Gdańska Grupa LPP przybliża się do momentu zawarcia porozumienia z Komisją Nadzoru Finansowego, która wszczęła postępowanie przeciwko spółce za jej politykę informacyjną zastosowaną przy ogłaszaniu sprzedaży biznesu w Rosji. O tym, że porozumienie jest bliżej, świadczy komunikat odzieżowej grupy z Wielkiego Piątku. Zarząd LPP po raz kolejny, choć może w najbardziej uporządkowany do tej pory sposób, opisałm komu i na jakich warunkach w 2022 r. sprzedał spółkę RE Trading OOO.
Analitycy nie zauważyli w komunikacie nowych danych, które zmieniałyby ich podejście. Giełdowi inwestorzy przyjęli na pierwszej poświątecznej sesji komunikat gdańskiej grupy bez większej euforii, ale pozytywnie. Kurs akcji, od którego tego dnia odcięto już prawo do zaliczkowej dywidendy (330 zł), nieznacznie zyskiwał. Gdy powstawał ten materiał, za walor płacono 15,33 tys. zł. Było to o 0,39 proc. więcej niż teoretyczny kurs zamknięcia w Wielki Czwartek (15,28 tys. zł po odcięciu prawa do zaliczki na dywidendę).
LPP kierowane przez Marka Piechockiego opublikowało komunikat w Wielki Piątek po południu. Tego dnia w Warszawie nie było sesji, ale gdyby była, publikacja miałaby miejsce już po zamknięciu notowań. Był to wymóg KNF. LPP poinformowało, że wynika z oczekiwań Komisji, aby spółka opublikowała szczegółowe warunki umowy z 2022 r.
Jak szybko teraz może dojść do zawarcia układu między KNF a LPP – nadal nie wiadomo. O tym, że gdańska grupa do tego dąży, mówił nam niedawno w wywiadzie Marek Piechocki, prezes LPP.