4,4 bln dol. korzyści – czyli równowartość około 4,4 proc. globalnego produktu – może według McKinseya dać wprowadzenie oprogramowania bazującego na generatywnej sztucznej inteligencji (GenAI) w szerokim spektrum branż. Jej zastosowanie od sprzedaży i marketingu po operacje znacznie zwiększą możliwości pracowników, dając globalnej gospodarce impuls w postaci olbrzymiego skoku produktywności. „Liderzy biznesowi muszą wypracować zrozumienie tego, które operacje można zmodyfikować i w jaki sposób – komentuje w rozmowie z agencją Bloomberg menedżerka McKinseya Lareina Yee.
Jak wynika z raportu, w którym przeanalizowano 63 zastosowania GenAI w 850 zawodach, związana z nią rewolucja wywrze przemożny wpływ na rynek pracy. Zagrożeni mogą zwłaszcza czuć się wyżej opłacani specjaliści wykonujący pracę opartą na wiedzy, których pracę jeszcze do niedawna uważano za niemożliwą do zautomatyzowania.
Czytaj więcej
Wartość inwestycji venture capital w Europie poleciała na łeb. W br. strumień pieniędzy dla start-upów może skurczyć się w sumie o połowę – przewidują analitycy. Ale sytuacja nie jest tragiczna, bo 2023 r. ma szansę być trzecim w historii pod względem wielkości finansowania VC.
Szybko zmieniają się także oczekiwania co do skali potencjału wzrostu wydajności. Według McKinseya nawet 70 proc. czasu pracownicy poświęcają zadaniom możliwym do zautomatyzowania, podczas gdy kilka lat temu szacowano to na około 50 proc. Około 75 proc. potencjalnych korzyści przewiduje się w czterech obszarach biznesowych: obsłudze klientów, marketingu i sprzedaży, tworzeniu oprogramowania oraz badaniach i rozwoju.
Same tylko banki dzięki związanemu z zaimplementowaniem GenAI wzrostowi produktywności mogą zwiększyć zyski operacyjne o około 9–15 proc. Dzięki poprawie satysfakcji klienta, wsparciu dla podejmowania decyzji i lepszemu monitorowaniu ryzyka nieprawidłowości ich dodatkowe oszczędności mogą sięgnąć 200–340 mld dol.