Wall Street wróciła na szczyty. Jak na rynki wpłynie decyzja EBC?

Za nami bardzo udana sesja w Nowym Jorku. Po dwóch tygodniach przerwy indeksy S&P 500 i Nasdaq Composite osiągnęły nowe rekordy. Są nadzieje, że dobra koniunktura za oceanem pomoże zakończyć spadkową korektę na GPW.

Na wykresach obu amerykańskich indeksów pojawiły się długie białe świece, a szczyty zostały przebite wyraźnie. S&P 500 zyskał niespełna 1,2 proc., natomiast indeks rynku Nasdaq prawie 2 proc. Wall Street napędziły oczekiwania na to, że Fed jednak się ugnie i zacznie obniżać stopy procentowe wcześniej, niż przewidywano do tej pory. Rynek napędzany jest także wciąż boomem na AI. Drożały głównie spółki technologiczne, a Nvidia po zwyżce o około 5 proc. pierwszy raz w historii osiągnęła kapitalizację 3 bilionów dolarów.

W Warszawie natomiast za nami sesja stabilizacji. Po wtorkowym tąpnięciu wczoraj kupujący się otrząsnęli, WIG i WIG20 zyskały w granicach 0,4 proc. Nieco lepiej wypadły średnie spółki, a indeks maluchów zamknął się minimalnie pod kreską. Grunt próbował odzyskiwać indeks WIG-banki, który dzień wcześniej znalazł się najniżej od marca.

Nieco lepiej spisały się rynki europejskie. Frankfurt i Paryż zyskały po 0,9 proc. Inwestorzy ze strefy euro szykują się na dzisiejszą obniżkę stóp procentowych przez EBC. Jest ona wkalkulowana w wyceny, a nadzieje dla rynków wiązane są z potencjalnymi sygnałami co do skali i tempa kolejnych cięć. Dzisiejsze poranne notowania kontraktów terminowych wskazywały, że po wczorajszych rekordach na Wall Street sesja w Europie zacznie się na lekkich plusach.

Jak sytuację przed początkiem sesji postrzegali analitycy biur maklerskich?

S&P500 neutralizuje objęcie bessy, byki triumfują na szczytach

Piotr Neidek, BM mBanku

Kwadrans po godzinie 6:00 nastroje na światowych parkietach są neutralne. Wprawdzie na większości azjatyckich rynków dominuje zieleń, to jednak jej odcień jest blada. Nikkei225 zyskuje względem środowego zamknięcia +0.7%, jednakże wciąż pozostaje w konsolidacji. Hang Seng Index jest na plusie (+0.6%), ale są to te same poziomy co widać od tygodnia. Natomiast w Szanghaju niedźwiedziom udało się zepchnąć rynek do poziomów ostatni raz widzianych w kwietniu.

W Europie widać presję podażową na banki. Wczoraj Stoxx Banks 600 ponownie zakończył dzień pod kreską. Notowania Deutsche Bank ponownie otarły się o majowe minima. Niedźwiedzie nie odpuszczają już od kilku tygodni. Nieco lepiej prezentuje się szeroki rynek. Kontrakty na niemiecki indeks 40 największych spółek oscylują w strefie wczorajszych maksimów.

Wraz z nowymi rekordami hossy w USA, DAX future pozostał jednak wycofany. Wprawdzie wzrosty miały miejsce na Deutsche Boerse, ale główny benchmark nie miał już sił na wybicie się nad lokalną linię trendu spadkowego. Z drugiej strony byki mają bardzo ważny argument po swojej stronie. DAX przetestował już zniesienie Fibonacciego 38.2% ostatniej zwyżki oraz dolne ograniczenie kanału. To daje im przewagę do wyprowadzenia wzrostowej kontry.

Jankeskie byki rozpędziły się na dobre. Wprawdzie DJIA pozostaje w strefie wsparcia, jednakże S&P500 bryluje na szczytach. Wczoraj indeks szerokiego rynku przebił się przez majowy sufit. Jednocześnie zanegowana została formacja objęcia bessy. Wydarzenie to może okazać się przełomowe na Wall Street. Poprzednim razem rynek musiał czekać ponad miesiąc, aż bykom uda się powrócić na szczyty. Momentum im sprzyja, wciąż jednak brakuje potwierdzenia ze strony DJIA jak i Russell2000.

Motorem napędowym wczorajszych wzrostów były spółki technologiczne. Nasdaq Composite przebił się przez próg 17000 punktów, zyskując na zamkniecie dnia +2%. Byki zabrały się za neutralizację niekorzystnych sygnałów płynących ze wskaźnika RSI. Momentum im sprzyja, aby odskoczyć od zdobytych poziomów. W listopadzie 2021 r., po nieudanej ucieczce na północ, do gry weszły niedźwiedzie. Historia lubi się powtarzać, jednakże na chwilę obecną przewagę mają akcyjne byki.

Środowa zwyżka na niemieckim parkiecie, zarówno indeksu DAX jak i mDAX, skutkowała wyhamowaniem podaży spółek nad Wisłą. mWIG40 wprawdzie ustanowił nowe minima, ale wsparcie 38.2% zostało obronione. Także kwietniowe maksima spełniły swoją funkcję, nie pozwalając na głębszą przecenę. Dzień pod kreską zakończył sWIG80, ale strata była minimalna. Indeks wciąż przebywa wewnątrz kanału wzrostowego, jednakże gwiazda wieczorna obecna na tygodniach nie pozwala o sobie zapomnieć. Aktywność niedźwiedzi w ostatnich dniach jest najwyższa w tym roku.

We środę odreagowały banki. Branżowy indeks zyskał +1.5%, jednakże finisz wypadł pod oporem. Zabrakło około 50 punktów, aby WIG-Banki przebił się przez majowe minima. Zwyżki cen akcji Pekao oraz PKO BP wystarczyły, aby utrzymać WIG20 nad kreską. W ciągu dnia indeks zszedł na nowe, miesięczne minima. Jednakże finisz wypadł tuż przy poziomach z otwarcia sesji. Po wybiciu się dołem z klina nie można wykluczyć korekty wzrostowej. Z drugiej strony od wielu miesięcy trwa konsolidacja o dodatnim nachyleniu. To sprawia, że wszelkie próby wygenerowania mocniejszych sygnałów sprzedaży mogą okazać się fałszywe.

„Trzybilionowa” nVIDIA, nowe szczyty S&P500 i NASDAQ

Kamil Cisowski, DI Xelion

Środowa sesja, zgodnie ze wskazaniami kontraktów, rozpoczęła się w Europie i w Polsce na plusach. Tym razem na większości giełd nie widzieliśmy ataku podaży po otwarciu rynku kasowego, indeksy wahały się bardzo niewiele do okolic południa, a następnie zaczęły dalej rosnąć, by lekko korygować się po godzinie 15:00 czasu polskiego. Finalny bilans dnia, zwyżki od 0,14% (FTSE100) i 0,83% na FTSE MiB, nie jest zły, ale powodu do zachwytów również nie daje – brak branży półprzewodnikowej pozostaje głównym czynnikiem negatywnie różnicującym Stary Kontynent od USA.

WIG20 wzrósł o 0,47%, mWIG40 o 0,60%, a sWIG80 spadł o 0,05%. Na GPW problem przeceny po otwarciu zaistniał, później główny indeks poruszał się bez wyraźnego kanału, na szczęście zamykając się w pobliżu górnego ograniczenia kanału dziennej zmienności. WIG_Banki odreagowywał wtorkowe załamanie, rosnąc o 1,5%, o 1,28% drożało LPP. Silnym hamulcowym był niestety KGHM (-3,04%). W drugim szeregu świetnie zachowywały się ING (+2,60%), Millenium (+2,75%) i XTB (+2,95%), bardzo mocno drożały 11Bit (+5,80%) oraz Neuca (+4,43%), ale dość mocno ciążyło mWIG-owi CCC (-2,92%).

Wskaźnik ISM z amerykańskiego sektora usługowego zmiażdżył oczekiwania, rosnąć z 49,4 pkt. i 53,8 pkt. (9-miesięczne maksima) i dając pretekst to euforycznej sesji w USA. Niezwykły odczyt wynika przede wszystkim z bardzo nietypowego skoku subkomponentu zamówień eksportowych (z 47,9 pkt. w kwietniu 61,8 pkt. w maju). S&P500 wzrosło 1,18%, a NASDAQ o 1,96%. nVIDIA drożała o 5,16%, przekraczając 3 bln USD kapitalizacji, wyprzedzając Apple i zbliżając się do Microsoftu. Ciekawostką może być fakt, że już kiedyś (2002 r.) producent chipów był wart więcej niż firma Steve’a Jobsa, ale wówczas wartość każdej ze spółek wynosiła poniżej 10 mld USD. Obecny wzrost jest bezprecedensowy w każdym aspekcie – jeszcze nigdy tak duża spółka nie rosła tak szybko. Wczoraj szedł za nią cały sektor półprzewodników, o 3,39% drożała też Meta, Microsoft o 1,91%.

Sesja w Azji ma wzrostowy charakter, choć lekko spadają rynki chińskie, kontrakty futures na indeksy amerykańskie stoją w miejscu. Sesja w Polsce i Europie rozpocznie się pewnie od lekkich wzrostów, choć będą one pewnie tylko cieniem wczorajszego zachowania Wall Street. Warto zwrócić uwagę, że wczorajsze dobre dane w niczym nie szkodziły rynkowi obligacji, który notował piątą wzrostową sesję z rzędu, wspierając m.in. kruszce. Można to odczytywać jako sygnał wiary, że dzisiaj cykl obniżek stóp procentowych rozpocznie EBC, a we wrześniu podąży zanim Fed. Sami zakładami dokładnie taki scenariusz, choć nie sądzimy, by miał się on zrealizować w wydaniu „złotowłosej”, a raczej przy korekcie rynku akcji.

WIG20 oscylował między 2430 a 2450 pkt

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Lokalnie, najważniejszym wydarzeniem była decyzja Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi, RPP pozostawiła stopy na niezmienionym poziomie i stopa referencyjna nada znajduje się na poziomie 5,75%. W komunikacie opublikowanym po decyzji wskazano, że „w ocenie Rady napływające dane wskazują, że pomimo obserwowanego ożywienia gospodarczego, presja popytowa i kosztowa w polskiej gospodarce pozostają niskie, co w warunkach osłabionej koniunktury i niższej presji inflacyjnej za granicą oddziałuje w kierunku ograniczenia krajowej inflacji. W efekcie w II kw. 2024 r. roczna dynamika CPI będzie kształtowała się na poziomie zgodnym z celem inflacyjnym NBP. Towarzyszyć temu będzie niższa niż w poprzednich kwartałach inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii, choć – wobec podwyższonej dynamiki cen usług – pozostanie ona wyższa niż inflacja CPI.” Zwrócono także uwagę, że z wpływem polityki fiskalnej i regulacyjnej na procesy cenowe, w tym na oczekiwania inflacyjne, a także tempem ożywienia gospodarczego w Polsce oraz sytuacją na rynku pracy.

Indeks największych polskich spółek oscylował między 2430 a 2450 pkt. i wzrósł o 0,47%. Aż czternaście spółek zakończyło dzień zyskownie, przy czym najwięcej zyskał Alior Bank (1,84%). Po drugiej stronie spektrum znalazło się JSW ze stratą na poziomie 4,33%.

Największe europejskie indeksy DAX i CAC40 zanotowały nieco większe wzrosty, odpowiednio 0,89% i 0,87%, a optymizm był obserwowany od rozpoczęcia sesji. Obydwu rynkom niemal udało się wymazać straty zanotowane podczas poprzedniej sesji. Mocny początek obserwowaliśmy także za oceanem, gdzie indeks S&P500 otworzył się z niewielką luką wzrostową, aby zakończyć notowania wzrostem na poziomie 1,18%. Jeszcze więcej zyskał technologiczny Nasdaq, który wzrósł 1,96%.

Globalnie rynek wyczekuje dzisiejszej decyzji Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego dotyczącej poziomu stóp procentowych w strefie euro. Zarówno konsensus jak i analitycy Banku BNP Paribas Markets 360 spodziewają się obniżki kosztu pieniądza o 25 pb i spadku stopy depozytowej EBC do poziomu 3,75%. W niedawnym wywiadzie Prezeska EBC Christine Lagarde zaznaczyła, że w jej ocenie inflacja znajduje się pod kontrolą i jeżeli kolejne dane nie zachwieją tym przekonaniem, to jest bardzo prawdopodobne że europejskie władze monetarne zdecydują się na złagodzenie polityki pieniężnej na najbliższym posiedzeniu.