Indeks WIG20 ma fundamenty, żeby przebić pułap 2600 pkt

Liczba niedowartościowanych blue chips jest najwyższa, odkąd „Parkiet” zbiera dane. W przypadku połowy firm z WIG20 potencjał do wzrostu jest dwucyfrowy. Ale żeby ten optymistyczny scenariusz się zrealizował, musi poprawić się otoczenie rynkowe.

Publikacja: 10.01.2025 06:00

Indeks WIG20 ma fundamenty, żeby przebić pułap 2600 pkt

Foto: AdobeStock

Regularnie sprawdzamy, jaką wartość ma WIG20 teoretyczny, czyli bazujący na średnich cenach docelowych z aktualnych rekomendacji. Dwanaście miesięcy temu wyceny analityków implikowały poziom 2670 pkt, czyli o niemal 18 proc. wyższy od ówczesnego. WIG20 nie podążył jednak wzrostową ścieżką, a zamiast tego w 2024 r. spadł o ponad 6 proc. W efekcie dyskonto pomiędzy wycenami blue chips w ujęciu historycznym i relatywnym do zagranicznych indeksów pogłębiło się. Czy w 2025 r. WIG20 nadgoni te straty? Fundamenty spółek na to pozwalają.

Z najnowszych obliczeń wynika wartość indeksu na poziomie 2621 pkt. W czwartek po południu wynosiła 2228 pkt, co implikuje prawie 18-proc. przestrzeń do zwyżki. Aż 90 proc. spółek tworzących WIG20 jest aktualnie wycenianych przez rynek niżej niż w rekomendacjach. Dla jednej (Kruk) nie udało nam się znaleźć aktualnych wycen, a jedna – zdaniem analityków – jest przewartościowana (Dino).

Czytaj więcej

Otoczenie makroekonomiczne sprzyja wynikom firm oraz ich wycenom

Wojna nadal obniża wyceny

W ciągu ostatnich lat, odkąd „Parkiet” zbiera dane i liczy teoretyczną wartość indeksu, nie zdarzyło się jeszcze, żeby grupa niedowartościowanych spółek była tak liczna. W przypadku połowy firm z WIG20 potencjał do wzrostu jest dwucyfrowy. Prym w tym zestawieniu wiodą: Orlen, Allegro, mBank, Kęty, Pepco oraz Orange Polska. W dużej mierze są to firmy, których notowania w zeszłym roku poszły mocno w dół.

– WIG20 pozostaje znacznie przeceniony w stosunku do innych indeksów akcji (zarówno europejskich, jak i w szczególności amerykańskich). Patrząc nawet na historyczne zachowanie indeksu, obecna sytuacja wskazuje na wyraźną przecenę – mówi Tymoteusz Turski, analityk XTB. Dodaje, że obecne poziomy mogą wynikać z sytuacji za wschodnią granicą Polski. WIG20 pozostaje w sferze niedowartościowania na tle historycznym praktycznie od początku wojny w 2022 r. Stąd, choć niskie wyceny mogą zainteresować inwestorów, realnie mocniejszego odbicia naszego indeksu i solidnych wzrostów eksperci spodziewają się dopiero w momencie uspokojenia się sytuacji w Ukrainie. Wrażliwość inwestorów na doniesienia z frontu widać było w końcówce 2024 r., kiedy wszelkie informacje wskazujące na możliwe zaognienie konfliktu odzwierciedlone były mocnymi przecenami na polskiej giełdzie.

Banki pod lupą

Do wzrostu indeks będzie potrzebował wsparcia kluczowych sektorów.

– W obecnym otoczeniu wydaje się, że takie paliwo mogą dalej dostarczać banki. Kluczowa z perspektywy wyników tych spółek obniżka stóp procentowych na razie jest odroczona na drugą połowę 2025 r., co pozwala na utrzymanie wciąż wysokich wyników przez polskie banki – podkreśla Turski. Zwraca jednocześnie uwagę, że przez ostatnie kwartały banki działały w otoczeniu nadzwyczaj wysokich stóp procentowych i trudno się spodziewać, żeby mogły w dłuższej perspektywie utrzymać aż tak mocne wyniki.

– Stąd kluczowych z perspektywy wycen polskich banków informacji szukalibyśmy w doniesieniach o zmniejszonym wpływie ryzyka prawnego pozwalającego na uwolnienie rezerw, jakie banki zobowiązane były zawrzeć – mówi ekspert. Wciąż wzrastająca liczba ugód sprawia, że polskie banki wychodzą coraz mocniej obronną ręką z zawirowań kredytów walutowych, które stanowiły jeden z kluczowych czynników ryzyka dla tych spółek w poprzednich latach. Podobnym hamulcem były dla banków wakacje kredytowe, których ostateczny wpływ na wyniki okazał się znacznie mniejszy, niż się spodziewano.

Umiarkowanym optymistą, jeśli chodzi o sektor bankowy i potencjał WIG20, jest też Marcin Materna, szef działu analiz BM Banku Millennium. Jego zdaniem indeks ma szansę na zwyżkę, ale będzie ona raczej rzędu kilku procent.

– Banki podciągną indeks, ale nie za dużo. Dywidendy nie wliczają się do WIG20 (a stopa dywidendy w niektórych przypadkach będzie wysoka, sięgnie nawet 10 proc. – red.), a na duży wzrost kursów nie można liczyć. Inwestorzy będą obawiali się, moim zdaniem niesłusznie, znacznych spadków stóp procentowych. Jedyna szansa na wzrosty indeksu to oddalenie tego zagrożenia dla banków – podsumowuje Materna.

Czytaj więcej

Rosnący optymizm giełdowych spółek. Rok 2025 będzie dobry

PKO BP vs Orlen

Hossa na warszawskiej giełdzie bez udziału sektora bankowego jest niemożliwa z uwagi na jego duży udział w portfelach indeksów. W WIG20 siedem spółek z sektora finansowego odpowiada łącznie za 49,2 proc. całego portfela.

Największy udział ma PKO BP, które jest zarazem największą krajową firmą notowaną na warszawskiej giełdzie. Kapitalizacja PKO BP wynosi obecnie 75 mld zł. Gdyby kurs wzrósł o ponad 10 proc. wynikające ze średniej ceny docelowej, wycena całej spółki sięgnęłaby 82,5 mld zł. Większy potencjał do zwyżki niż PKO BP ma zdaniem analityków Orlen. Średnia cena docelowa dla jego akcji jest aż o 45 proc. wyższa od obecnego kursu i implikuje 83 mld zł kapitalizacji. W takim scenariuszu Orlen wróciłby na pierwsze miejsce w zestawieniu największych krajowych spółek. Na razie jednak od PKO BP dzieli go aż 18 mld zł. W czwartek przedstawił nową strategię. Czas pokaże, czy pociągnie ona za sobą zmiany w cenach docelowych i rekomendacjach.

Indeksowe roszady

Za jedną piątą indeksu odpowiada aktualnie branża handlowa, reprezentowana przez LPP (ponad 7 proc.), Dino (6,6 proc.), Allegro (6 proc.) i Pepco (0,9 proc.).

Kurs Dino ma za sobą mocną korektę spadkową, ale stopa zwrotu liczona od czasu debiutu i tak jest imponująca. Teraz wycena Dino na giełdzie sięga 39 mld zł, a akcje kosztują 395 zł. W IPO w 2017 r. sprzedawano je po 33,5 zł.

Znacznie gorzej radzą sobie walory Allegro i Pepco. Są nadal wyceniane niżej niż w IPO. Kurs Allegro oscyluje w okolicach 27 zł. W ofercie publicznej (największej w historii naszej giełdy) w 2020 r. akcje sprzedawano po 43 zł, a na finiszu pierwszej sesji podrożały do 70 zł. Obecne wyceny analityków wprawdzie implikują solidną zwyżkę, ale do poziomu niższego niż cena w IPO. Analogicznie w Pepco. Jego akcje w IPO w 2021 r. sprzedawano po 40 zł. Teraz kosztują niespełna 17 zł. Szacunki z rekomendacji są w okolicach 20–21 zł.

W tym kwartale może dojść do zmian w składzie indeksu. Roczną rewizję WIG20 zaplanowano na 21 marca. Podczas ostatniej kwartalnej, w grudniu 2024 r., zmian nie było. Na opublikowanej wówczas liście rezerwowej znalazło się pięć firm: CCC, XTB, Asseco Poland, Tauron i Enea. Po zeszłorocznym głośnym debiucie Żabki mówiło się również o rychłym awansie tej spółki do WIG20, ale zachowanie jej notowań szybko rozwiało te nadzieje. Za kilka tygodni powinno stać się jasne, czy Żabka awansuje w marcu.

Grupa Budimex

Wycena Grupy Budimex od czerwca zeszłego roku (wtedy kurs akcji sięgał 750 zł) spadła o ponad jedną trzecią. Obecnie notowania oscylują w okolicach 465 zł. Analitycy oceniają, że akcje budowlanej spółki są wyraźnie niedowartościowane. Ceny docelowe są w przedziale 500–600 zł, a średnia z aktualnych rekomendacji implikuje prawie 16-proc. przestrzeń do zwyżki notowań.

Grupa Kęty

Kęty rozpoczęły 2024 r. z kursem wynoszącym 662,98 zł. W pierwszych miesiącach roku mocno rósł, notując w czerwcu historyczne maksimum na poziomie ponad 900 zł. Jednak od tego czasu dominuje podaż. Na koniec grudnia akcje kosztowały 682,5 zł. Średnia cena docelowa z raportów analitycznych wynosi 884,5 zł. Jest o 29 proc. wyższa od obecnych notowań.

LPP

LPP jest obecnie przez rynek wyceniane na 28,7 mld zł, czyli 15 520 zł w przeliczeniu na akcję. Zdaniem analityków rynek nie zdyskontował jeszcze dobrych fundamentów i perspektyw handlowej spółki. Jej akcje są średnio wyceniane przez brokerów na 21 545 zł, czyli 39 proc. wyżej niż obecnie na rynku. Gdyby rzeczywiście kurs tyle urósł, kapitalizacja LPP sięgnęłaby 40 mld zł.

Orange Polska

Od lokalnego minimum (około 5,3 zł) zanotowanego jesienią 2022 r. kurs akcji Orange polska wzrósł do teraz o prawie 40 proc. Zaczął spadać we wrześniu 2024 r. Wtedy sięgał 9 zł, a aktualnie wynosi 7,3 zł. Najnowsze wyceny analityków zawierają się w przedziale 8–10 zł. Średnio implikują prawie 22-proc. przestrzeń do zwyżki. Wycena Orange Polska na giełdzie wynosi teraz 9,5 mld zł.

Orlen SA

Średnia cena docelowa dla akcji Orlenu wynosi 72,6 zł. W czwartek po południu za walor koncernu płacono na rynku niespełna 50 zł. To implikuje 45-proc. przestrzeń do wzrostu. Kapitalizacja Orlenu wynosi 57 mld zł. Gdyby akcje podrożały do poziomu wynikającego z rekomendacji, wartość spółki sięgnęłaby 83 mld zł, co dałoby jej pierwszą pozycję przed PKO BP wycenianym teraz na 75 mld zł.

Polski indeks blue chips giełdowym outsiderem

WIG20 zanotował historyczne maksimum u szczytu ówczesnej hossy latem 2007 r., przebijając poziom 3,9 tys. pkt. Potem gwałtownie spadł, a następnie przeszedł w długoterminowy trend boczny. W ostatnich kilkunastu latach porusza się w przedziale 1,5–2,5 tys. pkt. Wyraźna fala wzrostowa rozpoczęła się jesienią 2022 r., wraz z początkiem niemal dwuletniej hossy na naszym rynku. Ale posiadacze akcji największych spółek zarobili na niej mniej niż szeroki rynek. Bardziej dotkliwa dla WIG20 niż dla WIG była też przecena, jaka dotknęła naszą giełdę w drugiej połowie zeszłego roku. W efekcie WIG zakończył 2024 r. (wobec danych z ostatniej sesji 2023 r.) symboliczną, 1,4-proc. zwyżką, a WIG20 wartością 2192,01 pkt, czyli o 6,4 proc. niższą niż na koniec 2023 r.

Indeks największych spółek w ostatnim czasie odstaje in minus nie tylko od krajowego szerokiego rynku, ale również od zagranicznych wskaźników, z którymi historycznie był wyraźnie skorelowany. Mowa w szczególności o niemieckim indeksie DAX. On rok 2024 zakończył wartością ponad 19 909 pkt, czyli o niemal jedną piątą wyższą od tej z końca 2023 r. Na pocieszenie warto odnotować, że słabo w 2024 r. poradził sobie nie tylko WIG20, ale też francuski CAC 40, który zakończył rok kilka procent pod kreską. Ale były to raczej wyjątki. Patrząc szerzej, ogólnoeuropejski indeks akcji STOXX Europe 600 w zeszłym roku wzrósł o ponad 5 proc.

Analizy rynkowe
2024 r. udany dla niemal wszystkich aktywów. 2025 r. może być jednak bardziej problematyczny
Analizy rynkowe
Złoto, bitcoin i obligacje
Analizy rynkowe
Rosnący optymizm giełdowych spółek. Rok 2025 będzie dobry
Analizy rynkowe
Otoczenie makroekonomiczne sprzyja wynikom firm oraz ich wycenom
https://track.adform.net/adfserve/?bn=78448408;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Kończy się rok byka na giełdach
Analizy rynkowe
Giełda a gospodarka – sześć kluczowych wykresów na 2025 r.