Materiał powstał we współpracy z Goldsaver
Na czym polega fenomen złota jako środka lokowania pieniędzy?
Złoto ma kilka tysięcy lat historii jako pieniądz. Dziś teoretycznie nie jest pieniądzem, ale w praktyce banki centralne gromadzą je w swoich rezerwach walutowych. Jest cenne i fizyczne, nie da się zwiększyć jego podaży tak łatwo jak pieniądza fiducjarnego. W efekcie zachowuje wartość, podczas gdy siła nabywcza pieniądza spada. Wystarczy porównać ze sobą ceny różnych dóbr z przeszłości i dziś – garniturów, samochodów czy średnich wynagrodzeń krajowych – zawsze w złocie było to mniej więcej tyle samo.
Wiele osób wiąże złoto z inwestowaniem, to właściwe skojarzenie?
Potocznie mówi się o inwestowaniu w złoto, ale my wolimy mówić o oszczędzaniu lub lokowaniu w złocie. Inwestowanie kojarzy się ze spekulacją, stopami zwrotu i zyskiem, a jeśli mówimy o złocie fizycznym, to pewnie znalazłoby się wiele innych aktywów, które sprawdzą się w tej roli zdecydowanie lepiej. Przy czym pamiętać należy o tym, że zysk idzie w parze z ryzykiem. Jeśli da się zarobić na spekulowaniu czymś, to da się też na tym stracić.
Jak więc osoba, która chce aktywnie chronić swoje oszczędności, może ocenić, że to właśnie ten cenny kruszec jest właściwym dla niej aktywem. Co brać pod uwagę?
Przeważnie mówi się o tym, że złoto jest lokatą długoterminową. Jeśli spojrzymy na historyczne notowania cen złota, to w krótkim i średnim terminie ulegają one pewnym fluktuacjom. Oznacza to, że można kupić na górce, sprzedać na dołku, stracić i być niezadowolonym. Jednak już w perspektywie 10–20 lat te lokalne fluktuacje tracą na znaczeniu, a długoterminowy trend to spokojny wzrost. Więc złoto na pewno będzie dobrym wyborem dla kogoś, kto nie chce w nim oszczędzać na pralkę czy remont mieszkania, a raczej na emeryturę, dla dzieci lub na zakup mieszkania.
Skoro fizyczne złoto jest bezpieczną formą lokowania pieniędzy to oznacza to, że należy w taki sposób zabezpieczyć wszystkie posiadane oszczędności?
Nie. Nigdy nie należy wszystkich pieniędzy lokować czy inwestować w jeden tylko instrument. Kluczem do bezpieczeństwa jest dywersyfikacja. I złoto może stanowić jakąś część „portfela”, która będzie nastawiona na długi termin i bezpieczeństwo. Ale warto mieć też coś, do czego będzie można sięgnąć szybko – chociażby gotówkę. Albo coś, co będzie nieco bardziej zorientowane na zysk. Jeśli część naszych oszczędności będzie ulokowana bezpiecznie, będziemy mogli sobie pozwolić na to, by część była ulokowana bardziej ryzykownie, ale z większym potencjałem do zysku w krótkim terminie.
Czy do zakupu złota potrzeba się jakoś specjalnie przygotowywać, obserwować rynki, czekać na jakiś szczególny moment, kiedy jest np. taniej? Teraz na przykład złoto jest rekordowo drogie. Czy to dobry moment na jego nabywanie?
Złoto jest jednym z najprostszych aktywów. Nie wymaga specjalistycznej wiedzy, szczególnie jeśli kupujemy je u godnych zaufania dostawców. Co do momentu zakupu – są to te krótko- i średnioterminowe fluktuacje. Można oczywiście próbować się wstrzelić w jakiś szczególny moment, ale prawda jest taka, że dużo lepszym rozwiązaniem jest kupowanie regularnie i za niewielkie kwoty, co prowadzi do uśrednienia ceny. Realizację takiej strategii umożliwia nasz sklep Goldsaver, w którym złoto można kupować już od 50 zł, a po uzbieraniu 31,1 gramów, czyli 1 uncji, odebrać fizyczną sztabkę. Czekając na dogodny moment można się nigdy nie doczekać.
Kto może oszczędzać w złocie? Jeden z mitów jest taki, że kupowanie fizycznego kruszcu wiąże się z dużymi wydatkami, że to propozycja tylko dla bogatych…
Jest to częściowo prawda. Tzn. do momentu uruchomienia sklepu Goldsaver rzeczywiście trzeba było wydać trochę pieniędzy na większą sztabkę lub kupować małe 1-, 2-gramowe. Jednak w przypadku mniejszych sztabek cena za gram jest trochę mniej korzystna. I w dalszym ciągu – sztabka 1-gramowa kosztuje dziś ok. 350 zł. Jak wspomniałem, w Goldsaverze złoto można kupować już od 50 zł. Nasz sklep otworzył bramę do świata złota dla tych, którzy do tej pory nie mogli sobie na nie pozwolić.
Te osoby zawsze mogą też zainwestować w sztabki czy monety o mniejszej wadze – biorąc pod uwagę to, co powiedziałem wcześniej o nieco wyższej cenie w przeliczeniu na 1 g – i kupić je bezpośrednio w salonie dostawcy metali szlachetnych. Ważne jednak, żeby postawić na zaufanego dostawcę, jak choćby na Goldenmark, należący do tej samej grupy kapitałowej, co Goldsaver.
Mamy wówczas pewność, że kupujemy prawdziwy kruszec. Do każdej sztabki lub monety kupionej w Goldsaverze lub Goldenmark wystawiany jest certyfikat autentyczności, który informuje, że dostawca zweryfikował i potwierdza autentyczność produktu przed przekazaniem go klientowi. W trakcie odbioru doradca Goldenmark może także przeprowadzić weryfikację produktów wraz z klientem.
Inne mity dotyczące rynku złota mówią o tym, że kupno to jedno, ale potem jest problem z jego przechowywaniem czy też odsprzedaniem.
To rzeczywiście mity. Przechowywanie jest bardzo proste, gdyż sztabka 1-uncjowa ma wymiary karty kredytowej. W mieszkaniu często trzymamy na wierzchu elektronikę użytkową czy biżuterię, której łączna wartość przekracza wartość takiej sztabki i jakoś się tym nie przejmujemy.
Jeśli chodzi o odsprzedaż, to można to zrobić od ręki w miejscu, gdzie się złoto kupiło lub u dowolnego dostawcy złota inwestycyjnego – w każdym większym mieście jest co najmniej kilka takich punktów. Nasze salony Goldenmark znajdują się w 20 miastach Polski i w każdym bez problemu można odsprzedać swoje złoto.
To jak rozpocząć oszczędzanie w złocie?
Pewnie najlepiej od kupienia jakiejś małej sztabki. Zawsze powtarzam, że jak ktoś już kupi złotą sztabkę i weźmie ją do ręki, to później będzie chciał mieć kolejną i kolejną. Kupując sztabkę 1-uncjową w Goldsaverze może ten moment, w którym trafi ona w nasze ręce, będzie trochę opóźniony, ale efekt będzie taki sam. Natomiast salonach Goldenmark możemy kupić sztabkę czy monetę „od ręki” lub po prostu przyjść porozmawiać z doradcą i przy okazji przekonać się jak wyglądają sztabki 1-gramowe, 1-uncjowe czy 1-kilogramowe.
Materiał powstał we współpracy z Goldsaver