Tak jak przypuszczano, Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła poziomu stóp procentowych. Nie sprawdziły się również przewidywania niektórych, że stopy mogą zostać podniesione. – Głównym argumentem za brakiem możliwości obniżki ceny pieniądza jest ponownie rozpędzanie się inflacji na skutek zdjęcia tarczy antyinflacyjnej od lipca.
Według wstępnego odczytu za sierpień inflacja konsumencka rośnie w ujęciu rocznym o 4,3 proc., co jest piątym, wyższym jej odczytem z rzędu. W takim otoczeniu dynamika wzrostu cen zaczyna się ponownie zbliżać w stronę kosztu pieniądza, co na obecnym etapie niejako wiąże Radzie Polityki Pieniężnej ręce w zakresie ewentualnego luzowania – komentuje Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex.
Czytaj więcej
Polskim bankom nie są potrzebne nowe depozyty gospodarstw domowych. Potrzebne są ich pieniądze, ale w formie opłat i prowizji. Stad wysyp ofert, uzależniających wypłaty bonusów czy wyższe oprocentowanie lokat od aktywności i korzystania z innych produktów.
Jak przewiduje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl., stawki WIBOR 3M i 6M, które zakotwiczyły w okolicy 5,85 proc., nie zaczną się osuwać wcześniej niż w pierwszej połowie 2025 r., gdy inflacja zacznie mijać szczyt. – Restrykcyjne nastawienie polskich władz wyróżnia się na tle globalnej fali luzowania polityki pieniężnej i w rezultacie jest fundamentem atrakcyjności złotego. Prognozy Cinkciarz.pl niezmiennie mówią, że na koniec roku za euro będziemy płacić ok. 4,25 zł, a za dolara ok. 3,83 zł – mówi analityk.