Na rynkach zagranicznych również przeważały spadki – DAX stracił -3,1%, a S&P -2,0%. Po próbie zamachu na Donalda Trumpa rynki wyceniały zdecydowany wzrost szans na jego wygraną w wyborach prezydenckich. W międzyczasie obaj kandydaci podsycali emocje – pojawiły się doniesienia o tym, że administracja Bidena rozważa ograniczenia w eksporcie sprzętu do produkcji chipów do Chin, z kolei Trump powiedział, że Tajwan powinien płacić USA za obronę. Największy zwrot akcji nastąpił wczoraj – Joe Biden zrezygnował z ubiegania się o reelekcję i wyraził swoje poparcie dla Kamali Harris. Z tej okazji rano dolar lekko spada, natomiast umacniają się amerykańskie obligacje skarbowe.
W tym tygodniu kalendarz makro otwierają dane na temat produkcji budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej w Polsce. W środę poznamy serię odczytów PMI za lipiec’24, a w czwartek wstępny odczyt PKB w USA za 2Q’24. O poranku na rynkach azjatyckich przeważają spadki – Nikkei traci -1,2%, a Shanghai Composite -1,0%. Dzisiaj chiński bank centralny obniżył stopy procentowe o 10 p.b. Ostatnia obniżka jednorocznej stopy pożyczkowej miała miejsce w sierpniu’23. Kontrakty terminowe świecą na zielono.
Rynki zagraniczne: Wielka Rotacja i Trump Trade
Adam Stańczak, DM BOŚ
Zakończony tydzień na globalnych rynkach akcji miał czytelny podział na część zdominowaną przez rotację kapitałów ze spółek technologicznych w stronę innych sektorów i solidarne spadki rynków w końcówce tygodnia. W pierwszej rynki grały znane z poprzedniego tygodnia elementy, w których czynnikiem dominującym było przesuwanie się inwestorów w stronę sektorów cyklicznych i spółek bardziej wrażliwych na politykę monetarną. W efekcie, w środę symboliczny dla ostatnich dni wzrost indeksu Russell 2000 sięgnął 11,5 procent w ledwie 5 dni. W tym samym czasie podaż trwale atakowała spółki technologiczne, z akcentem na koszyk MAG7, który w ostatnich miesiącach był lokomotywą hossy. W drugiej połowie tygodnia nastroje uległy pogorszeniu, na co wpływ miała globalna awaria systemów informatycznych. Przeciwko bykom grała znów słabość spółek technologicznych, która uzupełniła się z realizacją zysków w sektorach wcześniej posilających się słabością liderów hossy. Całość zsumowała się w tydzień, w którym indeksy amerykańskie stale notowały zmiany znane z poprzedniego tygodnia – wzrost DJIA przy spadku S&P500 i Nasdaqa Composite – gdy w końcówce tygodnia więcej było już solidarnych przecen. W przypadku rynków europejskich można mówić o korekcie, która pojawiła się po ostatnich falach wzrostowych. W przypadku niemieckiego DAX-a spadek w skali tygodnia był pierwszym po serii czterech tygodniach umocnienia, gdy francuski CAC spadł po dwóch tygodniach zwyżek.
Obraz rynku zdominowanego przez proces rotacji kapitałów między sektorami należy uzupełnić o mechanizm pozycjonowania się inwestorów pod wynik wyborów prezydenckich w USA. Patrząc na zachowanie poszczególnych sektorów nie trudno dostrzec elementy popytu na sektory, które są postrzegane jako potencjalni wygrani w przypadku powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu. Zwyżki spółek surowcowych, bankowych i spadki technologicznych oraz związanych z transformacją energetyczną połączyły się ze wzrostami kryptowalut, które – zdaniem inwestorów – będą wygranymi dzięki liberalizacji ograniczeń dla sektora po zmianie władz w USA. Warto przez chwilę zatrzymać się na tym zachowaniem rynku, który jest dziś dyskutowany, gdy dane historyczne naprawdę nie pozwalają na poważne traktowanie układu sił nazywanego Trump Trade. Z perspektywy dwóch ostatnich kadencji prezydenckich w USA Donald Trump nie był tak dobry dla spółek, jak się sądzi, a Joe Biden tak zły, jak mogą wskazywać stereotypy. W przypadku Trumpa ważniejszym wydarzeniem od prezydentury była pandemia, gdy w przypadku Bidena wojna na Ukrainie i stan gospodarki po pandemii. Starczy porównać zachowanie spółek paliwowych, by dostrzec, iż z działaniami i deklaracjami wygrała sytuacja gospodarcza i polityka Fed. Ponadto, zmiany procentowe indeksu S&P500 w okresie prezydentury Trumpa i Bidena są niemal identyczne. Sumując, polityka może wzbudzać emocje i zmienność, ale w średniej perspektywie ma mniejsze znaczenie.