WIG20 pokonał 2300 pkt. CD Projekt i Żabka szaleją

Przy wahaniach przekraczających 30 pkt WIG20 przed weekendem wreszcie wspiął się na zamknięcie powyżej 2300 pkt. Zyskał 1,3 proc. i dzień zamknął wartością 2307 pkt. Co dalej?

Publikacja: 20.01.2025 08:50

WIG20 pokonał 2300 pkt. CD Projekt i Żabka szaleją

Foto: Fotorzepa

Dzień wszystkie główne wskaźniki zamknęły na plusach. WIG poszedł w górę o 1,2 proc., Podobnie jak mWIG40. Najsłabiej wypadł sWIG80 – plus 0,3 proc. Zwyżki dostały poparcie w obrotach. Obroty akcjami zwiększyły się w stosunku do czwartku o 20 proc., do 1,375 mld zł, z czego 1mld zł przypadł na blue chips. W WIG20 zniżkowały tylko Kruk (2,4 proc.) oraz Pepco (1,1 proc.). 18 firm poszło w górę. Prym wiódł po raz kolejny CD Projekt wzrostem o 5,5 proc. dzięki temu przekroczył pułap 218 zł i zanotował rekord. Spółka jest najdroższa od 2021 r.

WIG20 od początku roku zyskał już 3,6 proc. ożywiając nadzieje na efekt stycznia. W ostatnim tygodniu dodał 2,6 proc. Co dalej? Trzeba uważać na okolice 2320 pkt z grudnia, gdzie ostatnio byki rzucały ręcznik i w razie sukcesu marzyć o 2400 pkt.

Można też wreszcie zwrócić uwagę na Żabkę, która zwyżkowała przed weekendem o 8,2 proc. przy dużych obrotach. Jej papiery są wreszcie o ponad 15 proc. droższe niż podczas I sesji. Do średniej ceny docelowej z rekomendacji kursowi brakuje jeszcze około 20 proc.

Europa też nie zasypiała gruszek w popiele. W pierwszej piątce zwyżek znalazły się wskaźniki małych i średnich firm z RFN. DAX zyskał 1,2 proc. ustanawiając rekord 20924 pkt. CAC 40 zwiększył wartość o 1 proc., a FTSE 250 o 0,3 proc. Nie trzeba dodawać, że zdecydowana większość rynków wybrała zieleń. Podobnie jak indeksy w USA, które uskrzydliły świetne dane o produkcji przemysłowej. Najwięcej zyskał Nasdaq 100 – 1,7 proc. Za nim był Nasdaq Composite – plus 1,5 proc. S&P 500 dodał 1 proc., a DJIA 0,8 proc. S&P 500 pokonał w piątek 6000 punktów, dochodząc do niemal 6015 pkt, ale ostatecznie zamknął się wynikiem 5996,66 pkt. W tydzień zyskał 3,7 proc., ale od początku roku to zaledwie 2,1 proc. Musk podobno chce kupić podupadającego Intela (plus 9,3 proc. podczas sesji i plus 3 proc. w handlu pozasesyjnym).

W Azji, w poniedziałek zdecydowana większość indeksów pnie się w górę. Nikkei 225 zyskał na zamknięcie 1,2 proc. Lepszy jest Hongkong rosnąc o 1,8 proc. Ale Shanghai Composite wzrósł o zaledwie 0,1 proc.

Dziś zaprzysiężenie Trumpa. Rozpoczyna się też Forum w Davos. W USA dzień bez sesji - Dzień Martina Luthera Kinga.

A poniżej kilka porannych komentarzy analityków.

Azja praktycznie dzisiaj należy do byków

Piotr Neidek, BM mBanku

Wprawdzie tuż przed godziną 7.00 w Seulu widać czerwień, ale spadek KOSPI o 0,2% nie ma większego przełożenia na nastroje panujące w tamtej części świata. Nikkei 225(+1,2%) po piątkowym wyhamowaniu spadków, dzisiaj odrabia straty. W Szanghaju także trwa proces podnoszenia wycen spółek, ale jest on dosyć powolny. Najmocniej rośnie Hang Seng Index. Wzrost benchmarku o ponad 2% skutkuje przebiciem się przez psychologiczną barierę 20000 punktów. Są to jednak poziomy, które w ostatnich miesiącach wielokrotnie były testowane. Sytuacja techniczna w średnim terminie nie zmieniła się i wciąż rynek czeka na bardziej trwałe impulsy.

Nastroje na europejskich parkietach znacząco się poprawiły. W Londynie inwestorzy mogli świętować najmocniejszy tydzień od listopada 2023 r. FTSE 250 zyskał w kilka dni 4,4%, a bykom udało się całkowicie zniwelować spadki z poprzedniego tygodnia. Indeks wrócił do wnętrza kilkumiesięcznej konsolidacji. Sprzyjające momentum oraz pułapka bessy zachęcają do zaatakowania zeszłorocznego sufitu.

Na historycznych maksimach finiszował DAX. Wprawdzie szczytowy atak został przeprowadzony w pojedynkę, ale indeksy z drugiej i trzeciej linii Deutsche Boerse zaczęły wyraźnie odrabiać straty. Do przełomu daleka jeszcze droga, ale obecność zieleni na niemieckim parkiecie to optymistyczny sygnał. Tym bardziej, że w Paryżu także pojawiła się podwyższona aktywność kupujących. CAC 40 umocnił się w tydzień o 3,8% i zaatakował wrześniowe maksima. Nie można wykluczyć, że niedźwiedzie odpuszczą sobie temat formacji G&R, która od miesięcy straszy inwestorów znad Sekwany.

Mocny koniec tygodnia na amerykańskich parkietach, potwierdził hegemonię akcyjnych byków. Nasdaq Composite zyskał 1,5% i oddalił się od styczniowej pułapki bessy, w którą nie dał się złapać. Pod psychologiczną barierą 6000 punktów finiszował S&P 500 (+1%), a do wybicia lokalnego oporu zabrakło siedmiu oczek. Najsłabiej wypadł Russell 2000, który kolejny raz odbił się od oporu 2300 pkt. Ogólnie amerykańscy inwestorzy mają za sobą drugi, najmocniejszy okres po wyborach prezydenckich.

Spadek rentowności dziesięcioletnich obligacji USA wyhamował w piątek, jednakże wynik za cały tydzień jest obiecujący. Reakcja DJIA na zmiany zachodzące na rynku długu, była imponująca. W kila dni jankeski indeks blue chips zyskał 3,7% i był to trzeci, najmocniejszy tydzień na przestrzeni ostatnich 25 miesięcy. Lokalny opór 43000 pkt został wybity, a byki zostawiły po sobie wsparcie na wysokości 41844 punktów. Jest to poziom, który w najbliższych dniach wyznacza granicę, której naruszenie mogłoby mieć średnioterminowe konsekwencje. Piątkowe zamknięcie indeksu wypadło nieco powyżej październikowych szczytów. Wraz z zeszłorocznym sufitem tworzy się układ przypominający formację G&R. Aby jednak baribale mogły wykorzystać ją na swoją korzyść, wsparcie 41800 pkt musiałoby zostać rozbite.

Notowania eurodolara wciąż pozostają na niskich poziomach. To ciąży złotemu, który jak na razie nie może wyrwać się z niekorzystnego trendu. Wprawdzie EUR/PLN pozostaje w strefie zeszłorocznej podłogi, to jednak USD/PLN ociera się o maksima z ubiegłego roku. Jednakże słabość polskiej waluty tym razem nie miała aż tak znaczącego wpływu na zachowanie WIG20USD. Benchmark zyskał w kilka dni 3% i wciąż pozostaje w bezpiecznej dla byków sytuacji. Jest to o wiele więcej, niż wzrósł WIG (+1,8%). Jednakże zwyżka indeksu szerokiego rynku generuje więcej pozytywnych sygnałów, niż podbicie w wykonaniu WIG20USD.

WIG finiszował najwyżej od trzech miesięcy. Bykom udało się naruszyć średnioterminową strefę oporu 83000 pkt. Na tej wysokości przebiega grudniowy sufit oraz średnia dwustusesyjna. Na uwagę zasługuje również fakt, że dwusetka przestała spadać. Teoretycznie są to optymistyczne sygnały. Jednakże ze względu na fakt, iż WIG cały czas przebywa wewnątrz kilkumiesięcznej konsolidacji, piątkowy sygnał wymaga potwierdzenia. Średniaki pomagają a maluchy nadrabiają zaległości. Wprawdzie wpływ małych spółek i średnich ma ograniczone znaczenie, to jednak bez potwierdzenia ze strony sWIG80 i mWIG40, powrót do układu hossy może być trudny.

W dobrych nastrojach

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Piątkowa sesja okazała się pozytywna zarówno na rynkach bazowych jak i na rodzimym parkiecie. Indeks największych spółek na naszej giełdzie zyskał 1,26% i zakończył tydzień powyżej psychologicznego poziomu 2300 pkt. Indeks WIG20 zyskał na przestrzeni tygodnia 2,22%.

Podczas piątkowej konferencji prezes NBP powiedział, że dyskusja o obniżkach stóp procentowych jest możliwa w II połowie roku, jeżeli w IV kwartale dynamika inflacji się ustabilizuje i będzie oczekiwany jej trwały spadek.

W tym tygodniu GUS opublikuje paczkę danych o stanie krajowej gospodarki w grudniu. W środę przedstawione zostaną dane z przemysłu. Ekonomiści BNP Paribas BP spodziewają się, że wolumen produkcji wzrósł w ostatnim miesiącu ubiegłego roku o 3,6% r./r. Korzystnie na aktywność produkcyjną wpłynął m.in. jeden dzień roboczy więcej niż przed 12 miesiącami. Koniunktura w sektorze pozostaje jednak stosunkowo słaba, a krótkoterminowe perspektywy nie napawają optymizmem. Jest to m.in. związane z prawdopodobnym zaostrzeniem polityki handlowej przez Donalda Trumpa. W warunkach wzrostu ceł światowy przemysł pozostałby w najbliższym czasie pod presją.

Również w środę zaprezentowane zostaną statystyki z rynku pracy. Ekonomiści BNP Paribas BP oczekują, że na koniec ubiegłego roku średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 11,3% r./r., zaś zatrudnienie zmalało o 0,5% r./r.

W piątek poznamy wyniki handlu detalicznego i produkcji budowlano montażowej. Ekonomiści oczekują, że konsumenci zwiększyli wydatki w okresie świątecznym, a sprzedaż wzrosła o 3,2% r./r. Tymczasem ze względu na wysoką bazę porównawczą (grudzień 2023) prognozują oni, że w budownictwie wolumen produkcji spadł o ponad 10% r./r. Ekonomiści uważają jednak, że w związku z wydatkowaniem środków unijnych w tym roku prace budowlane wyraźnie się rozkręcą.

Początek prezydentury Trumpa już dzisiaj

Kamil Cisowski, DI Xelion

Wprawdzie wzrosty na otwarciu giełd europejskich były w piątek zgodne z porannymi wskazaniami kontraktów futures, ale ich szybkie powiększenie i sielski charakter sesji do samego jej końca mogły stanowić miłą niespodziankę. Główne indeksy kontynentu zyskiwały od 0,64% (IBEX) do 1,35% (FTSE 100). Zaskakująca mogła być spora zmienność i brak wyraźnego kierunku na wykresach walut – kurs EUR/USD testował w okolicach amerykańskiego otwarcia zarówno poziom 1,0270, jak i 1,0330.

WIG20 wzrósł w piątek o 1,26%, mWIG40 o 1,23%, a sWIG80 o 0,30%. O kolejnych 5,50% rósł CD Projekt, 3,85% zyskiwało PGE, 1,94% Orlen, 1,74% KGHM, 1,63% LPP. Na minusie w głównym indeksie znajdowały się wyłącznie Pepco (-1,10%) i Kruk (-2,41%). W drugim szeregu bezapelacyjnie największą gwiazdą była Żabka (+8,17%), która podała wstępne wyniki, więcej niż broniące się w kontekście zapowiedzi z IPO. Cena spółki od początku roku zyskała już 28,55%, a w piątek widowiskowo przełamała poziom z debiutu, dając nadzieję, że jednak nie będzie ona wymieniana na czarnej liście porażek nowych spółek na GPW z ostatnich lat (m.in. Allegro, Pepco, Huuuge).

Wbrew naszym porannym obawom, amerykańscy inwestorzy przed długim weekendem jedynie dokupowali akcje, S&P 500 wzrósł o 1%, a Nasdaq o 1,51%, co jest rewelacyjnym wynikiem na sesji bez żadnych istotnych bodźców do wzrostów. Tabelę S&P 500 otwierał Intel (+9,25%) po fali plotek, że pojawił się następny zainteresowany przejęciem legendarnego i mającego coraz poważniejsze problemy producenta półprzewodników (zakupem całości lub części firmy w ubiegłym roku były Qualcomm i ARM). Analitycy Citigroup twierdzą, że miałby nim być Elon Musk. Całej sesji przewodziły gwiazdy ubiegłego roku – Palantir zyskiwał 3,65%, Broadcom 3,50%, Nvidia 3,10%, a Tesla 3,06%. Na drugim biegunie znajdowały się głównie spółki farmaceutyczne – Eli Lilly spadało o 4,21%, Merck 2,76%.

W godzinach porannych silnie rośnie większość rynków azjatyckich, którym przewodzi Hang Seng (+1,7%) po tym jak prezydent elekt ocenił swoją weekendową rozmowę z Xi Jinpingiem jako „bardzo dobrą” i poinformował o odblokowaniu TikToka. Poza kwestiami handlu podobno omawiany był także kryzys fentanylowy w USA. Giełdy amerykańskie będą dziś zamknięte z uwagi na obchody Dnia Martina Luthera Kinga, ale zaprzysiężenie amerykańskiego prezydenta i spodziewana w ciągu pierwszych 24 godzin od objęciu przez niego urzędu fala działań nie powinny pozwolić inwestorom na nudę. Rozpocznie się także Forum Ekonomiczne w Davos.

Poranek maklerów
Porażka popytu w Warszawie i Nowym Jorku. Apple traci rynek
Poranek maklerów
Po danych o inflacji w USA rynki odetchnęły. WIG20 się obudził. DAX z nowym rekordem
Poranek maklerów
Kolejny „crucial day” na rynkach
Poranek maklerów
Gra w kontrze do Zachodu nie powiodła się. Dolar ocierał się o 4,20 zł
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Poranek maklerów
Na świecie korekta, Warszawa próbuje się bronić. Allegro i Orange Polska na dnie
Poranek maklerów
Europa wolała zwyżki, Azja na czerwono. Bitcoin po spadku do 92 tys. USD odbija w górę