W 2024 r. wynajęliście 305 tys. mkw. powierzchni magazynów, z czego ponad 90 tys. w IV kwartale. To rekord w historii MLP Group. Odsetek pustostanów skurczył się z 8 proc. do 5 proc. Kto te magazyny wynajmuje?
Mamy dwa rodzaje klientów. Po pierwsze, firmy dystrybucyjne, wcześniej e-commerce, supermarkety, firmy, które dostarczają żywność czy firmy transportowe. Druga grupa to firmy produkcyjne. Widzimy w Polsce i w Europie bardzo duży napływ inwestycji. Jeżeli przychodzi nowy inwestor i buduje fabrykę, to ma dwie opcje. Kupić działkę i wybudować swoją fabrykę lub wynająć od nas magazyn i wstawić tam maszyny. Ten popyt na dziś to około 50 proc. W Polsce i w Niemczech duża grupa nowych projektów, które podpisujemy, to fabryki chińskie, które przenoszą dużą część operacji do Europy. Większość umów jest na grubo powyżej dziesięć lat.
Jesteśmy zadowoleni, ten biznes idzie bardzo dobrze w Polsce, Niemczech, Austrii i Rumunii. Na starych powierzchniach czynsze wzrosły o ok. 20 proc. Inwestujemy, będzie nam łatwiej budować i podwyższać jeszcze stawki najmu.
Polski rynek bardzo mocno rozwijał się w ostatnich latach. Jest już ponad 30 mln mkw. powierzchni magazynowych. Gdzie jest sufit?
Rynek niemiecki to ponad 100 mln mkw. magazynów i każdego roku przybywa 7–8 mln. W Polsce jest 30 mln, przybywa 2–3 mln i pewnie tak będzie przybywało, bo Polska staje się logistyczno-produkcyjnym hubem Europy.
Rozmawiamy z naszymi najemcami. Są projekty, które podpiszemy w tym lub w 2026 r. To jest bardzo długofalowy popyt i on będzie. Do lat 2026–2027 widzimy duży wzrost popytu w Polsce i w Niemczech. Jest dużo inwestorów azjatyckich, którzy chcą inwestować w Niemczech. Biznesy technologiczne azjatyckie wybierają częściej Niemcy, więc popyt jest i nie wydaje mi się, żeby przez najbliższe lata był mniejszy. To jest popyt liniowy. Od 15 lat każdego roku jest pozytywny trend.