Od początku roku notowania banków w zasadzie nieustająco spadały, wtorkowa sesja przyniosła jednak pewną niespodziankę i to banki okazały się liderem wzrostów na warszawskim parkiecie.
Indeks WIG-banki w ciągu dnia sięgnął maksymalnie 5 061,09 pkt wobec 4848,34 na zamknięciu w poniedziałek. Kursy Santander Bank Polska i Banku Pekao rosły o ponad 5 proc., a mBanku – nawet o ponad 9 proc.
Pomogło otoczenie globalne
Trudno powiedzieć, skąd ten wystrzał. W ostatnich dniach banki nie raportowały o jakichś istotnych zdarzeniach. – Nie pojawiły się istotne pozytywne informacje, czy to dotyczące krajowego rynku ogółem, czy poszczególnych banków. Wydaje się, że wtorkowe wzrosty związane są raczej z sytuacją globalną – ocenia Mateusz Krupa, strateg akcyjny BM mBanku.
Jak wylicza, pozytywnie na notowania polskich spółek mogły zadziałać przykładowo bardzo dobre wyniki sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych, w tym Bank of America. Inwestorów uspokoił też odwrót od zapowiedzi cięć podatków w Wielkiej Brytanii. Po tygodniach silnych napięć mamy więc odreagowanie, co widać także na złotym.