Najwięcej debiutów spółek zagranicznych na warszawskim parkiecie miało miejsce pod koniec 2004 r. W grudniu swoje pierwsze notowania miały: niemiecki bmp AG (branża informatyczna), amerykański - IVAX Corporation i węgierski potentat paliwowy MOL (oba z branży chemicznej). Poza spółką niemiecką, której stopa zwrotu od momentu debiutu do końca czerwca 2005 roku wyniosła -16%, pozostałe dwie firmy radzą sobie dobrze. Zmiana kursu od dnia pierwszych notowań wynosi odpowiednio: 47% i 24%. Zdecydowanie najlepiej prezentują się akcje pierwszej zagranicznej spółki na warszawskiej giełdzie - Bank Austria Creditanstalt AG (BACA). Jest on notowany od października 2003 roku i od momentu debiutu do czerwca 2005 roku, kurs wzrósł o 121%. Inwestorzy mieli szansę zarobić, ale już znacznie mniej, na akcjach pozostałych dwóch spółek zagranicznych: holenderskiego AmRest (debiut 27 kwietnia 2005 r.) i drugiej węgierskiej spółki działającej w branży chemicznej - BorsodChem (debiut: 8 październik 2004 r.). Ich wzrost kursu mieści się w przedziale od 5% do 10%.
Większe od spółek krajowych
Pod względem kapitalizacji, spółki zagraniczne są bardzo zróżnicowane. Różnica wartości rynkowych dwóch skrajnych firm wynosi ponad 52 mld zł. Zagraniczne firmy (BorsodChem, IVAX Corporation i MOL) mają znaczny udział w branży chemicznej i w całym sektorze przemysłowym. Wartość rynkowa jedynie węgierskiego MOL jest tylko o 412 mln zł mniejsza niż kapitalizacja wszystkich spółek krajowych, działających w branży chemicznej. Udział zaś kapitalizacji trzech powyższych spółek w tym sektorze, skupiającym 22 spółki, wynosi 63%. Kolejnym wskaźnikiem odzwierciedlającym rangę tych spółek na GPW jest stosunek ich kapitalizacji do wartości rynkowej wszystkich 119 krajowych spółek znajdujących się w sektorze przemysłowym. Wynosi on prawie 4:5!
Pozycja banku BACA w branży banki jest również istotna. Jego udział wynosi 33,5%, relacja zaś kapitalizacji banku BACA do wartości wszystkich 15 krajowych instytucji kształtuje się jak 1 do 2. Znaczenie pozostałych dwóch spółek zagranicznych reprezentujących sektor usług nie jest duże (patrz tabela).
Łączna wartość rynkowa sześciu spółek zagranicznych stanowi niemal 1/3 kapitalizacji całego parkietu. Nic dziwnego, że przedstawiciele GPW i KPWiG od lat próbują zachęcić zagraniczne spółki do wejścia na warszawską giełdę.