W tym roku osłabiła się o prawie 25 proc. do dolara, a kurs USD/TRY otarł się już o 7,96. W czwartek oczy inwestorów będą skierowane na turecki bank centralny. Po zaskakującej podwyżce głównej stopy procentowej z 8,25 proc. do 10,25 proc. we wrześniu rynki oczekują kolejnego ruchu w górę. Analitycy ankietowani przez Bloomberga szacują, że podczas czwartkowego posiedzenia jednotygodniowa stopa repo może zostać podniesiona o 150 pkt baz., do 11,75 proc. To by oznaczało, że wszystkie tegoroczne obniżki stóp zostaną odwrócone, a poziom stopy repo wróci niemal do stawki z grudnia 2019 r. (12 proc.). Nad Bosforem w tym roku pięciokrotnie obniżano koszt pieniądza, a od czasu zmiany prezesa w lipcu ub.r. dziewięciokrotnie o łącznie 15,75 pkt proc. Presja na tureckiej lirze oraz pogarszające się perspektywy inflacyjne przyczyniły się do pierwszej od czasu kryzysu walutowego w 2018 r. podwyżki stóp procentowych w ub. miesiącu. Wskaźnik inflacji utrzymuje się powyżej celu od lat, a we wrześniu wyniósł 11,8 proc. Realna stopa procentowa nad Bosforem jest jedną z najniższych wśród gospodarek rozwijających się. Znaczący spadek wartości rezerw walutowych jest pokłosiem wyprzedaży lokalnej waluty. W tym roku skurczyły się one o ponad 40 proc., do 42 mld USD. Podwyżka stóp spowolniłaby tempo wzrostu kredytów, które gwałtownie przyspieszyło w II kw. wraz z pakietem pomocowym dla dotkniętych pandemią.