InPost już dziś – biorąc pod uwagę dziewięć rynków, na których działa na Starym Kontynencie – jest trzecim pod względem wielkości operatorem logistycznym (biorąc pod uwagę dostawy e-commerce B2C, czyli bezpośrednio do konsumenta). A teraz spółka wrzuca kolejny bieg. Wedle spekulacji w br. może dojść do kolejnych akwizycji w Europie. InPost ma na oku m.in. firmę kurierską w Wielkiej Brytanii, ale nie wyklucza też przejęć w innych krajach – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.
Kogo może kupić InPost?
Motorem takich ewentualnych transakcji ma być wejście InPostu w świadczenie usług kurierskich z dostawą „pod drzwi” (tzw. door-to-door). Na celowniku jest Yodel. Jak twierdzą eksperci to już właściwie ostatni duży operator KEP (kurier, ekspres, paczka) na Wyspach, którego można jeszcze kupić. I InPost musi się spieszyć, bo firmą już interesuje się wielki rywal Rafała Brzoski, czeski miliarder Daniel Kretinsky, który konsoliduje europejskie aktywa kurierskie (został m.in. udziałowcem Royal Mail oraz GLS). O możliwej transakcji poinformował już „The Times”, wskazując, iż brytyjski podmiot generuje roczne straty sięgające 1 mln funtów.
Szef InPostu nie zaprzecza temu scenariuszowi. Polski gigant współpracuje z Yodel już od końca ub. r. – To element naszej dywersyfikacji, którą podjęliśmy po tym jak Royal Mail, nasz partner w zakresie dostaw door-to-door, został przejęty. Faktycznie współpracujemy bardzo blisko i prawdą jest, iż Yodel jest w okresie kształtowania swojej przyszłości. Nie ukrywam, że będziemy patrzeć na każdy możliwy ruch w Europie, który pozwoli nam budować większą skalę – mówi „Rzeczpospolitej” Rafał Brzoska.
Ale na tym nie koniec, bo spółka nie wyklucza też przejęć, w kontekście oferowania usług dostaw paczek „pod drzwi”, na innych rynkach. – Testujemy door-to-door np. we Francji i Włoszech. Na razie robimy to organicznie, ale przyglądamy się również potencjalnym akwizycjom – tłumaczy. I zaznacza, iż na ten moment „priorytetem jest rozwój organiczny”.
InPost chce dodać też gazu na rynkach nordyckich i w Niemczech. – W 2025 r. uruchomimy dostawy, ale nie planujemy tam akwizycji, ponieważ nie są do kluczowe dla nas rynki. Dziś działamy na dziewięciu rynkach w Europie, które mają tak duży potencjał, że mamy co robić. Natomiast już uruchomiliśmy cross-border (dostawy transgraniczne – red.) z Francji do Niemiec. To działa od grudnia, a w ten sposób dostarczamy dziesiątki tysięcy paczek – wyjaśnia nam Brzoska.