Ostatnie tąpnięcia WIG20 czy Nasdaq o ponad 3 proc. w trakcie jednej sesji są argumentem za uważniejszym przeglądem sytuacji rynkowej. Po pierwsze, co do zasady okres między ostatnią podwyżką stopy procentowej Fedu a pierwszą obniżką stopy procentowej Fedu to najlepszy okres dla akcji. W tym kontekście warto zaznaczyć, że aktualnie inwestorzy z ponad 100-proc. prawdopodobieństwem wyceniają co najmniej jedną obniżkę stopy referencyjnej amerykańskiego banku centralnego we wrześniu br. Co więcej, na ostatnich sesjach rośnie prawdopodobieństwo trzech obniżek w 2024 r., zamiast dotychczas wycenianych dwóch obniżek po 25 pkt baz. Fundamentalnym argumentem za szybszym łagodzeniem polityki monetarnej USA są symptomy szybszego schładzania koniunktury, czego przykładem jest słabnąca sprzedaż nowych domów w USA czy ostatnie tąpnięcie PMI przemysłu USA, czyli wstępny odczyt słabszy o 2,1 pkt od oczekiwań. Po drugie, ostrzeżenia wynikowe, tj. profit warning, czego ostatnio przykładem jest Tesla czy Ford, czyli z powodu słabszych wyników za 2Q br. czy perspektyw słabszych wyników notowania spółek amerykańskich spadały grupo ponad 10 proc.

Dojrzała faza obecnej hossy

Polskim odpowiednikiem ostrzeżenia wynikowego były wyniki Jeronimo Martins – właściciela sieci sklepów Biedronka, który zaraportował wynik netto o blisko jedną czwartą słabszy r./r., ale również zasygnalizował presję na marże w II półroczu br. z powodu inwestycji w ceny, czyli upraszczając zaostrzającą się wojnę cenową, co spowodowało tąpnięcie notowań Dino Polska czy Eurocashu. Bardzo dynamiczne reakcje inwestorów na słabsze czy nieco słabsze od oczekiwań wyniki, czy nawet reakcje nie na same wyniki spółki, ale wyniki spółki porównywalnej sygnalizuje dojrzałą fazę aktualnej hossy. Nadmienię, że koniunkturę rynkową można oceniać poprzez zachowanie dotychczasowych liderów wzrostów na dobre wyniki lub dotychczasowych outsiderów na słabe wyniki – aktualnie mam wrażenie, że liderzy wzrostu mają tak wyśrubowane konsensusy wyników, że lekkie ich niedowiezienie czy zasygnalizowanie „niedowiezienia” w kolejnych kwartałach może implikować gwałtowną reakcję inwestorów.

Obniżki stóp Fedu coraz ważniejsze

Czy powyższa obserwacja będzie utrzymana również w kolejnych tygodniach? Przekonamy się w najbliższym czasie, a ze szczególną atencją będę zwracał na reakcję na wyniki polskich banków oraz amerykańskich spółek technologicznych – w przyszłym tygodniu AMD, Microsoft, Meta, Amazon i Apple. Z punktu widzenia makro zarówno przekonanie o nieuchronności rozpoczęcia cyklu obniżek przez Fed, jak i tempo obniżek stają się coraz istotniejszą narracją.