariuszy. Kernel pozostaje nieugięty w swojej obronie i jest przekonany, że wszystkie pozostałe roszczenia zostaną oddalone w podobny sposób” – napisał Kernel w raporcie.

Czytaj więcej

Spółki warte ponad 7 mld zł znikną z giełdy
Firmy
Księżyc, zatrute owoce i narkotyk, czyli co można znaleźć w listach prezesów
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Firmy
Potężna akwizycja InPostu w Wielkiej Brytanii. Zagrożona Royal Mail
Firmy
Maciej Posadzy, prezes Elektrotimu: Nie będziemy zwiększać skali biznesu kosztem rentowności
Firmy
Polskie firmy przerażone planami Donalda Trumpa
Firmy
Firmy dostały wskazówki od premiera Donalda Tuska
Firmy
Premier daje zielone światło dla nowego Rafako, które ma produkować dla wojska