Chwila oddechu dla banków. Kursy niespodziewanie wzrosły

Dosyć nieoczekiwanie kursy niemal wszystkich kredytodawców notowanych na GPW znacząco rosły we wtorek. Ale perspektywy dla sektora raczej się nie zmieniły. Za to jest wniosek do KNF o zdjęcie 5-proc. bufora dla kredytów stałoprocentowych.

Publikacja: 18.10.2022 21:00

Chwila oddechu dla banków. Kursy niespodziewanie wzrosły

Foto: Adobe Stock

Od początku roku notowania banków w zasadzie nieustająco spadały, wtorkowa sesja przyniosła jednak pewną niespodziankę i to banki okazały się liderem wzrostów na warszawskim parkiecie.

Indeks WIG-banki w ciągu dnia sięgnął maksymalnie 5 061,09 pkt wobec 4848,34 na zamknięciu w poniedziałek. Kursy Santander Bank Polska i Banku Pekao rosły o ponad 5 proc., a mBanku – nawet o ponad 9 proc.

Pomogło otoczenie globalne

Trudno powiedzieć, skąd ten wystrzał. W ostatnich dniach banki nie raportowały o jakichś istotnych zdarzeniach. – Nie pojawiły się istotne pozytywne informacje, czy to dotyczące krajowego rynku ogółem, czy poszczególnych banków. Wydaje się, że wtorkowe wzrosty związane są raczej z sytuacją globalną – ocenia Mateusz Krupa, strateg akcyjny BM mBanku.

Jak wylicza, pozytywnie na notowania polskich spółek mogły zadziałać przykładowo bardzo dobre wyniki sektora bankowego w Stanach Zjednoczonych, w tym Bank of America. Inwestorów uspokoił też odwrót od zapowiedzi cięć podatków w Wielkiej Brytanii. Po tygodniach silnych napięć mamy więc odreagowanie, co widać także na złotym.

Być może pewien wpływ na lepszy sentyment wobec kredytodawców miała również rysująca się wizja możliwości poluzowania polityki kredytowej. Jak poinformował we wtorek prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz, ZBP w imieniu wszystkich banków wystąpił do Komisji Nadzoru Finansowego o rozważenie możliwości zdjęcia bufora 5 proc. dla kredytów stałoprocentowych, a także zmniejszenia bufora do ok. 3 proc. dla kredytów zmiennoprocentowych. Do decyzji KNF w tej kwestii jeszcze daleko, ale gdyby zapadła, być może zmniejszyłaby się obecna zapaść w popycie i sprzedaży kredytów hipotecznych.

– Wyceny banków obecnie są bardzo niskie, można powiedzieć, że ubiją dołek. Jednodniowe odreagowanie i wzrosty kursów mogą się zdarzyć w takiej sytuacji. Ale jeśli chodzi o przyszłość, to jesteśmy raczej pesymistyczni – komentuje Kamil Stolarski, analityk Biura Maklerskiego Santander Bank Polska.

Bliski sezon wyników

Jego zdaniem, by obecny trend spadkowy sektora odwrócił się, konieczna byłaby jakaś fundamentalna, pozytywna zmiana w szeroko pojętym otoczeniu rynkowym. Na to jednak się nie zanosi, odwrotnie na razie na horyzoncie rysuje się więcej ryzyk, takich jak recesja w Polsce, nieznane jeszcze do końca skutki kryzysu energetycznego, możliwe dalsze podwyżki stóp procentowych, itp.

Warto tu też dodać, że zbliża się sezon publikacji wyników banków za III kwartał. Czego można się spodziewać? – Jeśli chodzi o wyniki operacyjne, to zapowiadają się one solidnie. Wynik odsetkowy rośnie, podobnie jak wolumen kredytów ogółem dzięki rosnącym kredytom korporacyjnym – analizuje Stolarski. – Ale jest też wiele czynników jednorazowych, negatywnie oddziałujących na wynik netto. Chodzi o koszty wakacji kredytowych i ryzyka prawnego kredytów frankowych, dopłaty do systemu ochrony w związku z przymusową restrukturyzacją Getin Banku, dopłaty do FWK, odpisy na zwrot prowizji. W sumie większość banków w III kwartale zanotuje stratę netto – ocenia Stolarski.

Banki
Coraz więcej ugód sądowych
Banki
PKO BP pozostaje w trendzie wzrostowym
Banki
Banki pożyczyły rządowi rekordowo dużo
Banki
Na wysokich stopach NBP banki zarabiają krocie. Czy to w porządku?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Banki
Dlaczego banki nie lubią gotówki? Konsumenci protestują
Banki
Frankowa batalia