Wzrośnie import
Zdecydowana większość importowanego do Świnoujścia LNG poddawana jest regazyfikacji i już w stanie gazowym trafia do krajowej sieci, a następnie do finalnych odbiorców. Jedynie niewielka część jest przeładowywana w terminalu do cystern i transportowana do innych lokalizacji. Z danych URE wynika, że w 2022 r. było to 1,1 TWh, czyli 1,7 proc. ogółem importowanego LNG. Co więcej, w porównaniu z 2021 r. wolumen ten spadł mocno, bo o 31,8 proc. Była to prawdopodobnie konsekwencja wyjątkowo wysokich cen gazu ziemnego i tym samym spadku popytu zgłaszanego przez finalnych odbiorców. Spośród nich najwięcej LNG nabyły firmy przemysłowe (60,3 proc. całości). Na usługi i handel przypadło już 38,8 proc., a po kilka proc. na rolnictwo i gospodarstwa domowe.
Z danych URE wynika też, że grupa Orlen na rynku LNG oferowanego finalnym odbiorcom nie ma monopolistycznej pozycji, tak jak ma to miejsce w obszarze szeroko rozumianego importu i wydobycia oraz hurtowej i detalicznej sprzedaży gazu ziemnego w Polsce. Jej udział w 2022 r. wynosił, w tym ciągle stosunkowo małym obszarze gazowego rynku, jedynie 29,1 proc.
Orlen do chwili zamknięcia tego numeru „Parkietu” nie odpowiedział na nasze pytania dotyczące m.in. handlu, importu i planowanych działań na rynku LNG. Z wcześniejszych informacji wiadomo jednak, że ma dość ambitne plany rozwoju. Koncern deklarował m.in. dalsze zwiększenie ilości realizowanych dostaw LNG. Do tego celu zamierza wykorzystywać zarówno gazowce własne, jak i należące do innych firm. Grupa zwiększa swoją aktywność przede wszystkim w Europie Środkowo-Wschodniej. Konkurencję na tych rynkach stanowią dla niej głównie tacy gracze jak Shell, Total, RWE i Equinor. Orlen chce też być obecny w innych częściach Europy. Cel ten będzie realizował m.in. poprzez dostawy do terminalu LNG Montoir we Francji, gdzie do 2029 r. zakontraktował na swoje potrzeby część mocy regazyfikacyjnych.
Raport surowcowy: Nie tak byczo, jak by się wydawało
Po atakach Hamasu na Izrael rynkowi ropy może wystarczyć jedynie skromna premia za ryzyko geopolityczne, bo duże niewykorzystane moce mają kraje OPEC+. Jak co miesiąc przedstawiamy przegląd najważniejszych wydarzeń i analiz z rynków surowcowych.
Orlen w raportach okresowych deklarował ponadto, że chce rozwijać działalność na tzw. rynku LNG małej skali, czyli sprzedaży gazu za pomocą transportu cysternami skroplonego gazu do zakładów lub stacji regazyfikacyjnych, które nie mają dostępu do gazu sieciowego. W ubiegłym roku koncern w Świnoujściu załadował prawie 5,4 tys. cystern LNG, wobec 5,7 tys. rok wcześniej. Płocki koncern po przejęciu PGNiG stał się właścicielem Polskiej Spółki Gazownictwa, do której należy zdecydowana większość gazociągów dystrybucyjnych w Polsce. Firma ta rozwija działalność m.in. poprzez stacje regazyfikacji LNG. To stosunkowo małe instalacje, do których cysternami transportowany jest skroplony gaz ziemny i następnie zmieniany na stan gazowy, skąd trafia do finalnych odbiorców. W ubiegłym roku PSG uruchomiła osiem takich obiektów, a dla kolejnych ośmiu uzyskała koncesję na skraplanie i regazyfikację. Ponadto udostępniono cztery stacje, które nie wymagały koncesji. W efekcie spółka na koniec 2022 r. posiadała ich już 102.
Kluczowa jest cena
Skroplony gaz kupuje grupa Unimot, a konkretnie należąca do niej firma Blue LNG. „Zakupy te dokonane zostały na potrzeby zasilania własnych, wyspowych sieci gazowych. Wolumeny zrealizowanych zakupów stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa” – podaje biuro prasowe Unimotu. Dodaje, że grupa obecnie nie planuje żadnych inwestycji związanych ze skroplonym gazem. Nie prowadzi też handlu na rynku LNG małej skali ani nie posiada na swoich stacjach paliw punktów sprzedaży detalicznej LNG na cele transportowe. Co więcej, dziś nie ma żadnych planów w tym zakresie. „Podstawowym czynnikiem wpływającym na rentowność prowadzonej działalności w zakresie sprzedaży gazu ziemnego, w przypadku konieczności zakupu LNG, jest jego cena. W sytuacji gdy nie jest ona konkurencyjna w stosunku do innych nośników energii, tj. oleju opałowego czy też LPG, zapotrzebowanie na tego rodzaju paliwo będzie ograniczone” – twierdzi Unimot. Jednocześnie przyznaje, że z jego punktu widzenia czynnikami sprzyjającymi rozwojowi handlu LNG będą inwestycje związane z rozbudową terminalu w Świnoujściu. Chodzi zwłaszcza o zwiększenie możliwości przeładunku gazu skroplonego na cysterny kołowe, kolejowe i kontenery ISO. Pozytywny wpływ na szeroko rozumiany rynek LNG w Polsce powinna mieć też budowa terminalu FSRU w Porcie Gdańskim.