Przez zdecydowaną większość wtorkowej sesji akcje PKP Cargo zyskiwały na wartości. Jeszcze przed południem handlowano nimi nawet po 16,12 zł, co oznaczało zwyżkę o 1,8 proc. Wprawdzie w ostatnich dniach ceny walorów przewoźnika przekraczały nawet 17 zł, ale nadal to jedne z najwyższych notowań w tym roku. W trendzie wzrostowym znajdują się od ponad dwóch miesięcy, kiedy to zanotowały lokalne minimum na poziomie poniżej 12 zł.
Inwestorzy wierzą w udaną restrukturyzację spółki
Do zakupów walorów PKP Cargo mogą zachęcać działania obecnego zarządu. Jego członkowie m.in. cyklicznie informują o nabywaniu kolejnych pakietów papierów spółki. O ile jednak wcześniej była to domena Marcina Wojewódki, p.o. prezesa, o tyle teraz o zakupach informuje Paweł Miłek, p.o. członka zarządu ds. handlowych. Mimo że ich transakcje nie opiewają na kwoty, które mogłyby decydować o popycie, to jednak mogą świadczyć o wierze obecnych menedżerów w pozytywny finał prowadzonych w spółce działań restrukturyzacyjnych.
Te z jednej strony polegają na poszukiwaniach sposobów na zwiększenie przychodów, a z drugiej na cięciu kosztów. Ostatnio zdecydowanie głośniej jest jednak o oszczędnościach. Chodzi zwłaszcza o planowaną redukcję kosztów świadczeń pracowniczych. Z ostatnich danych wynika, że I kwartale sięgały 521,3 mln zł i tym samym wzrosły rok do roku o 6 proc. W tym czasie grupa zanotowała jednak 24,5-proc. spadek przychodów i poniosła 118,1 mln zł straty netto. Co więcej, świadczenia pracownicze od zawsze mają zdecydowanie największy udział w strukturze kosztów grupy i spółki. W efekcie decydują o ich wynikach finansowych, zwłaszcza że co do zasady nie zmieniają się w zależności od uzyskiwanych przychodów czy realizowanych przewozów.
Czytaj więcej
Decyzją rady Marcin Wojewódka będzie p.o. prezesa do 25 października. Do tego czasu swoje stanowiska zachowają też dwie inne osoby ze ścisłego kierownictwa spółki. To konsekwencja nadal nierozstrzygniętego konkursu na nowych członków zarządu.