24 kwietnia 2025 r. zapisał się złotymi zgłoskami na warszawskiej giełdzie. WIG, czyli indeks szerokiego rynku, ustanowił kolejny historyczny rekord. I nie byłoby to aż tak nadzwyczajne wydarzenie, gdyby nie fakt, że wskaźnik przebił psychologiczny poziom 100 tys. pkt.
100 tys. po raz pierwszy
Nadzieje na to, że WIG powalczy o 100 tys. pkt, pojawiły się już w środę, kiedy to indeks urósł 2,6 proc. i zamknął notowania na poziomie 99 675 pkt. Ci, którzy ostrzyli sobie zęby na to, że powody do dalszego świętowania będą już na starcie czwartkowej sesji, mogli czuć się rozczarowani. Dzień przywitał inwestorów kolorem czerwonym, który przez długi czas nie dawał za wygraną. W pewnym momencie WIG spadał już ponad 1 proc. i wydawało się, że rynkowe święto zostanie odroczone. W drugiej części dnia byki stopniowo jednak wracały do gry, a na ostatniej prostej sesji zawitał u nas kolor zielony. O godz. 16.33 przebicie poziomu 100 tys. pkt stało się faktem. Również zamknięcie notowań wypadło powyżej 100 tys. pkt. WIG zyskał 0,44 proc. i ostatecznie zakończył sesję na poziomie 100 115 pkt.
– Mamy to! WIG przekroczył 100 tys. pkt! To historyczny moment dla polskiego rynku kapitałowego i symbol zaufania inwestorów do siły naszej gospodarki i potencjału polskich spółek. Od początku roku główne indeksy GPW są najmocniejsze na świecie i zyskują już ponad 25 proc.! Dziękujemy wszystkim, którzy tworzą ten rynek razem z nami! – skomentował w mediach społecznościowych Tomasz Bardziłowski, prezes GPW.
Ważny poziom
Mało który z analityków czy zarządzających na początku roku spodziewał się takiej siły polskich akcji. Tymczasem główne indeksy zyskują w tym roku grubo ponad 20 proc. WIG, czyli indeks szerokiego rynku, jest ponad 25 proc. nad kreską od początku roku. W czwartek dodatkowo udało się przebić długo oczekiwany poziom 100 tys. pkt. Był bliski przełamania psychologicznej wartości już w marcu, ale wówczas na przeszkodzie stanęło pogorszenie atmosfery na globalnych parkietach w reakcji na politykę Donalda Trumpa.