Wczorajszy zryw kupujących w drugiej części dnia dawał nadzieję na to, że byki wracają na dobre gry i WIG w piątek może zaatakować poziom 100 tys. pkt. Początek piątkowej sesji sugeruje jednak weryfikację tych założeń. Od początku dnia na naszym parkiecie przeważa kolor czerwony, a grupie spadkowej przewodzą największe spółki. WIG20 po ponad godzinie handlu spadał prawie 1 proc. To oczywiście rzutuje też na postawę WIG, który również wykonuje krok w tył (o około 0,8 proc.) i oddala się od psychologicznego poziomu 100 tys. pkt. Dużo lepiej prezentują się dzisiaj średnie i małe spółki, które walczą o to by wyjść na plus.

Złoto z rekordem

Spadki na GPW wpisują się w nastroje, jakie panują dzisiaj na innych europejskich rynkach. Kolor czerwony widać także na parkiecie niemiecki, gdzie DAX spada o około 0,5 proc. Francuski CAC40 traci około 0,3 proc. Kolor czerwony zagościł wczoraj także na Wall Street, chociaż skala przeceny była umiarkowana. S&P 500 stracił 0,3 proc., a Nasdaq około 0,5 proc. -Ostatnie spadki na Nasdaq doprowadziły do zamknięcia luki cenowej, która powstała w wyniku poniedziałkowej hossy. Niepokój wśród inwestorów mogły potęgowały spekulacje dotyczące potencjalnego programu awaryjnego Rezerwy Federalnej. Fed miałby interweniować w razie kryzysu na rynku amerykańskich obligacji skarbowych i zamykać transakcje funduszy hedgingowych o wysokiej dźwigni. Sam rynek amerykańskich obligacji skarbowych sięga aż 29 bilionów dolarów – wskazuje Michał Kozak, analityk DI Xelion.

Kolor czerwony zagościł  na większości giełd azjatyckich. Mocny spadek bo o około 1,9 proc. zaliczył Kospi. Słabo wypadł także Nikkei225, który spadł o 1,8 proc.

Piątkowy poranek przyniósł za to nowe rekordy na rynku złota. Jego cena w szczytowym momencie osiągnęła poziom 3086 USD za uncję. Mocno prezentuje się także srebro, którego cena osiągnęła dobiła dzisiaj do poziomu 35,49 USD za uncję.

Czytaj więcej

Goldman Sachs: Złoto będzie po 3300 dolarów za uncję