Branża ICT (teleinformatyczna) pozostaje na razie odporna na niepewność gospodarczą, choć nie brakuje oznak braku stabilności. We znaki daje się spadek zapotrzebowania na realizację projektów IT. Grzegorz Rudno-Rudziński, managing partner w Unity Group, przyznaje, że widać ochłodzenie, a ponieważ kryzysy docierają nad Wisłę z opóźnieniem, głębszy dołek możemy dopiero odczuć. Z tym że na świecie koniunktura w IT zaczyna się już poprawiać, a to oznacza, że rodzima branża równie dobrze może uniknąć poważniejszego załamania.
Najnowsze dane IDC wskazują, że zakupy firm w zakresie IT i rozwiązań telekomunikacyjnych w Europie będą do 2027 r. zwiększać się średnio o 5,4 proc. rocznie. A to szybsze tempo niż przewidywany wcześniej 3-proc. wzrost w br.
– o tyle rocznie do 2027 r. mają zwiększać się zakupy firm w zakresie IT i rozwiązań telekomunikacyjnych – prognozuje IDC
Korekta po pandemii
Spowolnienie gospodarcze, inflacja i wysokie stopy procentowe wpływają na wydatki na ICT. Marek Pokorski, prezes Inetum Polska, mówi wprost: I kwartał 2023 r. był dla sektora IT najgorszym na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Z drugiej strony przyzwyczajanie się firm do niepewnej sytuacji, a dodatkowo osłabianie inflacji przekładają się na bardziej optymistyczne nastroje. Eksperci sądzą, że w II połowie roku powinno skutkować to odbiciem rynku. – Nie martwię się o portfel zamówień. Rynek zbalansował się, a digitalizacja postępuje. Firmy racjonalnie podchodzące do cyfryzacji, której skutkiem ma być podniesienie efektywności ich funkcjonowania, nie rezygnują ze swoich planów. Co więcej, widząc realne efekty wcześniejszych inwestycji, rozszerzają swoje plany dotyczące wykorzystania technologii IT – mówi Marek Pokorski.
Zdaniem Lubomira Dimitrova z IDC oznaki poprawy są wyraźne. – Europejski rynek ICT pozostaje odporny nawet w okresie niestabilności i niepewności gospodarczej – przekonuje analityk.