Firmy inwestują jak nigdy wcześniej

Spośród giełdowych grup szczególnie ambitne cele wyznaczyły sobie Azoty, Orlen i MOL. Na miarę swoich możliwości inwestują też inni. Są jednak i takie projekty, które już zakończyły się fiaskiem.

Publikacja: 05.01.2020 19:17

Po III kwartałach Grupa Azoty zanotowała mocny wzrost przychodów i zysków. Niektóre wskaźniki były najwyżej w historii koncernu. Firmie sprzyjają zwłaszcza niskie koszty zakupu gazu i stosunkowo wysokie ceny nawozów. Poprawa kondycji to również konsekwencja przeprowadzonego w listopadzie 2018 r. przejęcia niemieckiej grupy Compo Expert za 226,6 mln euro (974 mln zł). Podmiot ten specjalizuje się w oferowaniu nawozów specjalistycznych, które zapewniają wyższe marże niż nawozy wielkotonażowe. TRF

Foto: GG Parkiet

W szeroko rozumianej branży chemicznej najbliższe lata będą obfitować w duże inwestycje. Spośród giełdowych spółek zdecydowanie największe, bo wielomiliardowe wydatki planują Grupa Azoty, PKN Orlen i MOL Group.

Sztandarowym przedsięwzięciem pierwszego z tych koncernów jest petrochemiczny projekt Polimery Police, dotyczący m.in. budowy instalacji do produkcji polipropylenu. Jego budżet określono na 6,5 mld zł. Komercyjna eksploatacja nowych instalacji ma ruszyć w 2023 r.

Liczne przedsięwzięcia

– Jest to największa obecnie inwestycja w przemyśle chemicznym w Polsce. Moce produkcyjne na poziomie 434 tys. ton polipropylenu pozwolą w pełni zaspokoić zapotrzebowanie na ten surowiec w Polsce i odpowiadają za ok. 10 proc. zapotrzebowania w Europie Środkowej – twierdzi Waldemar Grzegorczyk, rzecznik Grupy Azoty. Przekonuje, że projekt ten, jak każdy inny, był wielokrotnie analizowany pod kątem opłacalności. Z zasady spółka jednak nie przekazuje do publicznej wiadomości szczegółowych danych na ten temat. W opłacalność projektu wierzy też Lotos, który chce go wesprzeć kwotą 0,5 mld zł. Odmienne oceny cały czas mają za to analitycy.

Zależne ZA Puławy modernizują i budują nowe instalacje kwasu azotowego, neutralizacji i produkcji nowych nawozów na bazie kwasu azotowego. – Zadanie polega na systematycznej modernizacji i zwiększaniu potencjału produkcyjnego kwasu azotowego o stężeniu do 60 proc. – informuje Grzegorczyk. Inwestycje o wartości 695 mln zł są dość mocno rozciągnięte w czasie. Mają się zakończyć w latach 2024–2025. Kilka inwestycji dotyczących produkcji chemicznej realizują też zależne ZA Kędzierzyn. Ich wartość sięga 360 mln zł. Spółka planuje je zakończyć w 2021 r.

Czy wzmożone wydatki w nawozowym koncernie ograniczą wysokość dywidendy, na razie nie wiadomo. – Zgodnie ze strategią Grupy Azoty polityka dywidendowa przewiduje dzielenie się z akcjonariuszami zyskiem do 60 proc. wyniku netto. Rekomendacje przedkładane przez zarząd uwzględniają oczywiście liczne czynniki, w tym realizowane inwestycje, sytuację rynkową i plany związane z przepływami gotówkowymi w grupie – twierdzi Grzegorczyk.

Z ropy nie tylko paliwa

Mocno w produkcję petrochemikaliów inwestują koncerny paliwowe. PKN Orlen uzasadnia je prognozami, według których do 2040 r. wartość tzw. rynku petrochemikaliów i bazowych tworzyw sztucznych podwoi się. Popyt mają napędzać coraz większa liczba ludności, wzrost gospodarczy i zmiana struktury zapotrzebowania na surowce używane w przemyśle. To spowodowało, że koncern chce przeznaczyć na inwestycje w tej branży ponad 8 mld zł. Po zakończeniu czterech planowanych projektów, co ma nastąpić do końca 2023 r., szacowany roczny zysk EBITDA grupy powinien wzrosnąć o 1,5 mld zł. – W PKN Orlen jesteśmy przekonani, że polska petrochemia ma przyszłość, a jako druga gałąź krajowej gospodarki powinna być rozwijana, chociażby dzięki takim inicjatywom, jak Program Rozwoju Petrochemii. W końcu prawie wszystko, czego używamy na co dzień, jest zrobione z plastiku lub zawiera jego elementy – twierdzi Daniel Obajtek, prezes spółki. Dodaje, że koncern, inwestując w petrochemię, kładzie też nacisk na edukację ekologiczną związaną z segregacją i właściwym recyklingiem tworzyw.

Duże wydatki w segmencie petrochemicznym zaplanował MOL Group. – Najważniejszą z realizowanych obecnie inwestycji grupy jest zakład produkcji polioli w miejscowości Tiszaújváros. Jest to największa pod względem wielkości, organiczna inwestycja MOL w historii – mówi Ferenc Horváth, wiceprezes MOL Group Downstream. Przypomina, że całkowity budżet tego przedsięwzięcia wyniesie 1,2 mld euro (5,1 mld zł). Inwestycja jest już zaawansowana w 35 proc. Zakończenie budowy jest planowane na przyszły rok. – Według naszych szacunków, wkład nowego zakładu w wynik finansowy grupy (EBITDA) wyniesie ok. 150 mln euro rocznie. Do 2023 r. w segmencie downstream zrealizujemy także kilkanaście innych, strategicznych projektów inwestycyjnych o łącznej wartości 2 mld USD – twierdzi Horváth.

Kluczowa jest opłacalność

Mniej spektakularne, ale równie ważne inwestycje planują i realizują również inne chemiczne firmy. – Aktualnie główną inwestycją realizowaną przez grupę Ciech jest budowa nowej warzelni soli zlokalizowanej w Niemczech. Jej uruchomienie pozwoli znacząco wzmocnić pozycję Ciechu na europejskim rynku soli warzonej poprzez podwojenie mocy produkcyjnych w tym biznesie – mówi Mirosław Kuk, rzecznik spółki. Zauważa, że w ten sposób grupa stanie się jednym z największych jej producentów na Starym Kontynencie, oferując nie tylko sól spożywczą, ale także produkty specjalistyczne, takie jak tabletki solne do uzdatniania wody. Firma już rozpoczęła kontraktację na produkty z nowej fabryki. Inwestycja ma być zrealizowana do końca tego roku. Spółka nie obawia się o opłacalność realizowanych przedsięwzięć. – W ramach strategii na lata 2019–2021 zmieniliśmy m.in. zasady oceny, zatwierdzania oraz procedowania projektów inwestycyjnych oraz przyjęliśmy regułę, że stopa zwrotu z inwestycji, mierzona wskaźnikiem IRR, nie może być niższa niż 15 proc. – twierdzi Kuk.

Kilka nowych inwestycji realizuje lub ma w planach PCC Exol. Firma m.in. analizuje budowę nowego ciągu produkcyjnego na tzw. wytwórni etoksylatów w Płocku i realizację pilotażowej instalacji, która będzie służyć do opracowywania technologii produkcji nowych anionowych związków powierzchniowo czynnych. Planowana jest też budowa suszarni surfaktantów anionowych.

Nie wszystkie przedsięwzięcia udaje się jednak doprowadzić do szczęśliwego finału. Z realizacji sztandarowej inwestycji, dotyczącej budowy instalacji odolejania rozpuszczalnikowego gaczy parafinowych wraz z instalacjami pomocniczymi wycofał się niedawno Polwax. To konsekwencja opóźnień i braku porozumienia z wykonawcą (Orlen Projekt) w zakresie jej kontynuacji według pierwotnie planowanego budżetu, określonego na 181 mln zł. Aby zakończyć inwestycję potrzeba było dodatkowo 40–50 mln zł, na co spółka się nie zdecydowała. Dodatkowo opóźnienia w realizacji budowy skutkowały m.in. tym, że przed zakończeniem projektu i uruchomieniem produkcji wygasłaby licencja na technologię, a potem gwarancja na zakupione urządzenia. W tej sytuacji Polwax wystąpił do wykonawcy z roszczeniem w kwocie niespełna 140 mln zł. Ten uważa je z kolei za bezpodstawne.

Parkiet PLUS
Zagraniczne spółki z potencjałem
Parkiet PLUS
Obsługując naszych klientów, staramy się myśleć dokładnie tak jak oni
Parkiet PLUS
Nasz portfel edukacyjny w ubiegłym roku ponownie się sprawdził
Parkiet PLUS
Praca maklera to moja pasja, chociaż momenty zwątpienia też się zdarzają
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Parkiet PLUS
Ranking „Parkietu” – Borciuch i Santander BM znów na czele
Parkiet PLUS
Dywidendowe tuzy amerykańskiej giełdy