O ponad 8 proc. spadał w środę kurs CD Projektu. We wtorek po sesji spółka opublikowała zaskakująco dobre wyniki za 2024 r., a podczas konferencji prasowej zarząd opowiedział o planach na kolejne lata. Kluczowa okazała się jednak informacja dotycząca premiery czwartej części „Wiedźmina” i to właśnie ona wywołała środową przecenę.
Wiedźmin po 2026 r.
– Nie planujemy premiery „Wiedźmina 4” do końca 2026 r. – powiedział Piotr Nielubowicz, CFO CD Projektu.
Spółka nie podawała wcześniej terminu premiery, a analitycy zakładali, że odbędzie się ona w 2026 lub 2027 r., więc teoretycznie wtorkowa informacja niczego nie zmienia. Czy więc reakcja inwestorów była przesadzona? Niekoniecznie. Spółka ma za sobą mocną falę wzrostową i urealnienie wyceny było tylko kwestią czasu. Co więcej, informacja o terminie premiery może mieć realne przełożenie zarówno na wycenę studia, jak i jego wyniki. Stawia pod znakiem zapytania cel z programu motywacyjnego (zdaniem zarządu jest niezagrożony).
– Spodziewaliśmy się „Wiedźmina 4” pod koniec 2026 r., ale wobec wypowiedzi zarządu będziemy zmuszeni do przesunięcia całego harmonogramu wydawniczego od 6 do 12 miesięcy. Uważamy również, że osiągnięcie celu programu bez premiery nowej gry będzie trudne, ponieważ przychody siłą rzeczy będą maleć – mówi Mateusz Chrzanowski, analityk Noble Securities.