Szósty tydzień zwyżek na GPW. Trump zapowiada kolejne cła, w tym na Europę. Futures wieszczą korektę

W ostatnim tygodniu WIG20 zyskał 2,3 proc. Ale od listopadowego dołka jest już wyżej o 14,6 proc. Wynik robi wrażenie. Hossę psują poczynania Trumpa. Dolar i ropa drożeją, akcje, złoto i bitcoin przecenione.

Publikacja: 03.02.2025 08:50

Szósty tydzień zwyżek na GPW. Trump zapowiada kolejne cła, w tym na Europę. Futures wieszczą korektę

Foto: AFP

W styczniu WIG20 dał zarobić 11 proc. Mogłoby być lepiej, gdyby nie stracił przed weekendem 0,3 proc. Wskaźnik blue chips cały dzień podejmował próby wyjścia górą z opresji, ale ostatecznie stracił 7 pkt i zamknął się na poziomie 2433,77 pkt. Podobne, procentowe, dzienne straty miały również WIG i mWIG40. Maluchy wypadły najlepiej oddając niecałą 0,1 proc. W skali miesiąca mWIG40 zyskał 8 proc., a sWIG80 4,3 proc. Tzw. wskaźnik szerokiego rynku, czyli WIG, zdrożał w styczniu o 9,8 proc. Start w ubiegłym miesiącu nie poniósł żaden ze wskaźników branżowych – najlepiej wypadł WIG-chemia notując zwyżkę o 17 proc.

Obroty na ostatniej sesji miesiąca to również dostosowywanie portfeli do nowej rzeczywistości inwestorów instytucjonalnych – stąd zapewne wzrost obrotów na całym rynku o 25 proc., do 1,709 mld zł. Na sam WIG20 przypadło ponad 1,1 mld zł. Co oznacza, że aż 600 mln na pozostałe spółki.

W piątek prym wiodło Asseco Poland zwyżką 10,1 proc. (nowy inwestor). Wynikami rozczarowało XTB – spadek aż o 13,3 proc. Realizacja zysków dała w przypadku tej firmy aż 249 mln zł obrotów – i to zapewne wyjaśnia 100-proc. wzrost obrotów firmami spoza WIG20.

W Europie lekko przeważały zwyżki. Znów w górę piął się FTSE 250 rosnąc o 0,7 proc. CAC 40 dodał do wyniku z czwartku 0,1 proc, DAX zaledwie 0,02 proc. Ale w ciągu dnia znów miał rekord wszech czasów pokonując kolejną psychologiczną granicę 21800 pkt. Analitycy bardziej niż na danych makro skupiali się nad zastanawianiem czy, na co i kiedy cła na Europę nałoży Trump. Od soboty obowiązują 25-proc. cła na towary z Meksyku i Kanady oraz 10-proc. z Chin. Trump zmienił zdanie co do ropy z Kanady obniżając obiecywane cła na ten surowiec z 25 do 10 proc. Zapowiedział jednak szersze cła na ropę i gaz ziemny od połowy lutego. Mówił, że rozważane są podatki importowe na stal, miedź i aluminium, leki i półprzewodniki a także na towary z Europy.

Działania Trumpa musiały wpłynąć na notowania w USA. S&P 500 spadł o 0,5 proc., a Nasdaq Composite o 0,3 proc. DJIA oddał z kolei 0,8 proc.

Dziś w Azji efekt wojny handlowej Trumpa widać na całego. Najwięcej spada indeks na Tajwanie TAIEX - minus 3,5 proc. Nikkei 225 zniżkuje o 2,7 proc. Notowaniom nie pomogły chińskie PMI. Na plusie jest tylko giełda na Filipinach. Chiny kontynentalne ciągle świętują.

W poniedziałek wysyp PMI dla przemysłu na wszystkich kontynentach i amerykański przemysłowy ISM.

Na rynku walutowym zrobiło się nerwowo

Piotr Neidek, BM mBanku

Początek nowego miesiąca zaczyna się od mocnych spadków na azjatyckich parkietach. Wprawdzie w Szanghaju inwestorzy mają wolne, ale na pozostałych rynkach dominuje czerwień. Najmocniej traci giełda na Tajwanie. TAIEX tak mocno jak dzisiaj (-3,6%) spadał ostatnio we wrześniu. Wówczas po jednosesyjnym tąpnięciu, na parkiet wróciły byki. Oberwało się także tokijskiemu benchmarkowi. Nikkei 225 kwadrans po godzinie 6.00 przeceniany jest o 2,8% i to także jest największa porażka popytu od prawie pięciu miesięcy.

Jak na razie nie ma co liczyć, aby handel na Starym Kontynencie rozpoczął się na plusie. Kontrakty na niemiecki indeks przed godziną 7.00 tracą około 2,4%. Obecnie wyceniane są po 21300 punktów, co oznacza, że kluczowe wsparcie na ten tydzień pozostaje utrzymane. Mowa o podstawie tygodniowej, białej świeczki z końcówki stycznia. W przypadku indeksu jest to wartość 21081 pkt.

Wojna handlowa została rozpoczęta. Już w piątek Wall Street wykonało krok w tył, ale dopiero dzisiaj kontrakty na indeksy odpowiednio wyraźnie zareagowały. Kwadrans przed godziną 7.00 S&P 500 future traci 2%. Tak mocny krok w tył nie zmienia jednak sytuacji technicznej. Zarówno kontrakty jak i indeks pozostają wewnątrz konsolidacji. W przypadku S&P 500 na uwagę zasługuje strefa wsparcia 5600-5800 pkt, w której przebiega styczniowa podłoga jak i średnia dwustusesyjna.

Wraz z piątkową przeceną DJIA (-0,8%) oraz dzisiejszym odwrotem od ryzykownych aktywów, wzrosło ryzyko związane z podwójnym szczytem. Formację widać zarówno na wykresie indeksu blue chips jak i szerokiego rynku. Nawet na wykresie bitcoina pojawiły się oznaki niepokoju i zwątpienia w kontynuację hossy. Jak na razie kryptowaluta pozostaje wewnątrz średnioterminowego horyzontu, ale trwająca od piątku przecena może skutkować wybiciem się BTC/USD z prostokątnej konsolidacji. Jej szerokość to prawie 20000 USD, zatem jest o co walczyć.

Podczas piątkowej sesji MSCI Poland stracił prawie 2%. Jest to pierwsza tak słaba sesja od pierwszej dekady stycznia. Jeszcze dzień wcześniej skala wykupienia była najwyższa od ponad roku. To generuje ryzyko, iż inwestorzy zagraniczni mogli rozpocząć proces skracania długich pozycji w polskich akcjach. Pierwszy miesiąc 2025 r. okazał się szczególnie łaskawy dla akcyjnych byków. WIG20USD zyskał prawie 13%. Był to najsilniejszy okres od października 2023 r. Wówczas jednak rynek wchodził w nową falę hossy.

Na rynku walutowym zrobiło się nerwowo. Dzisiaj rano dolar wyraźnie się umacnia względem euro jak i złotego. USD/PLN kwotowane jest po 4,13 a większość ruchu została zrobiona na otwarcie tygodnia. Na dziennym wykresie pojawiła się luka hossy, której rozmiarów nie można porównać do niczego innego w ostatnich latach. Przez ostatnią dekadę nie zdarzyło się jeszcze tak, aby na otwarcie nowego miesiąca złoty aż tak mocno ucierpiał. Analogii można doszukać się w czerwcu 2013 r., kiedy to USD/PLN przeprowadzał szczytowy atak na średnioterminowe opory.

Wojna handlowa USA z Kanadą i Meksykiem

Kamil Cisowski, DI Xelion

Piątkowa sesja rozpoczynała się w Europie od wzrostów, ale w trakcie dnia większość giełd zachowywała się neutralnie lub lekko spadała. Na minusie spośród głównych indeksów zamknął się tylko IEBX (-0,41%), ale wzrosty pozostałych były bardzo niewielkie, najsilniejsze FTSE 100 zyskało 0,31%.

WIG20 spadł o 0,51%, mWIG40 o 0,33%, a sWIG80 o 0,06%. Na plusie zamykało się tylko sześć spółek głównego indeksu, ale były wśród nich Orlen (+0,69%), Dino (+0,96%) i LPP (+0,67%), więc ich dodatnia kontrybucja była dość znacząca. Największym obciążeniem były PKO BP (-0,92%) i KGHM (-1,60%). Ciekawiej wyglądał drugi szereg, gdzie po sprzedaży akcji o wartości 705 mln zł przez Cyfrowy Polsat Asseco drożało o 10,15%. Efekt ten został jednak właściwie całkowicie zniwelowany przez XTB (-13,25%), które negatywnie zaskoczyło poziomem zysków i marż w IV kw.

W USA S&P 500 zamknęło dobry generalnie miesiąc przeceną o 0,50%, Nasdaq stracił 0,28%. Do dużej wolty doszło na notowaniach Apple’a. Spółka drożała po otwarciu nawet o 4%, co było zgodne ze wskazaniami w handlu posesyjnym, zamykała się spadkiem o 0,67%. 3,67% traciła Nvidia, 2,50% Exxon, 4,56% Chevron. Na dość już zaawansowanym etapie sezonu wyników najbardziej pozytywnie zaskakiwały telekomunikacja oraz banki, słabo wypadały głównie spółki przemysłowe i spółki użyteczności publicznej.

Ciężko być sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. W weekend Donald Trump poinformował o wprowadzeniu ceł w wysokości 25% na towary sprowadzane z Kanady i Meksyku (przy tylko 10% na towary chińskie). Ruch ten, choć zapowiadany, pozostaje pewnym szokiem, sąsiedzi są najważniejszymi partnerami handlowymi USA, Stany Zjednoczone eksportują do każdego z tych państw towary o wartości około dwukrotnie większej niż do Chin, a skala ich deficytu handlowego w relacjach z nimi jest nieporównywalnie mniejsza. Kanada już zapowiedziała działania odwetowe, Meksyk ma to zrobić w poniedziałek rano, rynek wyczekuje na zapowiedziane przez Trumpa cła na państwa UE i „zdecydowaną odpowiedź”, którą zapowiada Komisja Europejska.

Około 2,5% traci dziś Nikkei 225, podobną przecenę sugerują kontrakty na Nasdaq, około dwuprocentowe spadki zapowiadają futures na S&P 500 i indeksy europejskie, co najmniej półtoraprocentowej przeceny na godzinę przed startem handlu możemy spodziewać się też na GPW. Rynek podniósł się z łatwością przed tygodniem po spadkach wywołanych przez DeepSeek, tym razem będzie to trudniejsze, szczególnie, że konflikty handlowe mogą eskalować w kolejnych dniach. Interesujące będzie to, jak z nowym otoczeniem poradzą sobie kryptowaluty, Ethereum traciło rano ponad 26%. Działania Trumpa są w oczywisty sposób proinflacyjne, ale szczególnie na długim końcu krzywej amerykańskiego długu ich efekt jest niejednoznaczny – rynek będzie rozważał, czy mają one potencjał, by zatrzymać rosnącą do tej pory szybko gospodarkę USA.

RPP – decyzja w środę

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas BP

Podczas ostatniej sesji ubiegłego tygodnia indeks WIG20 nie zdołał trwale pokonać poziomu 2440 pkt. I zamknął się nieco poniżej, tracąc 0,31%. Zaledwie sześć spółek zakończyło dzień z zyskiem, a liderem było Dino, które zyskało 0,96%. Po drugiej stronie spektrum znalazły się walory PGE, które straciło 1,62%. Rentowności 10-letnich obligacji rządowych kontynuowały ruch spadkowy i otarły się o poziom 5,8%. Złoty nieco tracił do euro i w trakcie dnia relacja EUR/PLN zbliżyła się do poziomu 4,23.

W środę poznamy decyzję RPP ws. poziomu stóp procentowych. Ekonomiści BNP Paribas BP spodziewają się, że na środowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej pozostawi stopy procentowe Narodowego Banku Polskiego bez zmian, w tym stopę referencyjną w wysokości 5,75%. Zważywszy, że od poprzedniej decyzji RPP nie minęło zbyt dużo czasu (16 stycznia) uważają oni, że retoryki członków Rady oraz prezesa NBP nie ulegną istotnym zmianom w stosunku do tej zaprezentowanych w połowie stycznia. Ponadto, sądzą, że członkowie RPP w dalszym ciągu nie dostrzegają silnych przesłanek przemawiających za redukcją stóp procentowych w Polsce. Ekonomiści uważają, że zbudowanie większości popierającej obniżkę stóp procentowych w RPP zajmie trochę czasu, a cykl łagodzenia polityki pieniężnej rozpocznie się w lipcu.

W trakcie ostatniej konferencji, prezes NBP Adam Glapiński zaznaczył, iż obniżka stóp procentowych w Polsce będzie możliwa, kiedy inflacja osiągnie swój szczyt, a w perspektywie kolejnych kwartałów dynamika cen będzie systematycznie zwalniać w kierunku wynoszącego 2,5% celu NBP. Zakładając, że URE zatwierdzi nowe taryfy na zakup energii elektrycznej do końca pierwszej połowy roku ekonomiści uważają, że obie te przesłanki będą spełnione w lipcu, kiedy zaprezentowane zostaną nowe przygotowywane przez analityków banku centralnego projekcje makroekonomiczne.

Poza Polską uwaga rynku skupiona będzie na publikowanych w piątek styczniowych danych o amerykańskim rynku pracy. Oczekiwania analityków zakładają słabszy niż w ubiegłych miesiącach wzrost zatrudnienia (+150 tys. etatów) i stabilną stopę bezrobocia (4,1%).

Poranek maklerów
Giełdy rwą się do wzrostów! Dziś uwaga na dane z USA
Poranek maklerów
Sesja w Warszawie na minusie. Dziś pora na wzrosty?
Poranek maklerów
WIG20 odrobił część strat. Ale nastroje nie są najlepsze
Poranek maklerów
To tylko korekta na rynkach akcji? Pekin odpowiada na cła Trumpa
Poranek maklerów
WIG20 zyskał w tym roku ponad 11 proc. Trump zapowiada 100-proc. cła na BRICS
Poranek maklerów
2400 pkt dla WIG20 to problem. Wyniki Tesli słabe, ale Musk czaruje