Europa wolała zwyżki, Azja na czerwono. Bitcoin po spadku do 92 tys. USD odbija w górę

Wbrew obawom w czwartek przy niedużej zmienności giełdy Starego Kontynentu rosły. Warszawa była w czołówce. Dzisiaj oczy będą zwrócone na USA.

Publikacja: 10.01.2025 08:47

Europa wolała zwyżki, Azja na czerwono. Bitcoin po spadku do 92 tys. USD odbija w górę

Foto: Bloomberg

Miały być marazm, niskie obroty i zmiany w „małych” ułamkach procent. A było inaczej. WIG20 odzyskał 0,8 proc. Średnie firmy dodały do wyniku ze środy 0,7 proc., a maluchy 0,2 proc. Obroty zmniejszyły się raptem tylko o 24 proc., do 1,12 mld zł. Taki wynik bez Amerykanów to dobry wynik. Spółki z WIG20 wypracowały ponad 900 mln zł obrotu. Z tego ponad ćwierć miliarda przypadło na Orlen, którym z lubością handlowano po ogłoszeniu strategii. Tym razem wskaźnik największych spółek w górę ciągnęły Dino, CD Projekt i KGHM. Spadały tylko Budimex, Orange Polska, Orlen, JSW i Allegro. Tak więc warszawska giełda zgodnie z otoczeniem próbowała rosnąć. Po kilkugodzinnym przeciąganiu liny, byki przejęły inicjatywę i dwie ostatnie godziny wyniosły wskaźnik WIG20 na poziom 2248 pkt. Czy nie były to zwyżki na wyrost przekonamy się dzisiaj, szczególnie po danych o bezrobociu w USA, pod które rynek gra już od początku tygodnia. Informacje zostaną upublicznione o 14.30.

W Europie rynki spadające były w zdecydowanej mniejszości. Prym wiodła Islandia, dołu tabeli strzegła Rosja. Z dużych rynków najlepiej sprawował się CAC 40 – plus 0,5 proc. FTSE 250 zyskał 0,3 proc. DAX omsknął się o zaledwie 0,05 proc. Po słabych danych o świątecznych zakupach tracili detaliści, tacy jak Tesco, Marks & Spencer, B&M czy Greggs.

W piątek Azja nie wzięła przykładu z Europy – gros rynków zniżkuje. Najwięcej tracą giełdy w Singapurze (1,9 proc.), Shanghaju (1,3 proc.) oraz Tokio (1,1 proc.)

A co piszą o poranku analitycy?

Byki strzelą gola?

Piotr Neidek, BM mBanku

Pomimo czwartkowej kontry popytu nad Wisłą, bykom nie udało się przebić lokalnego oporu. Środowe podażowe świeczki pozostały nienaruszone, chociaż indeksom udało się przebić przez połowę czarnych korpusów. Z podręcznikowego punktu widzenia jest to jednak pierwszy krok do zaatakowania ostatnich szczytów i wygenerowania pozytywnych sygnałów. Z historycznego punktu widzenia, kiedy byki strzelają gola do weekendowej szatni, rośnie presja na kontynuację wzrostów.

Ciekawie prezentuje się sytuacja na rynku walutowym. Wczoraj EUR/PLN jedynie na chwilę wychylił się nad lokalny opór, ale finalnie cross wrócił do wnętrza konsolidacji. Pojawiła się krótkoterminowa pułapka hossy, która może stać się bazą do wygenerowania średnioterminowego sygnału kupna dla polskiej waluty. To pozwoliłoby warszawskim indeksom giełdowym na wyprowadzenie mocniejszej zwyżki i neutralizację średnioterminowych obaw związanych z bessą.

Czwartkowa sesja, pod nieobecność jankeskich inwestorów, nieco ociepla sytuację techniczną europejskich indeksów. DAX nie potwierdził środowej szpulki doji, która o mały włos a zyskałaby miano spadającej gwiazdy. Zabrakło zatem kluczowego elementu do gwiazdy wieczornej, zatem dzisiaj byki z Deutsche Boerse mają zielone światło do wykonania szczytowego ataku. Relatywnie silny okazał się CAC 40, który zyskał na zamknięcie dnia 0,5%. Paryski benchmark o jedno oczko przebił się przez dotychczasowy, styczniowy szczyt. Czwartkowy finisz okazał się najwyższy od października 2024 r. Jednakże kluczowe opory wciąż pozostają do wybicia. Na szczególną uwagę zasługuje londyński indeks. FTSE 250 wprawdzie umocnił się w czwartek jedynie o 0,3%, ale na wykresie pojawił się nieobserwowany od kwartałów młotek. Solidny cień oraz biały korpus zdają się wysyłać komunikat w stronę niedźwiedzi, że korekta dobiegła ku końcowi.

W oczekiwaniu na dane z USA

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Z uwagi na wczorajszą nieobecność inwestorów amerykańskich (żałoba narodowa po śmierci byłego prezydenta Jimmy'ego Cartera) oraz wyczekiwanie na piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy, zmienność była nieco ograniczona. Potwierdzeniem są nie tylko umiarkowane wahnięcia indeksów, ale również niższe obroty. Chociaż dla WIG20 wyniosły 0,9 mld PLN, a sam indeks zyskał ponad 0,8%.

Wydarzeniem dnia na krajowym rynku było ogłoszenie strategii przez Orlen, stąd same obroty wspomnianą spółką przekraczały 0,25 mld PLN. Pierwsza reakcja rynku była dość negatywna (wysokie wydatki inwestycyjne, niższy FCF, dość optymistyczne założenia makroekonomiczne), ale finalnie kurs spółki kończył dzień w okolicy środowego zamknięcia.

Europejskie rynki bazowe kończyły dzień mieszanym wynikiem (DAX -0,05%, CAC 40 +0,51%) a bez większego przełożenia na notowania miała publikacja Eurostatu dotycząca listopadowej sprzedaży detalicznej, mimo iż odczyt okazał się niższy od oczekiwań (+1,2% r./r. vs prognoza +1,7% r./r.).

Wydarzeniem dnia, które zapowiadaliśmy w poprzednich komentarzach będzie comiesięczna publikacja z amerykańskiego rynku pracy. Dane te mogą być potwierdzeniem dla oczekiwań co do styczniowych decyzji Fedu odnośnie do stóp procentowych. Jeśli odczyty nie zawiodą mocno oczekiwań, rynek utwierdzi się w przekonaniu, że na najbliższym posiedzeniu FOMC, stopy procentowe pozostaną bez zmian. Obecnie rynek zakłada, że w grudniu stopa bezrobocia pozostała stabilna (4,2%), a zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wyniesie ok. 160 tys. vs 227 tys. w poprzednim miesiącu.

Niska zmienność na rynkach przez brak inwestorów z Wall Street

Krzysztof Tkocz, DM BDM

Po środkowej korekcie, w czwartek do głosu ponownie doszedł obóz byków, a wszystkie główne warszawskie indeksy kończyły notowania na plusach. Liderami wzrostów w gronie polskich blue chips były Dino (+3%) oraz CD Projekt (+2,6%). Na drugim biegunie znalazły się m.in. takie spółki jak Budimex (-1,4%) oraz Orange (-0,5%). Na plusie finiszowały również indeksy grupujące średnie i małe podmioty, a mWIG40 i sWIG80 zyskały odpowiednio 0,7% i 0,2%. Podczas wczorajszych notowań najsilniejszym sektorem okazał się WIG-gry (+2,3%), z drugiej strony natomiast znalazło się budownictwo (-0,5%). Najważniejszą informacją środowej sesji była nowa strategia Orlenu, która będzie realizowana do 2035 r.

Na pozostałych europejskich panowały mieszane nastroje (DAX -0,1%, CAC 40 +0,5%, FSTE 100 +0,9%).

W związku z pogrzebem byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Jimmy’ego Cartera wczorajsze notowania obywały się bez inwestorów z Wall Street.

Dzisiaj przed nami szereg odczytów z amerykańskiego rynku pracy, w tym m.in. stopa bezrobocia, czy zmiana zatrudnienia w sektorach pozarolniczych.

Na rynkach azjatyckich Shanghai Composite Index kończy notowania 1,1% na minusie, a Nikkei 225 idzie w dół o 0,9%.

Od samego rana kontrakty terminowe na DAX i na amerykańskie indeksy świecą się na czerwono, co może zwiastować negatywne otwarcie na GPW.

Poranek maklerów
Efekt stycznia pod znakiem zapytania? Bitcoin już po 93000 USD
Poranek maklerów
Koniec odbicia w USA? Warszawie przeszkadza mocniejszy dolar
Poranek maklerów
Jak nie święty Mikołaj, to może chociaż efekt stycznia?
Poranek maklerów
W Europie zielono, w USA czerwono. Tesla znów przeceniona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Poranek maklerów
Jaki początek roku, taki cały rok?
Poranek maklerów
Koniec roku na giełdach. Ostatnia szansa na window dressing