Inflacja idzie w górę, deponenci zaczynają realnie tracić

Tak jak przewidywali analitycy: inflacja po odmrożeniu cen energii poszła w lipcu w górę, choć mniej drastycznie, niż sądzono. Ale i tak spora część depozytów terminowych zacznie przynosić realne straty.

Publikacja: 11.08.2024 09:20

Inflacja idzie w górę, deponenci zaczynają realnie tracić

Foto: AdobeStock

Ceny konsumenckie w Polsce wzrosły w lipcu o 1,4 proc. mies./mies., notując najsilniejszy skok od stycznia 2023 r. Inflacja przyspieszyła z 2,6 proc. do 4,2 proc. r./r., najwyższego poziomu w tym roku. Dynamika CPI po pięciu miesiącach wychodzi poza dopuszczalny przedział odchyleń od 2,5-proc. celu NBP. – Wzrost inflacji był jednak nieco słabszy od oczekiwań. Rynkowe prognozy zakładały odczyt na poziomie 4,4 proc. r./r. – zauważa Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

fot. w. kompała

Jak tłumaczy letni, ostry skok dynamiki CPI, to w pierwszym rzędzie efekt odmrażania cen energii i ostrego wzrostu rachunków za gaz i prąd. W kategorii tej odnotowano skok o 10 proc. mies./mies. Jego wpływ złagodziła żywność, która potaniała o 0,5 proc. mies./mies. pomimo suszy i wbrew trwającemu od kilku miesięcy ogólnoświatowemu trendowi. Ceny paliw w porównaniu z czerwcem się nie zmieniły. – Co więcej, lipiec był najpewniej pierwszym miesiącem od wiosny 2023 r., w którym inflacja bazowa w ujęciu r./r. nie spadła. Wskaźnik prawdopodobnie utrzymał wartość 3,6 proc. r./r. – sądzi analityk.

Według analityków Goldmana Sachsa utrzymuje się znaczna niepewność co do kontroli pozostałych cen, prognozują jednak pewne dalsze podwyżki w związku z ostatecznym zniesieniem pozostałych górnych limitów cen energii (obecnie zaplanowanych na I kw. 2025 r.). – Niemniej jednak podtrzymujemy relatywnie gołębie perspektywy inflacji w porównaniu z NBP, gdzie inflacja zasadnicza na koniec 2024 r. według naszych prognoz będzie bliska 4,0 proc. (w porównaniu z prognozą NBP na poziomie +5,0 proc. r./r.) i 3,0 proc. na koniec 2025 r. (4,1 proc. dla NBP) – przewidują.

Czytaj więcej

Jaka będzie dynamika depozytów w lipcu?

Kiedy spadną stopy procentowe

Zdaniem Bartosza Sawickiego gwałtowny skok tempa wzrostu cen będzie w kolejnych miesiącach kontynuowany, ale w znacznie spokojniejszy sposób. Rosnąć będzie zarówno inflacja konsumencka, jak i bazowa. – Dynamika CPI rok zakończy nieco powyżej 5 proc. r./r. Presja cenowa osiągnie apogeum w pierwszym kwartale przyszłego roku, gdy zniesione zostaną ostatnie działania osłonowe i elementy tarczy antyinflacyjnej. Szczyt inflacji wypadnie powyżej 6 proc. r./r. Dopiero powrót dynamiki CPI na spadkową trajektorię otworzy furtkę do dyskusji o obniżkach stóp procentowych w Polsce – przewiduje analityk.

– W lipcu inflacja przekroczyła 4 proc. r./r., co było oczekiwane z powodu odmrożenia taryf energetycznych dla gospodarstw domowych. Jednocześnie ceny żywności spadły w lipcu o 0,5 proc. w porównaniu z czerwcem. Inflacja bazowa pozostała na poziomach bliskich tym z poprzedniego miesiąca. Możemy spodziewać się, że do końca roku inflacja będzie poruszać się około poziomu 4,6 proc. – są zdania analitycy platformy inwestycyjnej Portu.

Z kolei Bartosz Wałecki, analityk Michael/Ström Dom Maklerski, sądzi, że podwyższona inflacja w okolicach 5 proc. pozostanie z nami prawdopodobnie do końca roku. – Już teraz patrzymy na pierwszy kwartał 2025 r., kiedy to czeka nas kolejny skok inflacji przy założeniu całkowitego wygaszenia działań osłonowych – przewiduje.

Czytaj więcej

Polacy zdecydowanie stawiają na konta oszczędnościowe

Jego zdaniem oczekiwany termin potencjalnych ruchów stóp procentowych sukcesywnie się przesuwa. – Jeszcze jakiś czas temu rozpoczęcie obniżek w 2024 r. było bardzo prawdopodobne. Teraz ten scenariusz stał się nierealny. Wydaje się, że przestrzeń na pierwsze obniżki stóp procentowych pojawi się najwcześniej w połowie 2025 r. – w momencie gdy inflacja zacznie ponownie spadać – uważa Wałecki.

Lokaty bankowe ze stratami

Skok inflacji ponad 4 proc. oznacza, że znaczna część lokat przyniesie realne straty. W czerwcu średnie oprocentowanie depozytów wyniosło według NBP 4,18 proc. Średnie – a zatem jedna trzecia ma wartość wyższą (głównie lokaty na promocyjnych warunkach), dwie trzecie – niższą. Ale depozyty wciąż rosną. Wpływ na to ma niewątpliwie obawa przed ryzykiem wielu innych inwestycji (jedynym ryzykiem ulokowania pieniędzy w banku jest realna – bo nie nominalna – strata przy wyższej inflacji). Zaletą oszczędzania jest tworzenie poduszki finansowej, zabezpieczającej finanse w razie kłopotów. A te spotykają wielu Polaków. W I półroczu 2024 r. sądy zatwierdziły upadłość 10,8 tys. konsumentów – wynika z danych COIG. Krajowy Rejestr Długów wskazuje, że wierzyciele dłużników stracili 305,3 mln zł. Liczba bankructw jest wyższa niż w tym samym okresie minionego roku. Mimo to nastroje konsumenckie są coraz lepsze. Wzrosła skłonność do dokonywania ważnych zakupów, w tym dóbr trwałych, co widać zarówno w danych GUS, jak i GfK–an NIQ Company. Rosnąca wartość depozytów bieżących (w tym kont oszczędnościowych) może świadczyć również o przygotowaniach do wydatków – wakacyjnych lub zakupowych

Czytaj więcej

Oszustwa „na Blika” coraz powszechniejsze
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza