Cena srebra przebywa w konsolidacji 20,5–22,0 USD za uncję. Prędzej czy później z pewnością wybije się z tej wąskiej konsolidacji, natomiast kluczowy może być kierunek wybicia, ponieważ najprawdopodobniej wyznaczy on trend na kolejne tygodnie.

Według najnowszych danych sporządzonych przez Silver Intitute, popyt na srebro przewyższy podaż w 2022 r. o 194 mln uncji, co stanowi 23 proc. rocznego wydobycia. Inwestycje w fundusze srebra według prognozy wyniosą netto równowartość -110 mln uncji srebra, co zmniejszy deficyt srebra do 84 mln uncji.

Jest to kolejny rok, kiedy to braki metalu są uzupełniane z zapasów. Nie może więc dziwić topnienie zapasów srebra na giełdzie COMEX. Zapasy srebra przeznaczone jako fizyczne zabezpieczenie kontraktów terminowych skurczyły się w ostatnich miesiącach o połowę, co przez wielu fanów srebra wykorzystywane jest jako argument do „short sqeeze”, czyli nagłej ucieczki z rynku spekulantów grających na spadki cen. Taki scenariusz jest możliwy, ponieważ przy utrzymaniu się obecnego tempa wypływu metalu ze skarbca giełdy, to wystarczy go zaledwie do czerwca 2023 r.

Jednak warto pamiętać, że giełda COMEX posiada jeszcze zapasy srebra swoich klientów, które mogą zostać wykorzystane jako fizyczne zabezpieczenie kontraktów. Obecna sytuacja nie jest jeszcze podbramkowa, ale na pewno jest warta uwagi.