Rynek sukcesywnie się rozwija, a 77-proc. wzrost wartości emisji w obrocie w ciągu ostatnich dwóch lat wydaje się dobrym prognostykiem na przyszłość. Emisje publiczne w ostatnim roku zamykały się przeważnie z rekordowymi redukcjami zapisów, to z kolei skłaniało emitentów do istotnej redukcji oferowanych marż w kolejnych ofertach. W 2024 r. na rynku pojawiło się także dziesięciu nowych emitentów (niektórzy „zmuszeni” do wejścia na giełdę zmianami prawnymi), z czego aż osiem spółek związanych jest z rynkiem mieszkaniowym.
Liczba emitentów wzrosła, jednak nie przełożyło się to na poprawę jednej z bolączek rynku, jaką jest struktura branżowa emitentów. W segmencie małych i średnich spółek notowanych na Catalyst przeważenie w sektorze szeroko pojętych nieruchomości zwiększa się.
Wysoki popyt i podaż na rynku pierwotnym nie przełożyły się także wprost na rynek wtórny, na którym obrót wciąż pozostawia sporo do życzenia. Kwartalny obrót na obligacjach korporacyjnych ledwo przekracza 500 mln zł (obrót na Catalyst). Oczywiście wolumen obrotu zależy od konkretnego papieru i m.in. tego, czy był on plasowany wśród inwestorów instytucjonalnych czy indywidualnych.
Wydaje się jednak, że dalszy rozwój rynku będzie postępował. Ważne, aby przekładało się to także na poprawę płynności na rynku wtórnym, co pozostaje głównym wyzwaniem dla rynku Catalyst.