Gospodarstwo domowe to z definicji zespół osób spokrewnionych lub spowinowaconych, a także niespokrewnionych mieszkających razem i utrzymujących się wspólnie. Jeżeli któraś z osób mieszkających razem utrzymuje się oddzielnie, tworzy ona oddzielne, jednoosobowe gospodarstwo domowe. A do finansów gospodarstwa domowego zalicza się również dochody i wydatki jednoosobowej działalności gospodarczej. Dlatego osobną kategorią są depozyty osób prywatnych. Te na koniec czerwca wyglądały następująco: bieżące – niemal 797 mld zł, terminowe – prawie 387 mld zł. W sumie niemal 1,2 mld zł. Z najnowszego badania Monitora Bankowego Związku Banków Polskich wynika, że ogólny wskaźnik ocen aktywności klientów indywidualnych na rynku depozytów gospodarstw domowych m./m. wzrósł o 6 pkt i wynosi obecnie 22 pkt. W przypadku salda ocen zmian aktywności klientów na rynku depozytów bieżących gospodarstw domowych odnotowano m./m. spadek o 1 pkt, a r./r. wzrost o 22 pkt. Saldo ocen dla depozytów terminowych m./m. wzrosło o 26 pkt, a r./r. jest wyższe o 10 pkt. Indeks prognozy trzymiesięcznej dla rynku depozytowego gospodarstw domowych m./m. wzrósł o 6 pkt i wynosi 17 pkt. – W lipcu m./m. zaobserwowano wzrost aktywności klientów na rynku depozytów terminowych zarówno osób indywidualnych, jak i przedsiębiorstw – podkreśla Marcin Idzik z przygotowującej raport firmy Minds & Roses. A jeszcze w czerwcu na rynku depozytów terminowych zarówno osób indywidualnych, jak i przedsiębiorców odnotowano wyraźny spadek. Widać to w danych NBP: w czerwcu depozyty bieżące gospodarstw domowych wzrosły o 11,5 mld zł i w porównaniu z końcem grudnia 2023 r. były wyższe o 55,4 mld zł. Tymczasem depozyty terminowe zmniejszyły się o nieco ponad 700 mln zł i w porównaniu z początkiem roku były wyższe zaledwie o 1,7 mld zł.

W końcu czerwca gospodarstwa domowe dysponowały na rachunkach bankowych środkami w wysokości 1259,78 mld zł. – W ostatnich latach czerwiec zazwyczaj przynosił sięgające kilku miliardów złotych wzrosty depozytów ludności. To czas wyższych niż w maju pensji (o ich ruchome składniki), a równocześnie to czas umiarkowanych wydatków. Tegoroczny wzrost poziomu środków okazał się zbliżony do oczekiwanego – podkreśla Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej. Ciekawe zatem mogą się okazać dane lipcowe (NBP opublikuje je 23 sierpnia). Czy ewentualna zwyżka stanów depozytów terminowych będzie oznaczała spadek dynamiki bieżących?