WIG20 wzrósł o 0,83 procent, gdy indeks szerokiego rynku zyskał 0,75 procent. Finalnie ciekawie ukształtował się obrót, który w WIG20 przekroczył 910 mln złotych, gdy na całym rynku sięgnął 1,11 mld złotych. Z perspektywy końca sesji widać jednak, iż w trakcie dnia emocje były ograniczone i skupione na akcjach spółki Orlen, którą grano w oderwaniu od rynku i w kontekście ogłoszenia nowej strategii spółki. Reszta rynku – przez większą część sesji – skorzystała z możliwości zagrania scenariusza konsolidacyjnego, wymuszanego przez spokojne rozdania środowe w USA i czwartkowe święto na Wall Street. Finalnie jednak rynek zdobył się na mocną ostatnią godzinę sesji, która zmieniła senne w sumie rozdanie w dzień szukania zwyżek po dwóch dniach podyktowanych przez spadające ceny akcji na świecie.
Sesja jest zatem potwierdzeniem znanego już wcześniej układu sił, w którym rynek szuka wzrostu, gdy otoczenie na to pozwala. Niestety, dzisiejsze zwyżki mają w sobie element wyprzedzania kluczowego wydarzenia tygodnia, którym będzie reakcja giełd bazowych na grudniowe dane amerykańskiego Departamentu Pracy. Dane z rynku pracy poprzedzą publikowane w przyszłym tygodniu ważne odczyty inflacji CPI i PPI w USA oraz otwarcie sezonu publikacji wyników kwartalnych przez banki notowane na Wall Street. W praktyce, gra w oderwaniu od kondycji giełd bazowych jawi się teraz jako trudna, by nie powiedzieć niemożliwa. Nie można też zapominać, iż nad rynkiem wisi cień przejęcia władzy przez nową administrację w USA, która – jak pokazują wystąpienia prezydenta-elekta – przyniesie rynkom impulsy podnoszące zmienność i zapewne ograniczające szansę rynku warszawskiego na szukanie swojej ścieżki.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych