Firma Welux, znaczący akcjonariusz Hyperiona (ma ponad 16 proc. akcji i pierwotnie kojarzona była z rodziną Gajdzińskich) oraz spółki powiązane z Andrzejem Piechockim, głównym akcjonariuszem MNI, zawarły w 2010 r. umowy, na mocy których grupa MNI następnie przejęła kontrolę nad Hyperionem – poinformował nas Roman Kozieł, członek rady nadzorczej Hyperiona i akcjonariusz spółki.
[srodtytul]Rynek bez informacji [/srodtytul]
Według niego to, że rynek kapitałowy o tych umowach nie wiedział, pozwoli mniejszościowym akcjonariuszom podważyć decyzje podejmowane przez walne zgromadzenia z udziałem MNI.
– Uważamy, że wiele uchwał walnego zgromadzenia (Hyperiona – red.) podjętych w oparciu o umowy zawarte pomiędzy Weluxem a spółkami związanymi z panem Andrzejem Piechockim 9 marca 2010 r. można unieważnić w oparciu o przepisy regulujące zasady funkcjonowania spółek znajdujących się w obrocie publicznym – poinformował Kozieł w mailu przesłanym do redakcji 14 marca. Od tamtej pory nie udało nam się uzyskać od niego dodatkowych informacji. Nie wiemy więc, które spółki podpisały umowy z Weluksem, co one przewidywały ani też, czy mniejszościowi akcjonariusze Hyperiona powiadomili o ich istnieniu np. Komisję Nadzoru Finansowego.
[srodtytul]KNF sprawdzi [/srodtytul]