Inwestorzy oczekują na dane z USA

Dzisiejsza sesja na rynku złotego rozpoczyna się od umocnienia złotego. Notowania EUR/PLN i USD/PLN zeszły w okolice swoich wczorajszych minimów, usytuowanych na poziomach odpowiednio: 4,0850 i 2,7000

Publikacja: 04.12.2009 10:53

Joanna Pluta, TMS Brokers

Joanna Pluta, TMS Brokers

Foto: TMS Brokers

Złoty ma szansę konsolidować się kolejną sesję z rzędu – większa zmienność może pojawić się dopiero po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy. Nastroje w naszym regionie wspierają ostatnie komentarze J.C. Trichet’a, który pozytywnie ocenia kondycję gospodarki polskiej oraz to jak poradziła sobie z kryzysem. Dobrze na sentyment inwestycyjny podziałało również podniesienie przez agencję ratingową Fitch oceny długu Turcji z BB- do BB+.

Mniejszy entuzjazm panuje na czeskim rynku. Przyczyniają się do tego ostatnie problemy w sektorze finansów publicznych Czech. Zdaniem Związku Banków Czeskich ożywienie w krajowej gospodarce może być zagrożone przez rosnący deficyt oraz dług publiczny. Tamtejsza gospodarka skurczy się w bieżącym roku o 5%, natomiast w 2010 r. PKB powinien wzrosnąć o 0,3%. Deficyt finansów publicznych wyniesie tam w 2009 r. 6,6% PKB – Czechy, podobnie jak Polska, zostały objęte przez Komisję Europejska procedurą nadmiernego deficytu.

Według szacunków czeskiego Ministerstwa Finansów, ze względu na rosnący deficyt, potrzeby pożyczkowe kraju zwiększą się w przyszłym roku o 4%, co oznacza, iż rząd by zachęcić inwestorów do zakupów obligacji krajowych będzie musiał podnieść oprocentowanie długu, co z kolei zwiększy znacząco koszty pozyskania kapitału.

Podczas wczorajszej sesji kurs EUR/USD zbliżył się do poziomu tegorocznego szczytu, ustanowionego w minionym tygodniu w pobliżu poziomu 1,5140. Próba przebicia tej bariery jednak się nie powiodła, co zaowocowało odreagowaniem w kierunku 1,5040. Dzisiaj o godz. 9.40 za euro płacono ok. 1,5070 USD. W najbliższych godzinach w notowaniach tej pary walutowej będziemy prawdopodobnie obserwować stabilizację.

Uczestnicy rynku oczekiwać będą bowiem na oficjalny, listopadowy raport z amerykańskiego rynku pracy. Zostanie on przedstawiony o godz. 14.30. Po jego publikacji zmienność kursu EUR/USD z pewnością wzrośnie. Prognozy odnośnie najważniejszego wskaźnika ze wspomnianego raportu – zmiany zatrudnienia poza sektorem rolniczym są dość optymistyczne (ang. payrolls), wobec czego stosunkowo łatwo może być o negatywne rozczarowanie. Inwestorzy oczekują, że liczba miejsc pracy w USA spadła o 130 tys., poprzednio odnotowała zniżkę o 190 tys. Z drugiej strony, gdyby prognozy te jednak się sprawdziły, będzie to bardzo pozytywny sygnał dla rynku. Od sierpnia bowiem wskaźnik ten kształtuje się w pobliżu poziomu -200 tys. nie wskazując na zbytnią poprawę.

Odnośnie stopy bezrobocia inwestorzy oczekują odczytu na poziomie z października tj. 10,2%. Wczoraj na rynek nieco zamieszania wprowadziła wypowiedź rzecznika prasowego Białego Domu, który stwierdził, że przedstawione w środę dane ADP wskazują, iż udział osób pozostających bez pracy w grupie aktywnych zawodowo okaże się wyższy niż poprzednio. Równocześnie jednak zaznaczył, że nie miał dostępu do oficjalnych danych.

Wczoraj kurs EUR/USD odnotował spadek mimo dość „jastrzębiego” wystąpienia prezesa Europejskiego Banku Centralnego, J.C. Trichet’a. Wskazał on, iż w najbliższym czasie ECB rozpocznie wycofywanie niektórych programów wspierających płynność na rynku walutowym. Inwestorzy takich kroków spodziewali się już od pewnego czasu, w związku z czym moment ich ogłoszenia wykorzystali do realizacji zysków. Wczoraj miało również miejsce wystąpienie prezesa Fed, B. Bernanke, który tak jak dotychczas dość ostrożnie wypowiadał się na temat ewentualnego wycofywania wsparcia dla rynków finansowych i gospodarki.

Joanna PlutaTomasz RegulskiDM TMS Brokers S.A.

Okiem eksperta
Rosnąca skłonność do realizacji zysków
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Okiem eksperta
Dwie czarne środy
Okiem eksperta
W USA rotacja, na GPW odpływ
Okiem eksperta
Czas na wielką rotację?
Okiem eksperta
Gorące lato nie zapowiada spokojnej jesieni
Okiem eksperta
Na giełdach powrót zmienności. To scenariusz na kolejne miesiące?