Akcje europejskich firm zbrojeniowych rozbudziły ogromne oczekiwania inwestorów za sprawą zawirowań geopolitycznych, które nabrały tempa po przejęciu władzy w Stanach Zjednoczonych przez Donalda Trumpa. Nowy prezydent mocno prze do porozumienia z Rosją i zamrożenia działań wojennych w Ukrainie.
Szał zakupów. Dostawcy uzbrojenia na celowniku inwestorów
Na celowniku inwestorów znalazły się przede wszystkim akcje europejskich dostawców uzbrojenia, jak największy niemiecki koncern Rheinmetall (producent m.in. czołgów Leopard i Abrams), brytyjski BAE Systems (znany z produkcji m.in. bojowych wozów piechoty Bradley, czołgów Challenger 2 czy najnowszych atomowych łodzi podwodnych Royal Navy), szwedzki Saab (m.in. dostawca samolotów bojowych i okrętów podwodnych) oraz kilku innych dostawców. Rynek najwyraźniej dostrzegł w nich beneficjentów nowej powojennej rzeczywistości w Europie, która oznacza konieczność dalszego zwiększania wydatków krajów UE na obronność, aby móc wziąć pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo regionu i nie być zależnym od USA. – W ostatnich tygodniach europejskie spółki zbrojeniowe odnotowały znaczące wzrosty kursów, co było w głównej mierze reakcją na wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa oraz kluczowych członków jego administracji. Po pierwsze, po raz kolejny (m.in. na szczycie w Davos) zapowiedział on konieczność zwiększenia wydatków na obronność w państwach NATO do 5 proc. PKB wobec 2 proc. obecnie. Po drugie, administracja Trumpa przedstawiła w lutym plan negocjacji z Rosją i Ukrainą, mający na celu zakończenie konfliktu pomiędzy tymi państwami. Plan ten zakłada większe zaangażowanie państw Europy w zakresie zapewnienia pokoju i bezpieczeństwa na Starym Kontynencie, a USA mają skupić się na swoich interesach m.in. w Azji – wyjaśnia Lukas Cinikas, analityk BM Pekao.
Co więcej, wszystko wskazuje na to, że starania Polski i rozmowy z Komisją Europejską mające na celu wykluczenie wydatków obronnych z procedury nadmiernego deficytu przyniosą skutek. Takie rozwiązanie umożliwiłoby Polsce oraz innym państwom UE zwiększenie wydatków na zbrojenia bez konieczności cięć budżetowych na inne cele.
Czytaj więcej
Rynek mocno liczy na wzrost wydatków na obronność na Starym Kontynencie.