Strona włoska na razie nie dostała zaproszenia polskiego ministra. - Możemy tylko potwierdzić, że otrzymaliśmy z resortu skarbu pismo o treści zbieżnej z piątkowym komunikatem. Co do spotkań, UniCredito jest gotowe w każdej chwili - przekazano nam w biurze prasowym UniCredito w Mediolanie.
Minister chce rozmawiać z Włochami o konsekwencjach umowy prywatyzacyjnej Pekao z 1999 r. Jak wyjaśniono w piątek, w komunikacie MSP, UniCredito zobowiązało się w umowie prywatyzacyjnej Pekao, że nie będzie inwestować w akcje podmiotów prowadzących działalność konkurencyjną, również za pośrednictwem innych podmiotów. "Bank BPH jest spółką prowadzącą w Polsce działalność konkurencyjną wobec Pekao, a UniCredito nigdy nie otrzymało zgody ministra skarbu jako strony umowy prywatyzacyjnej, na zakup jego akcji" - napisał resort.
Powołując się na warunki tej umowy, minister zażądał od prezesa włoskiego banku Alessandro Profumo sprzedaży w ciągu miesiąca wszystkich akcji BPH.
W odpowiedzi Włosi poinformowali, że UniCredito nie uważa, iż w jakikolwiek sposób narusza prawo i że zamierza kontynuować starania, by otrzymać stosowne zezwolenia na przejęcie bezpośredniej kontroli nad BPH od Komisji Nadzoru Bankowego. Paweł Pelc, członek KNB (z ramienia Ministerstwa Finansów), powiedział w środę, że przy wydawaniu decyzji Komisja może wziąć pod uwagę warunki umowy prywatyzacyjnej Pekao.
W październiku Komisja Europejska zgodziła się na przejęcie przez UniCredito niemieckiego banku HVB. UCI jest właścicielem 52,9% walorów Pekao, HVB zaś miało 71% akcji BPH. Konsekwencją fuzji jest przejęcie BPH przez Włochów. n