W samym listopadzie banki zarobiły na kredytach o 7,2 mld zł więcej, niż „straciły”, wypłacając klientom odsetki od depozytów – wynika z naszych szacunków na podstawie danych podawanych przez Narodowy Bank Polski. To bardzo solidny miesięczny wynik odsetkowy, ale dużą niespodzianką jest, że był on nawet o 1 mld zł wyższy niż w październiku. I porównywalny z wynikiem odsetkowym uzyskanym w sierpniu i we wrześniu.
Wysoka różnica
Taka stabilizacja wyniku odsetkowego jest zaskakująca na tle sytuacji rynkowej. Bo skoro stopy procentowe banku centralnego i oprocentowanie kredytów już nie rosną od września (a nawet powinny delikatnie spadać wraz ze spadkiem WIBOR), a za to oprocentowanie depozytów terminowych dynamicznie rośnie, to należałoby się spodziewać, że koszty odsetkowe będą szybko się zbliżać do przychodów odsetkowych. Ale tak – przynajmniej na razie – się nie dzieje.
Składa się na to kilka czynników. Przychody odsetkowe mogą wciąż rosnąć, ponieważ wysokość rynkowych wskaźników referencyjnych przekłada się na rzeczywiste raty płacone przez kredytobiorców z pewnym opóźnieniem. Po drugie, banki, widząc sytuację, mogą reagować po stronie swojej marży, tj. zwiększać ją, by utrzymać różnicę między przychodami a kosztami na jak najwyższym poziomie.
Depozytów przybywa, ale...
Jeszcze ciekawiej przedstawia się sytuacja pod względem kosztów odsetkowych. Średnie oprocentowanie depozytów terminowych w listopadzie sięgało już 5,8 proc., wobec 1 proc. w styczniu 2022 r. Taka oferta kusi też coraz więcej Polaków, bo na kontach oszczędnościowych na koniec listopada było już o 87 proc. więcej pieniędzy niż rok wcześniej.
– Ale jednocześnie warto zwrócić uwagę, że wciąż konwersja z depozytów bieżących na depozyty terminowe nie jest aż tak bardzo wysoka, jak można by się spodziewać – zauważa Kamil Stolarski, analityk Santander BM. Według danych NBP, jeśli chodzi o gospodarstwa domowe, udział depozytów terminowych w depozytach ogółem wynosił ok. 30 proc. na koniec listopada. To niemal dwa razy więcej niż rok wcześniej – w listopadzie 2021 r. zaledwie 16,3 proc. swoich środków Polacy trzymali na lokatach oszczędnościowych. Ale to wciąż niewiele na tle lat poprzednich – w całym 2019 r. ten wskaźnik wynosił 35,3 proc., a w 2017 r. 42 proc.