Trafimy do ekstraklasy

Pytania do... Piotra Czarneckiego, prezesa Raiffeisen Bank Polska

Aktualizacja: 27.02.2017 02:41 Publikacja: 17.02.2011 00:45

Trafimy do ekstraklasy

Foto: Archiwum

[b]Transakcja przejęcia Polbanku, działającego jako oddział greckiego Eurobanku EFG, który później ma się połączyć z Raiffeisen Bank Polska, ma być sfinalizowana na przełomie 2011 i 2012 r. Czy to realne? [/b]

Projekt nowelizacji prawa bankowego, która umożliwi przekształcenie Polbanku z oddziału w spółkę prawa polskiego, został już opublikowany. Przekształcenie to będzie musiała zatwierdzić KNF. Uważamy, że zakończenie tego proce- su w wyznaczonym terminie jest realne.

[b]Ale KNF zależy też na tym, żeby bank o znaczącej pozycji na rynku, a taki powstanie po połączeniu, był notowany na GPW. Czy taka też jest intencja grupy Raiffeisen? [/b]

Poczekamy, aż KNF określi swoje warunki w odniesieniu do ogłoszonej przez nas transakcji. Jeśli ta kwestia pojawi się w toku naszych rozmów z Komisją, w adekwatny sposób ustosunkujemy się do regulacyjnych i biznesowych kwestii. Mogę jedynie powiedzieć, że na dziś dysponujemy odpowiednim poziomem kapitałów. Także na poziomie Grupy Raiffeisen Bank International nie ma potrzeby zwiększania kapitałów w krótkim okresie.

[b]Jak będą przebiegać przygotowania do sfinalizowania transakcji? [/b]

Pamiętajmy, że mimo podpisania umowy inwestycyjnej Raiffeisen i Polbank cały czas są odrębnymi podmiotami. Jak wspomniałem, przed sfinalizowaniem transakcji Polbank musi zostać przekształcony z oddziału w spółkę i potrzebne jest uzyskanie odpowiednich zgód ze strony nadzoru.

[b]Co jest najmocniejszą stroną Polbanku? Gdzie tkwi największy potencjał? [/b]

Polbank ma rozbudowaną i dobrze zlokalizowaną sieć oddziałów, rozpoznawalną markę, a dodatkowo pokazał, że potrafi być skuteczny w zdobywaniu klientów i sprzedaży produktów. Z trzech ostatnio utworzonych banków, które postawiły na detal, Polbank ma największy udział w rynku. Osiągnął to dzięki młodemu, dynamicznemu zespołowi i bardzo dobrej kadrze zarządzającej.

[b]Ale przynosi straty....[/b]

To nie jest nic niezwykłego w przypadku firmy budowanej od zera. Taką się płaci cenę za szybkie zdobywanie rynku. Nie zapominajmy, że w poprzednich dwóch latach głęboki kryzys odbił się na kondycji całego sektora bankowego. Ale ponieważ oba banki tak dobrze do siebie pasują, jesteśmy przekonani, że uzyskamy synergie zarówno, jeśli chodzi o oszczędności, jak i o dodatkowe dochody wynikające z cross-sellu i kompleksowej obsługi klientów, by wymienić najważniejsze elementy. To będzie naszym wspólnym zadaniem, by połączony bank był rentowny.

[b]Który segment będzie najistotniejszy w nowym banku? [/b]

Najmocniejszym elementem będzie uniwersalność. Raiffeisen specjalizował się w obsłudze przedsiębiorstw oraz klientów zamożnych, a teraz znaleźliśmy idealne, strategiczne uzupełnienie naszego portfela, bo brakowało nam trzeciej „nogi”, czyli wszechstronnego detalu. Taka struktura daje w długiej perspektywie większe zyski, a na czas kryzysu większe bezpieczeństwo.

[b]Jak ta umowa inwestycyjna wpływa na bieżącą działalność banku? [/b]

Na razie w żaden sposób nie zakłóca ani nie spowalnia naszej pracy w jakimkolwiek obszarze. Ta transakcja nie będzie polegała na łączeniu, ale na sklejeniu dwóch podmiotów, które do siebie świetnie pasują. To oznacza, że nie będziemy zmuszani do  radykalnych redukcji czy cięć, co jest często ceną przy przejęciach. Pokrywanie się placówek jest również minimalne. Największy potencjał i synergie w tym przypadku wystąpią głównie po stronie przychodów.

[b]Co będzie największym wyzwaniem w procesie integracji obu podmiotów? [/b]

Najważniejsze będzie zachowanie tego, co jest najlepsze w obu bankach. Ta transakcja jest specyficzna, bo Polbank działa jako oddział. Natomiast w tym przypadku skala trudności związana z połączeniem obu instytucji będzie mniejsza, choćby dlatego, że nie będzie problemu związanego z dwoma rozbudowanymi centralami. Raiffeisen z Polbankiem jest komplementarny, więc do czasu połączenia obydwa banki mogą działać tak jak dotychczas i nie ma powodu do ograniczania działalności w żadnym segmencie.

[b]Jaką pozycję na rynku chcecie mieć za trzy lata? [/b]

Grupa Raiffeisen po to kupiła Polbank, by skokowo stać się jednym z czołowych graczy na rynku. Ta transakcja ulokuje nas w ekstraklasie polskich banków. Jednocześnie będziemy obecni we wszystkich segmentach. Poza tym Polska była jedynym rynkiem w środkowej Europie, w którym pozycja Raiffeisena była nieproporcjonalna do wielkości grupy i obecności w innych krajach. Po operacyjnym połączeniu Raiffeisena i Polbanku będziemy drugim po Rosji bankiem w Grupie Raiffeisen jeśli chodzi o poziom aktywów.

[b]Jak pan ocenia portfel kredytowy Polbanku? [/b]

Jego zaletą jest duży udział kredytów hipotecznych, które są najbezpieczniejsze.

[b]Ale mało zyskowne...[/b]

To warto ocenić w dłuższej perspektywie, na pewno zaś budują dużą i trwałą bazę klientów, którym połączony bank będzie w stanie oferować inne produkty i usługi.

[b]Czy przejęcie Polbanku będzie miało wpływ na uruchomienie w Polsce banku internetowego przez Grupę Raiffeisen? [/b]

Bank internetowy Zuno stworzony przez Raiffeisen Bank International odpowiada na wyzwanie, jakim jest rosnąca grupa młodych klientów korzystających przede wszystkim z nowych technologii, dla których typowy bank z oddziałami jest anachronizmem. Zuno rozpoczął działalność w grudniu  2010 r. na Słowacji i ma się pojawić na czeskim rynku w tym roku. Wejście na inne rynki Europy Środkowej ma się odbyć po otwarciu Zuno w Czechach, jednak bank na razie nie określił dokładnie, kiedy to nastąpi. [i]Rozmawiała Monika Krześniak, fot. p. nowak[/i]

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski