Różnice pomiędzy ceną ziemi w Polsce a pozostałych krajach UE są duże – hektar w woj. podkarpackim kosztuje niecałe 13 tys. zł, a w niektórych regionach Niemiec 10 razy więcej. Dlatego w najbliższych latach wartość ziemi pod uprawy będzie w Polsce prawdopodobnie dalej rosnąć, zwłaszcza że w 2016 r. polski rynek ziemi rolnej zostanie w pełni otwarty dla obcokrajowców.
Polska ziemia obiecana
Z założeń Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej na lata 2014-2020 wynika, że poziom bezpośrednich dopłat rolnych ma być stopniowo zwiększany. Polska skorzysta na tym w ograniczonym stopniu, tym niemniej do 2020 r. dopłaty dla rolników wzrosną o kilkanaście euro z obecnego poziomu 214 euro rocznie za hektar.
„Średnioroczny wzrost średnich cen ziemi w Polsce do 2020 będzie utrzymywał się na poziomie 5-8 proc., podczas gdy w województwach zachodnich (lubuskie, zachodniopomorskie) tempo będzie szybsze, rzędu 8-12 proc." czytamy w raporcie przygotowanym dla klientów W Investments.
Dla każdego inwestora taki prognozowany wzrost cen brzmi jak zaproszenie, szczególnie w okresie podwyższonej zmienności i niepewności na rynku kapitałowym.
Z inwestycjami w nieruchomości rolne wiąże się jednak kilka problemów. Aby skorzystać na dopłatach, trzeba być rolnikiem (posiadać numer rolnika nadawany przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa) i rzeczywiście tę ziemię uprawiać.